Temat: akcja: KWIECIEŃ MIESIĄCEM POŚLADKÓW

Witam serdecznie V!

Wakacje już coraz bliżej i myślę, że każda z nas chce paradować w stroju z jędrnym, okrągłym tyłeczkiem :D
Wpadłam na pomysł, żeby przez miesiąc CODZIENNIE robić dla naszych pośladków coś dobrego. Liczy się wszystko:
ćwiczenia: skakanka, Mel B na pośladki , 8 min buns, rower, bieganie, napinanie, przysiady, szybkie spacery i inne. ogólnie cała, chociażby najmniejsza, aktywność fizyczna, która "wyłamuje" nasze tyłeczki z trybu siedzącego bądź leżącego.
i pielęgnacja: peeling, masaże, balsamy

Swoje postępy i "pośladkowe bilanse dnia" zapisywałybyśmy tutaj, na początku maja wymieniłybyśmy poglądy na temat efektów.
Szczytem marzeń byłyby zdjęcia "przed i po", ale rozumiem, że nie każda kobieta chce udostępniać publicznie zdjęcia swoich pośladków. Jeśli jesteście chętne na kompromis to może zdjęcie z tej samej obcisłej spódniczce lub spodenkach? Możliwości nieograniczone a wszystko zależy od naszej kreatywności...

Jeśli mogę zacząć, to mój pierwszy "pośladkowy bilans" prezentuje się tak:
orbitrek,
zajęcia fitness "antycellulit"
l-karnityna w żelu

Jesteście chętne? Zapraszam serdecznie na miesiąc "pośladkowej dyskusji", motywujmy się nawzajem i sprawmy, że innym ślinka będzie lecieć na widok naszej ponętnej tylnej części ciała!
Pasek wagi
ooo, to widzę, że szalejecie :D i z przysiadami i z Tiffany, i z ćwiczeniami z YT :D
ja dzisiaj wracam, póki co miałam dwa dni przerwy przez okres :(
Pasek wagi
Hej Dziewczyny :) u mnie dzisiaj 155 Squat :) cóż jestem bliżej końca i chyba coś tam mi tyłek się podniósł (przynajmniej mam taka nadzieję) :)
Pasek wagi
ja dziś miałam 150:) nie mogę się doczekać końca. nie dlatego, że mam już dość przysiadów, ale to będzie dla mnie duża motywacja do odchudzania, że dałam radę. wtedy wymyślę sobie jakieś inne wyzwanie:)
cześć dziewczyny! ja dzisiaj byłam 15h poza domem, praca, zakupy, kino no i spacer. wpadlam do domu przed 22 padnięta jak mops i myślówa: ćwiczyć czy nie ćwiczyć. no i poćwiczyłam, tiff na talię i 140 przysiadów. też mi się to wyzwanie black podoba :) generalnie lubię wyzwania :) dlatego sobie je stawiam, a przysiady jeszcze troche i naprawdę polubię, haha :) pewnie najbardziej po zakończeniu tej akcji ;)
Pasek wagi
haha, po zakończeniu akcji będziemy pewnie je uwielbiać:) na razie myślę jeszcze o wyzwaniu hula hopowym - żeby sobie ustalić kiedy i ile będę ćwiczyć i trzymać się tego. myślałam także o ćwiczeniach "ja chcę mieć takie pośladki", ale nie wiem cy dam radę, bo ostatnio boli mnie staw biodrowy, a tamte przysiady w wykrokach są ciężkie. nie chcę sobie zaszkodzić. nie wiedziałam, że odchudzanie może być takie wciągające!!!!
zazdroszczę Wam tych przysiadów niesamowicie, chyba w końcu muszę się do nich zabrać bardziej na poważnie:)
black - hula hopowe polecam, mi zostało jeszcze 12 dni (z 40) i jestem baaaardzo zadowolona!
Pasek wagi
onceagain a kiedy przestały Cie boleć uda/pośladki ? bo black ty pisałaś jak robiłaś 140 że Ci się ciało przyzwyczaja i ja mam tak samo- wcz zrobiłam 140, dziś rano wstaje i oprócz uczucia 'zmęczenia', takiego ogólnego to mięśnie nie bolą wcale, nareszcie nie ma zakwasów :) 

dzisiaj po pracy będę leciała na spacer a potem 1,5h na ćwiczenia i zrobienie się na ludzia bo mam imprezę z ludźmi z pracy :)

polecam wam film 'układ zamknięty', wczoraj na nim byłam, kilka razy łza mi poszła, ciężki jak kilo gwoździ ale że na faktach to uważam że każdy powinien go zobaczyć, jak można niewinnym ludziom w ciągu paru min i w majestacie prawa (sic!) zniszczyć życie i jakie to w naszym kraju jest łatwe do wykonania.
Pasek wagi
kręcę hula hop od 2 kwietnia i już widzę, że daje niezłe rezultaty! ale wyzwanie to wyzwanie, daje niezłą frajdę:)
dariak1987 ja w ogóle nie odczuwałam bólów dupska bo wcześniej sama z siebie robiłam przysiady - czasami dochodziłam też do 150 więc na razie nie było mi źle robić tych squatów. Teraz wydaje mi się że zacznie się zabawa ;).
blackwings - każde zrealizowane postanowienie motywuje do działania dlatego też postanowiłam robić te squaty :). A później kto wie co w tej mojej główce się zrodzi :). A hula hoop mam od roku i hulam nim w zależności od etapów życia. Kiedyś to było codziennie, później troszkę rzadziej a teraz znowu staram się codziennie kręcić. Kręcę tak od 30 minut do 50. I lubię to ;)
Pasek wagi
ja za hula się nie biorę bo tv nie oglądam więc tak stać przez pół h czy godzine i tylko krecic to by mnie znudziło. dzisiaj standardowo będzie tiff, spacer, balsamy i 150 przysiadów, fajnie! :) coś tam wydaje mi sie ze odrobine pośladki sie podniosły, cudów nie oczekuje bo mam wyjatkowo płaski i sflaczały tyłwk ale jakiś postep wydaje mi się że jest :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.