Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2012

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie

Pasek wagi
to zrób sobie kółeczko w drugą stronę, wtedy nie będziesz jechała od strony Wisły, tylko od brzegu
czyli od Gwiaździstej (bo nie wiem, w którym jej miejscu) na południe, bulwary wiślane aż do Centrum Kopernika, tu rowerem na górę, okrążyć zalaną stację metra, znowu na bulwar, potem Czerniakowską do węzła z Siekierkowską, a druga stronę, tu ścieżka na północ aż do Saskiej Kępy, tu zjeżdzasz na ścieżkę szutrową wzdłuż brzegu, nią aż do Żerania, tu wyskakujesz na lewą stronę Modlińskiej i nią aż do mostu Północnego, po jego północnej stronie jest scieżka, tam, gdzie są tory tramwajowe, trzeba wjechac na jezdnię mostu, bo ściezka rowerowa na moście jeszcze nieczynna, mostem na druga stronę, pierwszym zjazdem potem w dół, i jesteś na początku ściezki rowerowej wzdłuż Wisłostrady, nią do skrzyzowania Gwiaździstej i Podleśnej i zasadniczo jestes u siebie - to powinno wyjść około 40 km
Pasek wagi

jolajola1 napisał(a):

to zrób sobie kółeczko w drugą stronę, wtedy nie będziesz jechała od strony Wisły, tylko od brzeguczyli od Gwiaździstej (bo nie wiem, w którym jej miejscu) na południe, bulwary wiślane aż do Centrum Kopernika, tu rowerem na górę, okrążyć zalaną stację metra, znowu na bulwar, potem Czerniakowską do węzła z Siekierkowską, a druga stronę, tu ścieżka na północ aż do Saskiej Kępy, tu zjeżdzasz na ścieżkę szutrową wzdłuż brzegu, nią aż do Żerania, tu wyskakujesz na lewą stronę Modlińskiej i nią aż do mostu Północnego, po jego północnej stronie jest scieżka, tam, gdzie są tory tramwajowe, trzeba wjechac na jezdnię mostu, bo ściezka rowerowa na moście jeszcze nieczynna, mostem na druga stronę, pierwszym zjazdem potem w dół, i jesteś na początku ściezki rowerowej wzdłuż Wisłostrady, nią do skrzyzowania Gwiaździstej i Podleśnej i zasadniczo jestes u siebie - to powinno wyjść około 40 km


Tam gdzie pogrubione to mnie jeszcze nie było :P Można byłoby po zjedźcie z mostu jeszcze w prawo odbić i kółeczko na Młocinach, to się zrobi już pewnie z 50km, zwłaszcza, że od Gwiaździstej do domu trochę mam. Dzisiaj może wypróbuję, o ile pogoda się nie zepsuje do wieczora. Dziękuję ślicznie :)
Ale nie wiem, czy północny w niedziele wieczorem to dobry pomysł... + nie mam prawka
wjazd na ścieżkę szutrową jest na wysokości/pomiędzy ulicami Zakopiańską a Kryniczną
jadąc od południa widac charakterystyczny punkt, pierwsze od południa przejście podziemne dla pieszych, to zjazd jest dokładnie przed nim, pod kołami jest tarka z kruszącej się cegły klinkierowej
zresztą jak mocno powiekszysz mapę góglowa, to widac nazwę "ścieżka wzdłuż Wisły", hehe, prawie jak ulica


ps. żaden most w niedzielę wieczorem nie jest bezpieczny, poza tymi, co mają ściezki rowerowe
Pasek wagi
Baju faktycznie rowerówka koło Ciebie jak się patrzy:)
Jolu fajnie oglądać twoje zdjęcia z Masy- syn był zaciekawiony:)
Maweave- fajnie że pokazujesz zakatki stolicy, zawsze coś nowego wypatrzysz , a dla nas nie warszawiaków jest miło oczko na nich zawiesić.

dziś nazbierałam 5 wiaderek antonówek, będę miała co obierać, a teraz jakiś wypad rowerowy buziaki
cześć, niedzielny rower, 57 km;)
 57  /  3360  /  4000
 Nasza  Kasperka ma dla każdego dobre słowo;))
 Maweave, dla prowincjuszy kawałek stolicy to zawsze atrakcja;))
 Cmok:))

Ciekawe, ile Jola dzisiaj ukręci:))
Pasek wagi

jolajola1 napisał(a):

ps. żaden most w niedzielę wieczorem nie jest bezpieczny, poza tymi, co mają ściezki rowerowe

Dlatego dziś się nie zdecydowałam :P
40,5 / 457,5 / 1000
Cudownie się zjeżdża w dół Agrykolą!

kasperito - no to postaram się częściej coś wrzucać

baja1953 - haha   ale Warszawa mniej urokliwa


wokoło południowej części miasta oraz wokoło lotniska

47,7  /  3372,6  /  5000
Pasek wagi
pt - sob - niedz:
16,61+46,85+90,44 = 153,9 / 5177,66 / 6000
No i wróciłem z urlopu :) Roweru było w trakcie tylko 40km zanim pojechałem w Tatry, więc nie poszalałem, do tego dzisiejsze dojazdowe 30km. Eh nędznie, nędznie. Ale spróbuję dziś wyskoczyć na szosę jeszcze po tej długiej przerwie (10 dni lenistwa od sportów tylko całodniowe łażenie po górach )

70 / 2975 / 5000
15  /  1692  /  2000

Dziś tak mnie ponosiła ułańska fantazja na rowerze, że myślałem że pourywam pedały

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.