- Dołączył: 2013-07-08
- Miasto:
- Liczba postów: 218
18 sierpnia 2013, 10:37
Witam,
krótko o problemie, który naprawdę mi doskwiera.
Pierwszy raz w życiu odchudzam się z głową.
Jem zdrowo, dietetycznie (nie głoduję pierwszy raz na diecie), a do tego biegam cztery razy w tygodniu około godziny i dwa razy w tygodniu chodzę na siłownię.
Wylewam ostatnie poty i daję z siebie wszystko...
Wstaję z myślą, że o jeden trening bliżej do wymarzonej sylwetki.
I co?...
I po trzydziestu dniach takiej intensywnej diety i ćwiczeń TYLKO nie całe trzy kilogramy na minusie. (z 76.6 kg do 73.6 kg)
Dlaczego?
już się łamię, bo moje znajome maja sto razy lepsze efekty nie stosując zdrowej i zbilansowanej diety a ja naprawdę wkładam w to wiele serca...
Poradźcie, bo już dziś mam ochotę zjeść tabliczkę czekolady i płakać...
- Dołączył: 2013-07-08
- Miasto:
- Liczba postów: 218
18 sierpnia 2013, 10:55
Ale czy mimo że waga leci wolno, i tworzą się mięśnie to jestem w stanie zejść do tej wymarzonej wagi (62-60 kg)???
18 sierpnia 2013, 10:56
Nie jedząc i nie cwiczac mozliwe jest ze traciłas wiecej, bo traciłas również masę mięśniową. Co nie jest ani zdrowe, ani estetyczne. Skoro stracilas 3 kg i widać po ubraniach to nic Ci nie pozostaje jak uzbroić się w cierpliwosc :) W odchudzaniu jest tak, że im szybciej tracisz na wadze , tym szybciej ta waga wraca. Wiec chyba lepiej przyłożyc się do tego, tracic tłuszcz , a nie życ od jojo do jojo...I przede wszystkim nie mozna porównywać się z kolezankami... Kazda ma inna budowe, kazda ma inny BF , kazda ma inny metabolizm... Duzo tez zalezy od tego ile kcal jesz. Liczysz? Jezeli jesz za mało organizm to takie stworzenie, które jest niezwykle mądre. Jezeli jesz za mało i duzo cwiczysz to automatycznie przestawia sie na tryb oszczedzania, stad mniejsze spadki. Pozniej jak jesz wiecej , to magazynuje... Nie da sie go oszukac ;)
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1845
18 sierpnia 2013, 10:58
biedroniczka napisał(a):
Ale czy mimo że waga leci wolno, i tworzą się mięśnie to jestem w stanie zejść do tej wymarzonej wagi (62-60 kg)???
oczywiscie:) masa mięśniowa nie waży az tyle:) zatrzymac sie mozesz wlasnie przy 60, nawet 57kg
- Dołączył: 2013-07-08
- Miasto:
- Liczba postów: 218
18 sierpnia 2013, 10:58
fistaszki napisał(a):
Jesli nie lubisz biegac to po co sie zmuszac?! :ochcesz schudnac i przestac? tak sie nie robiznajdz sport, ktory mozesz uprawiac juz zawsze i na mysl o ktorych bedziesz sie cieszyc!!:)moze rower? basen, aerobik, fitness, jakies stepy,teniec, silownia?
Na siłowni chodzę na fitness, dwa razy w tygodniu (jakieś TBC i HIIT) a bieganie... bardzo chcę żeby weszło w nawyk, napewno nie mam zamiaru przestać ale zapewne zejdę do 2, 3 razy w tygodniu. Teraz tylko w niedzielę ciało odpoczywa od treningów i to trochę męczy...
18 sierpnia 2013, 10:58
biedroniczka napisał(a):
Ale czy mimo że waga leci wolno, i tworzą się mięśnie to jestem w stanie zejść do tej wymarzonej wagi (62-60 kg)???
A na czym bardziej Ci zalezy? Na estetycznym wygladzie czy na cyferkach na wadze?
18 sierpnia 2013, 11:02
biedroniczka napisał(a):
fistaszki napisał(a):
Jesli nie lubisz biegac to po co sie zmuszac?! :ochcesz schudnac i przestac? tak sie nie robiznajdz sport, ktory mozesz uprawiac juz zawsze i na mysl o ktorych bedziesz sie cieszyc!!:)moze rower? basen, aerobik, fitness, jakies stepy,teniec, silownia?
Na siłowni chodzę na fitness, dwa razy w tygodniu (jakieś TBC i HIIT) a bieganie... bardzo chcę żeby weszło w nawyk, napewno nie mam zamiaru przestać ale zapewne zejdę do 2, 3 razy w tygodniu. Teraz tylko w niedzielę ciało odpoczywa od treningów i to trochę męczy...
Nie wiem jaki masz staz z tymi cwiczeniami, ale jezeli dopiero zaczynasz , to nie ma sensu przesadzac z cwiczeniami i aktywnoscia fizyczna. Po pierwsze dlatego, że ciało potrzebuje co jakis czas kolejnych bodzców w postaci dodatkowego ruchu, zeby miec progress, bo szybko się przyzwyczaja... Po drugie bardzo wazny jest tez proces regeneracji, czyli odpoczynku dla miesni, zeby mogly rosnąć (miesnie = pożeracz kcal) . Co za duzo to tez nie zdrowo, szczególnie na poczatku.
Edytowany przez ladyofdarknesss 18 sierpnia 2013, 11:06
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1845
18 sierpnia 2013, 11:03
biedroniczka napisał(a):
fistaszki napisał(a):
Jesli nie lubisz biegac to po co sie zmuszac?! :ochcesz schudnac i przestac? tak sie nie robiznajdz sport, ktory mozesz uprawiac juz zawsze i na mysl o ktorych bedziesz sie cieszyc!!:)moze rower? basen, aerobik, fitness, jakies stepy,teniec, silownia?
Na siłowni chodzę na fitness, dwa razy w tygodniu (jakieś TBC i HIIT) a bieganie... bardzo chcę żeby weszło w nawyk, napewno nie mam zamiaru przestać ale zapewne zejdę do 2, 3 razy w tygodniu. Teraz tylko w niedzielę ciało odpoczywa od treningów i to trochę męczy...
rzeczywiscie 6 razy w tyg to duzo:) ja na rowerek wsiadam co drugi dzien rano i zaczynam powoli cieszyc sie na mysl o rozruszaniu stawow i uczuciu zmeczenia, ktore towarzyszy cwiczeniom:) dywanowki mnie tak nie ciesza:)
biegania nie znosze:) kiedys probowalam, ale po dwoch miesiacach przyznalam, ze to nie dla mnie:) kocham basen, teraz jest zamkniety, wiec jezdze na rowerze, ktory tez lubie:)
- Dołączył: 2013-08-13
- Miasto: Sułkowice
- Liczba postów: 1798
18 sierpnia 2013, 11:08
3 kg to przecież dobry wynik
- Dołączył: 2009-07-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1387
18 sierpnia 2013, 11:11
Jak dla mnie to powinnaś się cieszyć z wyniku. I nie porównuj się do koleżanek, każdy organizm jest inny i każdy może chudnąć w innym tempie. A Twoje efekty będą bardziej trwałe od ich, więc ja bym była zadowolona na Twoim miejscu!
- Dołączył: 2013-01-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3329
18 sierpnia 2013, 11:11
Ej dziewczyno 3 kg, to na pewno dobry efekt. Weź też pod uwagę, że po miesiącu tak intensywnych ćwiczeń, urosły Ci na pewno mięśnie a one są cięższe od tłuszczu.