Temat: Stepperomania....

ja cwicze co drugi dzien godzine ;)

ja wczesniej cwiczylam od 40 - 60 min zalezy ile mi dzieciaczki dawaly czasu...i teraz tez mam zamiar tak cwiczyc...wczesniej udawalo mi sie co dziennie czasami co drugi dzien...mam nadzieje ze teraz tez mi sie tak uda :) ale cieplo sie robi i dzieci wiecej chca spedzac czasu na polu wiec sie zastanawiam czy nie skorzystac i dorzucic jeszcze skakanke do moich cwiczen...

Dziewczyny nie wiem co się dzieje - wczoraj ćwiczyłam 20 minut dzisiaj też :/ a kiedyś 70 - nic mi się nie chce - nie ćwiczę, nie uczę się :( (depresji ani innych problemów nie mam). Chyba poczułam wiosnę i leń wszedł mi na plecy ... Mam nadzieje, że chociaż wy dzielnie walczycie :) - pocieszcie i dodajcie motywacji ! Buziole

krakersikk nie przejmuj sie...bo tylko bedzie jeszcze gozej...jeszcze tydzien temu tez tak mialam...zaczelam diete i cwiczenia znowu od wczoraj i powiem ci ze chyba od nowa wstapila we mnie energia...chyba kada ma taki czas ze nic jej sie nie chce... po prostu nie poddawaj sie powinno minac tylko nie zucaj sie od razu na jedzenie bo pozniej bedie ci jeszcze trudniej...ja dzisiaj zmienilam sobie muzyke do cwiczen i az mnie energia rozpierala na steperku cwiczylam a 60 min i teraz jak z niego zeszlam czuje sie rewelacyjnie...trzymam za ciebie kciuki krakersikk nie poddawaj sie

 

dziewczyny !!! budzic sie i to juz marszem na stepery!!!

blail  Mój narazie nie skrzypi także jest oki, ale troche też czytałam o stepperkach zanim zakupiłam i dziewczyny też chwaliły sobie takie z tesco. A może spróbujesz go czymś nasmarować?

Ja nie najlepiej się czuje , jakies dreszczyki mam ,gardlo boli i czuje, ze cos mnie bierze...no i do tego ten straszny leń....
Ale mimo wszystko staram sie ograniczać jedzonko żebym za chwile zawalu nie dostała jak spojrze na wage hehe...
Czekam na ten dzień kiedy znów zaczne ćwiczyc jakgdyby nigdy nic... i przejdą wszystkie smierdzące lenie ..mam nadzieje, ze nadejdzie

czesc Dziewczyny:) ja dzielnie steperuje:) prawie codziennie:) widac efekty i steppera i agrafki:D twister na razie zarzucilam ... kregoslup mnie po nim boli...:( ale dłuzej jak 30 minut nie daje rady jakas slaba chyba jestem:( po 10 pot leje sie strumieniem a po 20 to juz czekam kiedy minie 30:D ale mobilizacja jest:D dzis zamiast stepka bedzie 10km spacer:D mam nadzieje ze dam radę:)poza tym @ mnie meczy wrrrr i na wage wole nie stawac;) zwaze sie w niedziele:D co do debaty na tematr steppera ja mam hopspota srednio co dwa tygodnie wd-40 i nie kwiczy:D ale wiecie z ta regulacja wysokosci to troche bujda... niby jest ale nan najniższym w ogole krokow nie zlicza... jak troche wyzej to jakos tak w ogole oporu nie czuc wiec zaprzestalam regulowac caly czas jest na najwyzszym oporze i tylko nie dobijam do konca no chyba ze chce miesnie rozciagnac:DPozdrawiam i Milego Weekendu zycze:D ps. Aannikaa wiesz ja diety praktycznie nie stosuje tylko slodzik zamiast cukru i mż i to chyba najskuteczniejsze no i moze jeszcze stres zwiazany z praca dorzuce i jest caloksztalt pilnowania niby diety;)Pozdrawiam:)

Cześć, mogę się dołączyć? :)
Ja na stepperze ćwiczę nieregularnie, ale mam nadzieje, że przy Was się zmotywuje :)
Wczoraj było 30min

A propo zakupu steppera to ja mam z lidla skrętny i kosztował koło 100zł, czasami kwiczy, raz mu się śruba odkręciła, ale tata naprawił ;)

Oj dziewczyny... ale Wy macie motywacje....
Ja wczoraj 30min :)

Dzisiaj już też zaliczone 30min :)