Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Chyba "po pączki" :D

nie w moim przypadku, aż tak pączków nie lubię (szczególnie tych 'industrialnych' :P ). Ale... jeden ciepły pączuś dyniowy dał mi takiego kopa energetycznego, że mało życiówki na 5 i 6k nie miałam. Zepsuły to psy i spacerujące z nimi sąsiadki (musiałam zwolnić do marszu przez nie) ;)

U mnie zawsze posiłkiem przed bieganiem jest obiad :(

Wczoraj ładnie pobiegłam, krótszy dystans 7,5km zrobiony, a po drodze gonił mnie... kot :D Wyskoczył spod samochodu i leciał za mną kawałek hehe

U mnie weekend upłynął pod znakiem roweru (swoją drogą jak ktoś lubi rower w górach to polecam single w Świeradowie, fajna zabawa).

Ale od jutra wracam na biegowe tory. Na wiosnę chcę pobiec dychę w 55 min. Ciepłe spodnie lidlowe już zakupione, więc wymówek brak. Tylko te ciemności wieczorne. Wy wszyscy biegacie po oświetlonych ulicach czy świecicie sobie czołówką w lesie? Ja się jednak trochę boję, las po ciemku jest dosyć niesamowity.

Pączki uwielbiam, ale pozwalam sobie tylko w tłusty czwartek :(. Już się nie mogę doczekać.

Też dzisiaj kupiłam w lidlu spodnie i rękawiczki (a pojechałam tylko po buty). Spodnie fajne, dodatkowo zabezpieczone na udach coby nie wiało za bardzo. 
Ja biegam rano więc nie mam problemów z ciemnościami, biegam głownie po lesie i po drogach polnych. Raczej nie odważyła bym się biegać po zmroku w tym terenie.

Ja biegam tylko za dnia po mieście. Las niestety daleko a i w terenie zabudowanym są odcinki które lepiej pokonywać tylko gdy jest jasno.. Chyba że wpadam do rodziców w odwiedziny - tam można biegać o każdej porze nocy i dnia, jednak też w las po zmroku nigdy bym się nie odważyła zapuścić. Potencjalne spotkanie z człowiekiem lub zwierzątkiem w ciemnym lesie średnio by było zabawne. No i łatwo się o coś potknąć jednak ;)

Ja dziś zaliczyłam prawie 7,5km wolnego biegu 9w sumie 50 min biegałam na tętnie ok 70-75%), ale tak mnie głowa cały dzień boli, i szczerze myślałam że bieg mi pomoże, że się dotlenie i przejdzie, ale się przeliczyłam, cały bieg mi ból doskwierał, i teraz jak wróciłam łykłam apap i czekam na działanie .. 

Pasek wagi

Armara zazdroszczę, u nas wszystko w obu lidlach wykupione. Spodnie dostałam, ale nie ocieplane i rano zmarzłam w nich. Rękawiczek niestety już nie..

U mnie jedynie całkowicie wykupione czapki/opaski (chyba, bo nie szukałam ich) i oczywiście buty. Jutro będę rano testować spodnie i rękawiczki, jestem bardzo ciekawa zwłaszcza spodni, z reszto rękawiczek też bo ja jednak w ręce bardzo marznę.

U mnie to wszystko Ruskie wykupują :D

Biegam od marca i tylko dwa razy biegałam w dzień, tak to zawsze po szaraku/ciemniaku.

Dziś dzień dyszkowy, pewnie nadal nie uda mi się zmieścić w godzinie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.