- Dołączył: 2011-09-17
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1615
24 czerwca 2012, 19:43
nie cierpię swoich łydek, dziwne, bo niby mają ok 36,5 cm to wyglądają jakby miały 40.... jak stoję to nie widać może tak bardzo, ot takie solidniejsze łydki, ale jak siedzę to są takie galaretowate, tak jakby gruba warstwa tłuszczu pokrywała mięśnie. Nie wiem, czy tam sie jakies toksyny nagromadziły, czy jak....
Duzo się ruszam, rzadko kiedy siedzę, ćwiczę te partie ciała a one w ogóle się nic nie zmieniają. Nie jestem otyła, ważę prawidłowo - 171cm i 61,5 kg. Juz szczuplejsza jest część nogi między łydką a udem, denerwuje mnie to....
Kiedyś biegałam regularnie przez ok 2 mies. ale puchły mi właśnie łydki, robiły się ogromne, bolały. Mam nawet sporo pajączków na nich i zastanawiam się czy to właśnie przez nie te łydki tak wyglądają.
Moje pytanie: czy da się coś z nimi zrobić, zeby pozbyć się tej galarety, tego tłuszczu??? boję się, że nic bo są naprawdę oporne na wszystko
![]()
Bardzo prosze o przykłady skutecznych ćwiczen na łydki....
P.S rozciągam się przed i po ćwiczeniach.
- Dołączył: 2011-09-17
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1615
24 czerwca 2012, 21:04
augenblick napisał(a):
http://vitalia.pl/artykul1591_Pokaz-swoje-nogi.html
dzieki:) fajnie, gdyby jeszcze ćwiczenia cardio nie wpływały na gubienie centymetrów w piersiach... ehh.... w piersiach na pewno zgubię więcej niż w łydkach.