- Dołączył: 2009-07-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 322
19 lipca 2009, 17:51
Kochane! Razem z Airii postanowiłyśmy założyć grupę wsparcia dla osób które chcą zacząć biegać, ale tak samo jak my brakuje im motywacji! Ze swojej strony na początek

proponuję plan biegowy zaczerpniety z runner's world: czyli jak przebiec 30 minut bez przerwy ;) plan dla początzkujących. Szczegóły w pamiętniku i bardzo proszę o zgłaszanie się chętnych

razem na pewno damy radę zwalczyć kilogramy za pomocą tylko butów do biegania
- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5837
19 lipca 2009, 18:22
Podzielcie się tym interwałowym proszę - ja biegałam w ubiegłym tygodniu przez cztery wieczory, pierwszy raz od pięciu lat odważyłam się biegać i nawet zaczęło mi to sprawiać przyjemność! :-) Ale mam słabą kondycję, więc chciałabym poznać jakieś tajniki biegania dla początkujących :-)
- Dołączył: 2007-10-27
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 418
19 lipca 2009, 18:30
Ja też zaczynam od jutra. Na 7.30 mam do pracy więc ambitnie planuję wstac o 5 rano, szybko się zebrac i z godzinkę pobiegac a raczej jutro przebiec trochę i jakimś cudem doczołgac się do domu :)
Bieganie to chyba nie będzie duży problem, ale może wiecie jak wstac tak wcześnie? :)
- Dołączył: 2009-04-09
- Miasto: the city which never sleeps
- Liczba postów: 1638
19 lipca 2009, 18:40
kurczę, to ja nie wiem już.. czytałam coś o tych interwałowych, ale do tego najlepiej jest mieć pulsometr, a w dodatku mam słabą kondycję, więc sprint co chwilę odpada. Zastanawiam się, czy taki zwykłe truchtanie coś da? Zmniejszy i ujędrni uda bez nadmiernego umięśniania?
airii - dziękuję ;)
- Dołączył: 2009-07-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 26
19 lipca 2009, 18:47
Rady:
1. Znajdźcie sobie odpowiednią porę do biegania. Najlepiej spala się rano, jeszcze przed śniadaniem. Ale ja lubię biegać o 11 w nocy jak jest ciemno, są puste ulice i nikt się na mnie nie gapi. Zresztą każdy organizm ma swoje upodobania, tak jak niektórzy najefektywniej pracują rano, inni wieczorem, a inni w nocy.
2. Biegajcie 2 godziny po średnim i cięższym posiłku, ewentualnie godzinę po lekkim. Jak się trawi, to krew zbiera się w trzewiach i się ciężko biega. Zresztą jest to niezbyt zdrowe. Pewnie dojdziecie, gdzie jest wasza granica. Mi wystarczy godzina.
3. Jak macie środki finansowe, to zainwestujcie w buty, szczególnie, jak zamierzacie biegać na większe dystansy lub macie więcej ciała. Wydaje się to śmieszne, ale i tak bieganie to najtańszy sport, bo wystarczą buty za ok 200 zł, przy wyprzedażach i mniej, co jest niedużo w porównaniu do nart czy deski surfingowej. Oczywiście popróbujcie najpierw biegania, bo szkoda wydać kasę na coś, co się stanie meblem :P Buty biegowe powinny być o pół numeru większe, bo są większe naciski na but i nogi też mogą minimalnie puchnąć. Stąd ja na początku mojej kariery biegowej załatwiłam sobie moje całkiem nowe, piękne, kochane i dopasowane adidasy od biegania i już nigdzie potem nie mogłam takich znaleźć. Przepraszam, wkradł mi się tu sentyment, ale jak mają wam popękać fajne buty i macie przez to kupować nową parę, to może lepiej od razu kupić biegówki? Jak macie buty luźniejsze, to przeżyją.
Buty biegowe są ważne, bo dają odpowiednią amortyzację. W chodzeniu po górach przydają się kilki, bo odciążają kolana o paręnaście procent. A przy bieganiu nacisk na nogi jest nawet kilkakrotnie większy niż przy chodzeniu. Przemnóżcie przez waszą wagę i uświadomcie sobie, że wasze kolana to dźwigają. Chyba łatwiej poradzić sobie z nadwagą niż "naprawić" stawy. Nie biegajcie więc od razu bardzo dużo przy dużej nadwadze, tylko po troszku, testujcie kolana, chudnijcie w międzyczasie na basenie, gdzie stawy nie są obciążone. Dla mnie dużo to oczywiście pół godziny biegu, a nie 5 min.
4. Z podobnym względów amortyzacji zwróćcie uwagę na podłoże. Najmiększe jest najlepsze dla kolan, czyli leśne i parkowe ścieżki. Potem asfalt, a na końcu płyty chodnikowe. Polecam więc bieganie po parkowym ziemistych ścieżkach.
5. Mam wspominać o rozgrzaniu stawów? Jakby któraś z was ten element ignorowała, to powiem tylko, że też tak robiłam, dopóki nie skręciłam 2 lata temu przy bieganiu kostki (ciemno, krzywy płytowy chodnik, przez które przedzierały się korzenie drzewa wystarczył). Może gdyby staw był rozgrzany, torebka by wytrzymała i nie pękła chociaż.
6. Rozciągajcie koniecznie nogi po bieganiu, możecie i w trakcie. Mięśnie w czasie biegania się mocno kurczą, więc żeby mogły się potem zdrowo regenerować i wzmacniać, rozciąganie jest konieczne. Ja staję przy drzewie/słupku w trakcie biegania jak się zmęczę mocno, opieram się rękami o słup, przednią nogę zginam w kolanie, a tylną wyciągam w tył. Czasem nieźle bolą mięśnie łydki przy takim rozciąganiu.
(Jak coś wymyślę, to cdn)
- Dołączył: 2009-06-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 301
19 lipca 2009, 20:09
a ja się przyłaczam do was dziewczyny :-) jutro, jeśli będzie dość łądna pogoda ( tzn tylko nie będzie lało ) wstaję o 5 i lecęęęę ! :) postanowiłam, że będe biegać wg tego planu. Mam nadzieję, że tak " w grupie " będzie raźniej :) Pozdraawiaaam. ;*
1/pon.śr.sob/20 minut energicznego marszu
2/pon.śr.sob/30minut energicznego marszu
3/pon.śr.sob/8x(1'biegu,3'marszu)
4/pon.śr.sob/10x(1'biegu,2'marszu)
5/pon.śr.sob/12x(1'biegu,2'marszu)
6/pon.śr.sob/7x(2'biegu,2'marszu)
7/pon.śr.sob/5x(3'biegu,3'marszu)
8/pon.śr.sob/4x(4'iegu,2'marszu)
9/pon.śr.sob/3x(5'biegu,2'marszu)
10/pon.śr.sob/3x(6'biegu,2'marszu)
11/pon.śr.sob/3x(7'biegu,2'marszu)
12/pon/2x(10'biegu,2'marszu)
12/śr/2x(12'biegu,2'marszu)
12/sob/20'biegu
13/pon/2x(12'biegu,2'marszu)
13/śr/5'biegu,2'marszu +15'biegu
13/sob/20'biegu
14/pon/2x(14'biegu,2'marszu)
14/śr/10'biegu,2'marszu+15'biegu
14/sob/20'biegu
15/pon/20'biegu
15/śr/2x(15'biegu,2'marszu)
15/sob/25'biegu
16/pon/25'biegu
16/śr/10'biegu,2'marszu+20'biegu
16/sob/30 minut biegu!!!!!
- Dołączył: 2009-06-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 301
19 lipca 2009, 20:47
Jednak zmiana planów/. Mój trening będzie wyglądał tak :
19 lipca 2009, 21:31
Zaczynamy ja biegałam na obozie sportowo odchudzającym 12 dni a później gdy nastąpił powrót do domu przestałam. Motywacje mam do diety ale nie do biegania pozatym strasznie sie wstydze tak biegać. Pomóżcie mi!!
- Dołączył: 2009-06-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 301
19 lipca 2009, 22:05
Słuchaj, nie Ty jedna masz taki problem. Też jest mi głupio biegać, bo wydaje mi się, że wszyscy na mnie patrzą, a tego nie lubie bardzo. Dlatego nie biegam tam gdzie dużo ludzi. Nie wiem czy mieszkasz gdzieś w mieście, bo jeśli tak - masz tylko parki chyba tylko do biegania. Ale jeśli mieszkasz gdzieś na wsi, tak jak ja np to śmiało możesz iść a nawet powinnaś iśc biegać gdzieś do lasu. Ja tak robię. :-) bo też nie lubię, gdy ktoś mnie ogląda, gdy biegnę. A jeśli już biegnę gdzieś drogą, to tłumacze sobie, że to jest normalne, że dużo ludzi tak robi i nic w tym stracznego czy dziwnego. Mam nadzieję że wygrasz ze wstydliwością. Trzymam kciuki i zachęcam do biegania z nami. Na odległośc, bo na odległość ale to zawsze fajniej tak " razem " :-)
- Dołączył: 2009-07-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 322
20 lipca 2009, 00:49
falsificate ten mój plan jest całkowicie dla początkujących, więc zachęcam w dalszym ciągu do przyłączenia się :) :) a zeby jak najwiecej tluszczyku spalic to puls jakos ma byc w granicach 130-160 .... generalnie wcale nie jest jakos super potrzebny pulsometr... trzeba biec wolniutko... tak zeby swobodnie moc rozmawiać podczas biegu :) :) :) :) :) :)
20 lipca 2009, 08:56
i jak dziewczyny????? biegały? Ja dopiero wstałam, zjem jogurt i lece :) Mam nadzieje ze dałyście/dacie rade:)
co do tych co mają wstać o 5? kurcze czy ta godzina was nie demotywuje? w moim przypadku było by fajnie moze 5 razy tak sie poświecić:P ale później wiem ze wolałabym sie wyspac:P