Temat: ORBITREK

Hej :-)
Chciałam zaprosić wszystkie zwolenniczki :
jazdy na orbitreku do wspólnego pedałowania :-)
i liczenia przejechanych już kilometrów.

Start : dziś, tj. 15.01.2009 r.



Powstało już wiele wątków, dotyczących orbitreka :
ale z tego co zauważyłam : aktywność na nich zamarła :-(.

Któraś z Was chętna ??
Pozdrawiam

Hejka!!
Przełamałam się i wsiadłam na mojego trzeszczącego Orbiego :) 70 minut, 26 km, 580 kcal. W sumie od 1 marca 933 km.
Martini13 , e tam głupio...? ja po m-cu też z ledwością jednorazowo wyciskałam 8km
a 5 km na rozruch też dobre
na początku skromnie a  za chwileczkę ostro dasz czadu na pewno

zonaswojegomeza, Ty jak zwykle...jak już dosiądziesz swoją maszynę to mkniesz z predkością światła dosłownie i taaki dystans na "dzień dobry"
pełna podziwu jestem

a ja dzisiaj dokładam swoje skromne 18 km- razem 815 km
Monnak - no tak - bardzo skromne 18 km. Kobietko - rewelacyjny wynik. Tylko pozazdrościć !
Zonaswojegomeza - Ciebie już chyba nikt nie przegoni. Ale masz samozaparcie ....

Dziś skromne 6 km ( Monnak - skoromność skromności nie równa  heh ). Sumka 567km.

Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku :-*
Dziewczynki i chłopcy ;), to dzięki Wam się przełamałam i wsiadłam mimo zgrzytów i trzasków jakie odchodzą z mojej maszyny ;) Jak weszłam i przeczytałam, że Wy się nie poddajecie i jeździcie dalej to i ja się zawzięłam i wsiadłam i zamierzam jutro też, żeby znów mi zapał nie opadł :)
DZIĘKUJĘ WAM!!!
Pozdrawiam cieplutko i dobrej nocki

zonaswojegomeza twoje wyniki sa i tak imponujace!

ja dzisiaj 21,1km (lacznie ok 141)

Co do zgrzytania i trzeszczenia to mój też w pewnej chwili tak się zaczął zachowywać, rzeczywiście bardzo to demotywuje.
Ale jakoś udało mi się z tym uporać. Po pierwsze znalazłem miejsce, które to powodowało. U mnie było to na złączeniu dwóch największych rur. Po drugie przyciąłem jedną z nich, po trzecie dodałem dwie śruby mocujące, które je łączą. No i wreszcie po czwarte, nasmarowałem wszystkie miejsca, gdzie może powstać zgrzytanie. W tej chwili też zdarza mu się zdarza pozgrzytać, ale jest to na tyle małe, że już mnie to nie irytuje.
Dziś 32 km czyli łącznie przejechałam 911 km
Miłego dnia:)
Pasek wagi
Hah, malwek107 to dopiero wymiata
wielki szacun Kochana:)

a ja dzisiaj 20km puknęłam co łącznie daje 835 km
przyjemnego dzionka:-))
vandogh, też dokręcałam śruby, nawet niedawno mąż mi je wszystkie powymieniał na nowe właśnie w miejscu łączenia tych rur i było lepiej:) Ale od wczoraj zaczęło coś jakby obcierać, rzęzić w kole :/ i nie mam pojęcia co tam się mogło stać :/ Spróbuję jeszcze nasmarować tak jak radzisz, mam nadzieję, że pomoże :)
malwek107, 32 km??? Kochanaa wymiatasz, suuper!! :)

Ja dziś 25km, czyli łącznie 958 km. Już się nie mogę doczekać pierwszego tysiąca ;)
Dzięki  dziewczyny :) wy też rewelacyjnie sobie radzicie. Najwięcej jednorazowo to przejechałam 35 km. Wszystko zależy od dnia no i chęci (zwłaszcza od chęci ;-P)
Co do trzeszczenia to też muszę go co jakiś czas dokręcać, no ale co poradzę (na zmianę na razie nie mam co liczyć) Więc jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;-) Grunt, że do przodu, a waga w dół :-)
 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.