- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 238
22 października 2011, 19:45
Zacznę od tego, że przez 4 lata paliłam. Sporo, 10-20 fajek dziennie. Od jakiegoś czasu (mniej więcej 3 tygodnie temu) postanowiłam, że spróbuję rzucić to cholerstwo. Od początku nie było łatwo, ale do czasu. Tydzień temu kupiłam karnet na siłownię i zaczęłam biegać. Z dnia na dzień idzie mi coraz lepiej. W niedzielę wybiegałam 10 minut, we wtorek - 15, środę - 20, czwartek - 30 (myślałam, że zacznę ryczeć ze szczęścia, bo nigdy wcześniej tego nie osiągnęłam), wczoraj - 40, a dzisiaj zaszalałam - 62 minuty. Absolutny rekord w moim wykonaniu
![]()
. Dopiero teraz zauważyłam, jaki wpływ miały na mnie papierosy - wcześniej wszelkie próby biegania kończyły się na 2, 3, maksymalnie 5 minutach. Teraz ani mi się śni wracać do nałogu.
Stąd mój apel do palących: spróbujcie rzucić fajki choć na kilka dni i sami oceńcie, czy coś się zmienia w waszej kondycji :)
A teraz do rzeczy... Bieganie podobno daje świetne efekty w odchudzaniu. Jak to wygląda u was?
1. Ile razy w tygodniu i ile minut biegacie/-łyście?
2. Po jakim czasie zauważyłyście efekty?
3. Byłyście z nich zadowolone czy też nie do końca?
4. Biegacie dalej?
- Dołączył: 2009-01-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1975
22 października 2011, 20:13
1 staram sie biedac codziennie albo co drugi dzien ale niestety roznie to bywa poniewaz mam duzo na glowie...najczesciej godzinke
2 szczerze? biegam od wakacji no i efekty sa nie da sie tego nie widziec :)
3 troche nie bo mi miesnie lydki coraz bardziej widac
4 tak, biegam caly czas :)
pozdrawiam
- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 238
22 października 2011, 20:17
Niania, a mogłabyś opisać mniej więcej efekt? Gdzie przede wszystkim zauważyłaś poprawę? Mi zależy, żeby schudnąć "po całości" ;)
22 października 2011, 20:43
1. Prawie codziennie około 30-40minut
2. Szczuplejsze nogi, mniejszy brzuch, lepszy oddech po około 2 tygodniach no i 1,60 kg w dół (w dwa tygodnie).
3. Jestem bardzo zadowolona.
4. Biegam dalej i ani myślę przestać.
Biegałam wcześniej ale z racji kontuzji kolana musiałam sobie dać spokój na około 2 miesiące. Teraz zaczęłam od nowa i mogę stwierdzić że nie ma nic lepszego - jeśli chodzi o cardio ćwiczenia. No może jeszcze basen ale ja nie lubię pływać.
22 października 2011, 20:45
Ja pale- moze nie duzo ale regularnie od 3 lat i prawdę mówiąc kondychę mam znacznie lepszą niż większość moich niepalących koleżanek
![]()
Biegać nie lubię, chociaż właściwie nie specjalnie się męczę, jestem zwyczajnie na to zbyt leniwa. Ostatni raz biegałam regularnie jakiś rok temu, co dwa dni przez około 2 czy 3 miesiące. Efekty były głównie widoczne na brzuchu, spoko mi z niego spadło, byłam zadowolona ale nie na tyle by to ciągnąć skoro zwyczajnie ta forma aktywności mnie nie rajcuje.
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
22 października 2011, 20:49
1. Ile razy w tygodniu i ile minut biegacie/-łyście? Biegam 3 razy w sumie, czasem 4, na samym początku biegałam przez miesiąc codziennie. Zaczynałam od marszobiegów, planu Pumy, teraz biegam 45minut i po kawałku dodaję do godziny
2. Po jakim czasie zauważyłyście efekty? Na wadze po tygodniu. Po miesiącu w umięśnieniu nóg trochę.
3. Byłyście z nich zadowolone czy też nie do końca? Efekty kondycyjne i ogólne zadowalają mnie, nogi się robią ładnie umieśnione, ale cm mi nie spadły żadne :(
4. Biegacie dalej? Biegam
- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 238
22 października 2011, 20:51
Dzisiaj po wejściu na wagę zdębiałam - po tygodniu biegania spodziewałam się jakiegoś konkretnego spadku wagi, ze 2 kilo co najmniej. A tu nic - nawet pół grama nie spadło. Jak nie ćwiczyłam, a przez tydzień dietowałam to spadał przynajmniej 1kg. No ale w sumie, jak sobie to wszystko przemyślę, to jakby na to nie patrzeć, mięśnie się rozbudowują - tak myślę, bo czuję, że pod skórą coś mnie strasznie napierdziela
![]()
Centymetry też jakoś drastycznie nie spadły, powiedziałabym nawet, że nic się nie ruszyło, ale to też zwalam na chwilowe "napuchnięcie" mięśni. Wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli się mylę.
22 października 2011, 20:56
Nie wyprowadzę Cię z błędu
![]()
Pamiętaj o porządnym rozciąganiu po bieganiu. Ja się rozciągam przed i po. Przed robię jeszcze rozgrzewkę.
Edytowany przez eriss266 22 października 2011, 20:58
- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 238
22 października 2011, 20:59
Czyli że wszystko ze mną ok? :) A na efekty trzeba czekać. Kurde, cierpliwość to nie jest moja mocna strona
- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 238
22 października 2011, 21:00
Rozciągam się po, chyba że sobie przypomnę wcześniej, to przed też, np. dzisiaj tak było. Eriss, na czym polega twoja rozgrzewka?