- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
22 kwietnia 2014, 08:55
A jak tam u Was po Świętach z wagą? Mimo wielu oporów zdecydowałam się jednak na nią stanąć i pokazała równe 58kg, jestem zadowolona i w szoku, że tak mało po tysiącach zjedzonych kcal Paska nie ruszam w takim razie, szybko powinna reszta zejść.
22 kwietnia 2014, 11:42
Nie ma co patrzeć na wagę - lepiej sprawdzać obwody :) To jest oczywiście tylko i wyłącznie moje zdanie ponieważ przez ponad rok zwiększonej aktywności aerobowo-siłowej wcale dużo kg nie straciłem, w przeciwieństwie do obwodów.
22 kwietnia 2014, 20:38
Witajcie :)
Z powodu bólu kostki i co raz pojawiającej się opuchlizny postanowiłam zawiesić Bieganie ale za to odwiesić Maszerowanie :D
I tak dziś pierwszy raz poszłam w południe ale Endomondo mi coś zwariowało i nie policzyło dystansu ale marsz po polnych drogach i łąkach przez 41 min :D rezultat mokre wszystko :D
A teraz jeszcze przed chwilką wróciłam z kolejnego marszu :D Endomondo pokazało :
dystans: 5.21 km
czas: 46.40
kalorie: 629
śred. pręd. 6.70 km/h
śred. tempo. 8:57 min/km
Ale co najfajniejsze, że jak maszeruje nie boli mnie kostka;)
A i mam już teraz mega motywacje :) Za 2 miesiące moja dawna przyjaciółka wychodzi za mąż i zostałam zaproszona :D Będzie mega dużo znajomych, więc przydałoby się jakoś wyglądać :D
Pozdrowionka dla wszystkich :D
23 kwietnia 2014, 14:06
cześć, rano po bieganiu wysmarowałam posta, ale był jakiś błąd serwera i mi zeżarło.
Dziś wróciłam do biegania, 10 km w czasie 1 h 10 min, więc całkiem nieźle biorąc pod uwagę przepełniony brzuch poświątecznie
Muszę poszukać stron o motywacji, bo niestety mnie waga nie motywuje. Mam niedoczynność tarczycy i się tym nie usprawiedliwiam, ale największy spadek zanotowałam w życiu na dukanie, 13 kg w ponad rok, więc wolno, a nie tknęłam wtedy żadnych słodyczy, czy w ogóle niczego spoza listy. Więc trauma wagę to ja będę sprawdzać przy następnym ważeniu, bo teraz obawiam się o szok.
Miłego dnia
Edytowany przez avinnion 23 kwietnia 2014, 14:07
23 kwietnia 2014, 20:16
Witajcie
Wróciłam ze szkolenia. Dziś rano wstałam o 5:45 i poszłam biegać tak jak kiedyś. Rożnica taka ze w październiku jak biegałam przed 6:00 to robiłam 3 km max a dziś wybrałam się na 6 km. No i ciężko było tak na pusty żołądek, nie miałam siły.Ale dałam rade
24 kwietnia 2014, 08:19
Nie ma co patrzeć na wagę - lepiej sprawdzać obwody :) To jest oczywiście tylko i wyłącznie moje zdanie ponieważ przez ponad rok zwiększonej aktywności aerobowo-siłowej wcale dużo kg nie straciłem, w przeciwieństwie do obwodów.
Zgadzam się, mam podobnie. kilogramów dużo nie zrzuciłam (raczej na samym początku), ale jeśli chodzi o obwody to zmalały sporo. Od jakiegoś czasu ani waga ani obwody się nie zmieniają (ewentualne wahania w dół przy dużej ilości treningów zaobserwowałam pod koniec lata, ale na jesień wróciło do normy), ale ciało i tak się zmienia, robi się coraz bardziej sportowe, mimo iż oprócz biegania nie robię żadnych ćwiczeń.
24 kwietnia 2014, 10:12
U mnie obwody głównie z brzucha lecą ale bez szaleństw. Przy bieganiu waga nie jest aż tak niewłaściwa jak przy siłowym A jak wczoraj się zważyłam, to już było mniej niż przed Świętami, wystarczyło pozbyć się wypchanego żarciem brzucha. Mój mężczyzna też po Świętach waży trochę mniej. No cóż, zacznę zatem więcej jeść
A wczoraj po raz pierwszy 6km w ok 37,5min Mogłabym dalej biec ale późno już było, odpuściłam.
24 kwietnia 2014, 10:58
wczoraj po raz pierwszy 6km w ok 37,5min Mogłabym dalej biec ale późno już było, odpuściłam.
brawo, super czas. Ja niestety, 6 km nadal w 40 minut, wolno ale przynajmniej zadyszki nie lapie. W sumie przy mojej wadze to i tak dobrze - tak sie pocieszam :)
24 kwietnia 2014, 11:30
Dziękuję Sama głupia jestem, bo czasem się rozpędzę a potem zwalniam i trochę posapuję hehe W ogóle mam często płytki oddech, nie wiem czemu.