Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2012

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie

Pasek wagi
No właśnie nie śmiali się tylko patrzyli jak wół w namalowane wrota i ani jedna osoba nie rzuciła  się z pomocą !!! Chamówa
No ale pozbierałam się szybko a potem druga gleba Ech...ciężkie dzisiaj były warunki i tyle :D

19,84 / 6450,92 / 6000 km
ależ cudo!!!
Leśne Stojaki Rowerowe

moge ukraść tę fotkę ?

A kradnij sobie śmiało
Dzisiejsze 32. Czuje, ze jednak nie dobije :( Chyba, ze na styk w przerwie miedzy swiętami, a nowym rokiem :P

32 / 4605 / 5000
Dajesz Rodzynek dajesz !!!!

Witam grudniowych zapaleńców:), aż miło popatrzeć jak dalej kręcicie. No to ja dokładam moje skromne kilometry z ostatniej soboty i niedzieli. Zrobiliśmy [ z moją polówka] dwa wypady:)

 

1.12.2012: Toruń, Kaszczorek, Złotoria, Grabowiec, Struga Młyńska, Smagorzewiec, las wokół, Obory powrót -35,71 km

 


2.12.2012 trasa: Toruń, Kaszcorek, Złotoria, Grabowiec , Struga Młyńska, Zwały, Dobrzejewice, Głogowo, Brzozówka Lubicz powrót - 41,24 km


76,95 /1804,09/2000

I dupa :( Wczoraj w drodze powrotnej złapałem gumę (masakra co się dzieje - 4 guma w 4 tygodnie, równo się rozkłada na oba koła) - dętkę dopiero dziś uda mi się kupić, bo wczoraj już było za późno. Dziś więc bez roweru, jutro i w wyjazdowy weekend również. Grrrr....
A łatek nie masz?
Ja ostatnio też łapię flaki w przednim kole, mam już 4 łatki nalepione. Tylną oponkę mam antyprzebiciową i odkąd ją zamontowałam to nie złapałam ani jednego.

Ja dzis zlapalam gume romantycznie, na tle wschodzacego slonca. Wjezdzajac do parku nie zauwazylam pekniecia w asflacie, bop bylo jeszcze calkowicie ciemno a moje lampki sa bardziej "zobacz mnie" niz "patrz na droge". Rypnelam w to pekniecie az mi zeby zadzwonily :) Na szczescie tylko tylna detka poszla, 10 minut i gotowe :)

Nie prosciej wozic po prostu zapasowa detke? Nie zajmuje to duzo miejsca a po co prosic sie o klopoty na jakims odludziu?    Latanie dziury na poboczu na mrozie jakos srednio mi sie widzi, zreszta i tak by chyba klej nie chwycil, bo by zamarzl. W domu sobie potem latam (tu zdecydowanie brakuje mi polskich literek 

no współczuje tych dziur w dętkach :( .
17,18+33,71 / 6501,81 / 6000 km
Śnieg u nas nieprzeciętny !!!! Ale jeździ się dobrze. Znowu zaliczyłam glebę cholera no. Jeszcze się zima na dobre nie zaczęła a już 3 gleby miałam (rok temu tylko 1 !!!). No co za chulera noooo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.