19 października 2009, 17:38
Narmada, albo jestes zajebista plywaczka i strasznie szybko plywasz, albo ....
2,5 km w godzine to ze tak powiem nie lada wyczyn ... 100 dlugosci 25-metrowego basenu w 60 minut -- plywasz na zawodach jakis nieraz?
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
19 października 2009, 20:37
a pamiętacie, ile pływał w godzinę Xavery ?
- Dołączył: 2008-11-11
- Miasto: Pałac Nonsuch
- Liczba postów: 919
19 października 2009, 23:09
Nie, nie pływam. Kiedyś chodziłam na sekcję pływacką, ale... no cóż, stare dzieje. Ogólnie sama się zdziwiłam, że tyle wyciągam. Ostatnimi czasy polepszyła mi się kondycja, więc może dlatego? Sama nie wiem, pozostaje się cieszyć ;)
dzisiaj + 2250 m
20 października 2009, 16:52
Osz kurcze, to
jestes naprawde galanta, Narmada!!! Gratuluje formy!
jolajola1 -- Xavery to
dorosly facet, pewnie z natury mial wiecej sily niz 16-letnie
wiotkie dziewcze, jakim jest Narmada
21 października 2009, 15:21
1,050 m z rana
![]()
Dziewuchy, znalazlam
trenera i bede brala z nim lekcje prywatne!
23 października 2009, 16:07
950 m o poranku
![]()
Cos sobie z barkiem zrobilam, moze nawet przetrenowalam, bo nie moglam od polowy kraulem plywac -- tak mnie bolalo. Plywalam wiec zabka, na plecach i cwiczylam nogi na desce (to mi akurat trener w mailu zalecil).
- Dołączył: 2009-06-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1147
24 października 2009, 16:31
1000 m
- Dołączył: 2008-11-11
- Miasto: Pałac Nonsuch
- Liczba postów: 919
25 października 2009, 01:53
Ja niestety mogę dorzucić tylko skromne wtorkowe 1250 metrów (basen szkolny). W środę natomiast złapało mnie choróbsko, ale już jest ok. Od poniedziałku zaczynam znowu śmigać na basen. ;)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
25 października 2009, 21:06
Narmada, zrezygnowałaś z roweru ????
tylko jak topielica w tej wodzie?
ps.
jak Ty się czujesz? czy w ogóle coś czujesz? ... bo ja sie obawiam z pomocną dłonią wychodzić, czasem ból jest zbyt wielki
- Dołączył: 2008-11-11
- Miasto: Pałac Nonsuch
- Liczba postów: 919
25 października 2009, 21:15
Na jakiś czas zrezygnowałam, bo chodzenie na stepperze i basen w zupełności mi wystarczą.
Jak się czuję? Ostatnio mi się polepszyło. Starałam się o tym nie myśleć, chociaż wiedziałam, że prędzej czy później wróci.
Dzisiaj mnie tak złapało, bo mama na dole oglądała stare filmy i na jednym akurat mnie wołał.