Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2012

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie

Pasek wagi
wróciłam

OJ !!
Pasek wagi
47,26  /  6 806,03 /  10 000





RudaBabo
- rzeczywiście jeśli nie masz w planach jazdy w ciężkim terenie to góral Ci niepotrzebny. Do jazdy rekreacyjnej po szosie i mieście, z możliwością wjazdu w delikatny teren treking wydaje się być idealny.

dam.rade - ja również jestem "cudnie" opalona: w połowie ud odcięty pasek od kolarek, na plecach opalony kształt bokserki. Rewelacyjnie wyglądam w stroju nad wodą (zresztą dziś również będę prezentować swoje wdzięki na kamieniołomie:))

finisterree - gratki za 500km w lipcu!

Bajeczko - śliczne te zwierza na Twojej ostatniej fotce:)

Ha, ja wyjechałam tylko raz w krótkich kolarkach jakieś 2 miesiące temu i do tej pory mam pasek w połowie ud :P Natomiast teraz jeździłam w portkach do kolana więc łydki mam opalone a góra jest blada. Nie wspomnę o ciekawym wzornictwie na stopach  przez co zaczęłam w tym tygodniu zmieniać paputy rowerowe - raz sandały, raz klapki, ale wzorki i tak nie uniknione.

Dupka Ty to musisz ciekawie na plaży wyglądać

Uch, wczoraj miałam w planach kręcenie po pracy, ale upał, brak klimatyzacji w robocie (przy włączonych różnych maszynach dodatkowo wydzielających ciepło to naprawdę mam dość w połowie dnia) i całodniowy wycisk miałam dość. Ale a to teraz kawka, śniadanko i jadę - najpierw do pracy bo muszę wyłączyć moje masyny zapodane na noc i potem drogą mocno okrężną do domu prze tereny dość malownicze).

A na razie poranna kawusia w ulubionym kubku w sobotni poranek :)::)Mniammmm

Mmmm, kawka... Właśnie mi się skończyła na dniach. A może coś mi się uda jeszcze wyskrobać z dna opakowania
A moja opalenizna rzeczywiście klawa - stopy białe, bo jeżdżę w adidasach, potem łydy i połowa uda brązowe, potem znów biało. Ręce, ramiona i kawałek pleców brązowe, reszta biała. A, że opalać się nie lubię, to nie wyrównuję tego więc kontrast jest śliczny.
Mnie korci, by dziś na kamieniołom skoczyć na rowerze (to raptem 30-35 km w jedną stronę), ale trochę się boję o rower, bo znieść go na dół nie da rady (ekstremalne zejście jest). Może gdzieś go skitram między drzewami i przypnę dwoma zapięciami... Zobaczymy.....
Idę szukać resztek kawki.
Smacznego Di!

PS. Wiatr dziś nielekki zawiewa.
Wczorajsze wieczorne

24  /  738  /  2000
Pasek wagi
16  /  774  /  2000

W sumie jestem zadowolona, bo mimo tego, ze do pracy cały tydzien jeździłam samochodem z musu, to coś się ruszyło na liczniku :)

17,39 (wczoraj) + 51,22 (dzisiaj) = 68,81 / 3792,91 / 6000 km

Trasa super, jutro chcę powtórzyć, ale trochę jeszcze dokręcić kaemków. No chyba, że burze przyjdą.

Gorąco pierońsko !!! W trasie wyrąbałam 2 littry wody i tylko raz byłam siku :D

cześć;))
 dziś mam  dobry dystans, 66km, lubię jeździć w upały...
 66  /  2427  /  3000
 na dzisiejszej fotce prezentuję nowy strój rowerowy; sukienka plus sandałki, wygodne:))


Przed wzorkami na stopach uchroniły mnie tenisówki, wycięte mocno jak baleriny, jeździłam w nich całą wiosnę, polecam na przyszłość, teraz już mogę jeździć w dowolnych paskach...:) A górę ud też mam białą, "najlepiej" to wygląda na basenie...:))

A tutaj na moście w Pyzdrach( 33 km od Jarocina):



Cmok, Cyklistki:))

Pasek wagi
bosze !! jaka z Bajki elegancka rowerzystka . . SUKIENUNIA ach!
Pasek wagi
Jola, Jola, Ty się nie śmiej, to całkiem wygodny strój rowerowy, zaręczam...::))
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.