- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
15 sierpnia 2012, 22:09
Jolu - przyjmij moje najszczersze kondolencje. Współczuję Ci bardzo.
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
16 sierpnia 2012, 07:24
Eh no nie mam czasu ani możliwości na więcej na razie. Dojazdowe 30. Urlop od poniedziałku, bez mojego roweru, choć kto wie może coś gdzieś...
30 / 2905 / 5000
- Dołączył: 2010-10-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1415
16 sierpnia 2012, 16:52
Ale mi się po tej Warszawie jeździć nie chce...
Ciągle tylko światła, urwane ścieżki rowerowe; nawet rozpędzić się porządnie nie da rady.
Czekam z upragnieniem na ścieżkę na tym nowym moście, może w stronę Białołęki jakaś przyjemna trasa się trafi.
- Dołączył: 2009-03-20
- Miasto: Orabic
- Liczba postów: 193
16 sierpnia 2012, 19:24
Cześć dziewczyny, jestem nowa w Waszym kręgu. Planuję jeździć codziennie około 30 km z racji tego, że krucho u mnie z pracą, więc czasu mam sporo.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
16 sierpnia 2012, 19:28
Hej ho hej hooooo, wróciłam !!!!
Melduję co następuje:
4.08 - 36,77 km - dojazd na PKP, z PKPu do noclegowni, zakupy i z powrotem
5.08 - 88,22 km
6.08 - 62,04 km
7.08 - 59,01 km
8.08 - 116,20 km
9.08 - 25,51 km (Szanownemu poszło 5 szprych i trzeba było najpierw na odludziu znaleźć sklep, a potem naprawić rower no i odpocząć po dluższej trasie. Pogoda zaczęła się wówczas również psuć i zaczęło porządnie lać)
10.08 - 59,30 km - z czego 3/4 w ulewie - zmokłam do suchej nitki, przemarzłam i się rozchorowałam i w związku z tym 2 kolejne dni lichutkie i z gorączką. Pogoda coraz bardziej do du.
11.08 - 38 km (z męczącym choróbskiem)
12.08 - 38,64 km (jak wyżej)
13.08 - 81,27 km (kuracja Theraflu extra grip przyniosła porządany efekt :)) - pogoda cały czas do bani - połowa trasy w ulewie
14.08 - 5,09 km :D:D:D - cały dzień lało, wypuściliśmy się jedynie do spożywczaka :D
15.08 - 74,80 km na odjezdne - oczywiście 50 km w deszczu :D
16.08 - 17,72 km - z domku na PKP i z PKP do domku w Azerbejżdżanie.
Suma sumarum:
702,66 / 4629,06 / 6000 km
Puszcza Knyszyńska jest boska !!! Ale pogoda to nam naprawdę nie dopisała, przez co czujemy wielki niedosyt. Trzeba będzie tam wrócić i jeszcze trochę pokręcić :)
A tymczasem rozpakowuję sakwy, prysznic i łóżko !!!
Jak zgram fotki to Wam coś tutaj wrzucę :) Obiecuję :)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
16 sierpnia 2012, 20:08
maweave - ależ są w stolicy długie i małoświatłowe ściezki rowerowe, jednym ciagie, albo i dwoma cięgami można jechac od Powsina, przez Wilanów albo i Ursynów, do Sobieskiego, potem wzdłuż Siekierkowskiej i potem Wałem az do ronda na południu, najlepiej ościezkowany jest Ursynów
...Dupka - ale ta osoba na ostatnim zdjęciu, w uprzęży, na ścianie - to jestes Ty czy nie Ty ?
anka12345 - witaj wśród maniaczek rowerowych .. ach, mamy tez jednego maniaka
Diamandka - witaj znowu w domu, w naszym Wietrze we Włosach
hm.... pisałam kolorem czarnym, nicki na niebiesko, a teraz widze pomarańczowy i zielony .. czy vitalia wariuje?
Edytowany przez jolajola1 16 sierpnia 2012, 20:09
16 sierpnia 2012, 20:15
moje wczorajsze
41 /2152 /3000
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
16 sierpnia 2012, 21:20
anka - cześć i czołem!
Di - matko jedyna, to żeś pojeździła!! Cudowne wyniki. Czekam na foty.
Jolu - ależ zdecydowanie nie ja :-) Na tamę od kilkunastu conajmniej dni nie ma wejścia, gdyż jakieś remonty się tam toczą i pan w uprzęży chyba właśnie w związku z tym tam wisiał. A co ciekawe - jak jechałam w jedną stronę to wisiał, jak wracałam (i z wtedy zdjęcie jest) to nic się u niego nie zmieniło. Przedział czasu: 3-4 godziny :P
A maniaków to chyba trzech jest, bo mrócz
misthunt3ra jeszcze
Jerryy i
walecznyluk jeżdżą z nami
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
17 sierpnia 2012, 09:24
cześć, witam Wietrzne Towarzystwo:))
Dupka, piękny dystans, do tego z podjazdami, nieustająco podziwiam:)), Diamencja, miałaś prawdziwie rowerowe wczasy, faktycznie szkoda, ze pogoda była niezbyt piękna, ale jak widzę, dystansom i zapałowi rowerowemu to nie przeszkadzało:)), Misthunt, nie trać nadziei, jak się chce, to rower się znajdzie, choć ja akurat tutaj gdzie jestem, nie znalazłam...
Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieję, że już w niedzielę będę rowerować na swoim kellysku:)
Cmok:))