Temat: Hula-hop w Sierpniu!!!

kontynuacja walki z kółkiem :D
wiem, że lipiec dla niektórych nie był specjalnie udany (dla mnie też nie) i sierpień może wyglądać podobnie bo
-wakacje
-za gorąco
-burza
-ciśnienie
-milion innych powodów

ale mimo to nie poddajemy się i kręcimy z nadzieją, że po wakacjach wszystko wróci do normy :))  

zasada taka jak w poprzednich miesiącach- kopiujesz tabelkę i edytujesz ją w miarę postępów/porażek.


1.08

2.08

3.08

4.08

5.08

6.08

7.08

Tydzień17

 0 minut

 0 minut

0 minut

 0 minut

0 minut

120 minut

60 minut

180 minut

8.08

9.08

10.08

11.08

12.08

13.08

14.08

Tydzień18

70 minut

 60 minut

 0 minut

30 minut

 60 minut

100 minut

100 minut

 420 minut

15.08

16.08

17.08

18.08

19.08

20.08

21.08

Tydzień19

100 minut

 100 minut

 60 minut

120 minut

120 minut

 20 minut

 100 minut

620 minut

22.08

23.08

24.08

25.08

26.08

27.08

28.08

Tydzień20

100 minut
80 minut
  105minut
100 minut
60 minut
60 minut

60 minut

 565 minut

29.08

30.08

31.08

 

 

 

 

Miesiąc

 0 minut

0 minut

 0 minut

 

 

 

 

 1785 minut


na pewno dasz radę :) ja w Ciebie wierzę :)
700 chyba jednak nie dam rady ale mam ważniejszą wiadomość i chociażby dlatego nie mialam dzisiaj czasu kręcić. pozwolę sobie skopiować z innego wątku w którym uczestniczę :

"cześć laseczki.
nie pisałam z rana bo byłam z R w pracy, przy okazji podeszłam do siebie do szkoły bo wiecie, że nie mam umowy przez wakacje..... i okazało się, że babka która była na wychowawczym napisała pismo, że wraca.... no i teraz kumpela, która była za nią zostaje jakby na lodzie.... ;/   a ja nie dość, że od września bd mieć umowę to może mi jeszcze wychowawstwo wpadnie... z jednej strony jestem mega szczęśliwa bo się bałam, że  zostanę bez pracy... a z drugiej szkoda mi koleżanki, no ale w dzisiejszych czasach każdy musi walczyć o siebie niestety ;/ a już zwłaszcza w moim zawodzie...."

tak więc dziś ważniejsze jest to, że od 1go września mam pracę, niż to, że nie wykręciłam dziś 100 minut:PP
i 620 minut w tydzien pykło :P:P  
od poniedziałku już do pracy więc pewnie wrócę do systemu godzina dziennie,
pożyjemy zobaczymy ;)

jak wam idzie??
mi idzie tak sobie, coraz mniej mi się chce kręcić, jak wracam z pracy to dosłownie nie mam siły :/ ale z drugiej strony jak nie kręcę, to mam wyrzuty sumienia... tak zle i tak nie dobrze
Mi w ogóle nie idzie póki co, ale chwalę się moim osiągnięciem niedzielnym, może trochę nie na temat, ale duma mnie rozpiera i radość wielka, że powróciła moja zabłokana gdzieś miłość do rowera/roweru?: Mój Podjazd Życia :) 
pogratulować, ja na rowerze nie jeździłam dobrych pare lat.... 

kolejne 100 minut kręcenia za mną:D
dziecko wróciło z wakacji więc chyba wrócę do 60 minut dziennie, trochę mi szkoda czasu :)) poza tym planuję jak najszybciej kupić orbitreka, choć przypuszczam, że będzie to kwestia 3-4 miesięcy... no ale wcześniej nie dam rady chyba bo jeszcze za rozwód muszę zapłacić.... tak czy siak jak już kupię to chyba z niego nie zejdę a póki co godzinka hulania dziennie :D
dziewczyny o tu taka cisza?? przestałyście kręcić?
no o to samo moge zapytać bo od środy tylko ja sie tu udzielam;p;p   nie przestalam, zmniejszylam czas do 60 minut dziennie.

dzisiaj się dowiedzialam,  że od września jestem wychowawcą:P:P
:( Ja niestety nie kręcę, przykro mi, ale wróciłam na dobre do roweru i gdy tylko mam wolne to poświęcam to na kręcenie ale pedałami :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.