- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
23 lutego 2012, 21:30
Nie wydaje wam sie, ze na biezni biega sie latwiej niz po ulicy? Bieglam dzisiaj tempem 11km/h i nawet ust nie musialam otwierac natomiast kiedy biegam po osiedlu to po paru minutach juz musze otwierac usta zeby zlapac powietrze. Tak samo kiedy robie krotkie przerwy, wtedy na ulicy oddech w miare normalny wraca po ok2min natomiast po biezni w ogole nie mam problemu.
Nie wydaje tez mi sie zebym biegala szybciej po ulicy a nawet mam wrazenie ze biegne wolniej.
Jakim tempem biegacie po biezni? Jaki jest optymalne do spalania tluszczyku? Moze ja za wolno biegam?
23 lutego 2012, 21:32
Ja biegam po bieżni z V = 8 km/h - 10 km/h, bo to taki zupełnie swobodny trucht, po którym jestem lekko spocona, ale nigdy zdyszana. Po ulicach biegam trochę szybciej, bo patrzący na mnie dziwnie ludzie dodają mi jakoś siły. :P
23 lutego 2012, 21:34
Ogólnie rzecz biorąc nie powinno się biegać po asfalcie.
Bieżnia ma lepszą, taka bardziej elastyczną, sprężystą nawierzchnię (?) i być może dlatego biega się tobie łatwiej, przyjemniej.
Ja różnicy nie widziałam, a raczej jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
23 lutego 2012, 22:05
jest diametralna różnica, biegam około 12 km na godzinę na bieżni, po drogach nie wiem ile, ale na pewno znacznie wolniej, ale lepiej cuję prace pośladków i bieganie w terenie spala więcej kalorii.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
24 lutego 2012, 10:20
Pozatym bieganie na biezni jest mega nudne! Ja juz chyba z nudow tam szybciej biegne:P
- Dołączył: 2007-09-04
- Miasto: X
- Liczba postów: 629
24 lutego 2012, 11:03
Na bieżni zdecydowanie łatwiej, ale z kolei w terenie większe ryzyko kontuzji
- Dołączył: 2009-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
24 lutego 2012, 23:14
KotkaPsotka napisał(a):
Nie wydaje wam sie, ze na biezni biega sie latwiej niz po ulicy? Bieglam dzisiaj tempem 11km/h i nawet ust nie musialam otwierac natomiast kiedy biegam po osiedlu to po paru minutach juz musze otwierac usta zeby zlapac powietrze.
Brak oporu powietrza. Dodaj sobie 1% nachylenia, i wrażenia będą porównywalne.
Zresztą tak jest też zdrowiej dla stawów.
(dla zainteresowanych prosty przepis na ustawienie wzniosu: bierzemy prędkość, dzielimy przez 10 km/h, i podnosimy do kwadratu)
T.
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 718
25 lutego 2012, 11:32
Moim zdaniem jest różnica . Na bieżni lepiej . Ja biegam 8-10 km/h i na 1-2 % nachylenie . Jak dam nachylenie 10% to ledwo idę przy 4 km/h .
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
8 marca 2012, 10:10
tomekd789 napisał(a):
KotkaPsotka napisał(a):
Nie wydaje wam sie, ze na biezni biega sie latwiej niz po ulicy? Bieglam dzisiaj tempem 11km/h i nawet ust nie musialam otwierac natomiast kiedy biegam po osiedlu to po paru minutach juz musze otwierac usta zeby zlapac powietrze.
Brak oporu powietrza. Dodaj sobie 1% nachylenia, i wrażenia będą porównywalne.Zresztą tak jest też zdrowiej dla stawów.(dla zainteresowanych prosty przepis na ustawienie wzniosu: bierzemy prędkość, dzielimy przez 10 km/h, i podnosimy do kwadratu)T.
Aaa z tym powietrzem to masz pewnei racje.
Na beizni nie ustawie wzniosu bo to taka biedna bieznia gdzie tylko po plaskim biec mozna:)
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
8 marca 2012, 11:50
Może mi się trudniej biega na bieżni, bo biegam na +1 nachyleniu (a podobno trzeba na 1.5 żeby było porównywalnie z normalnym bieganiem) no i jest dużo cieplej na siłowni.
Na bieżni biegam średnio 06:15 - 06:30 (może 06:00 jeśli tylko 5km) i to jest max 10km - w terenie jestem w stanie 20km przebiec w tempie 06:20. W terenie na jesieni byłam w stanie przebiec 5km w tempie 05:30.