- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
19 kwietnia 2012, 07:07
Magdula na ponton !!! :)
A tak na serio, to nieciekawie widzę :( Masz chociaż kalosze?
Co do kurtki, moim skromnym zdaniem membrana 5000 wystarczy na lekki deszczyk do 10 km. Jak chcesz coś porządniejszego to neistety musisz liczyć się z wydatkiem. W sklepach są membrany 20 000 / 20 000 (niepremakalność oddychalność - zwracaj również uwagę na ten drugi parametr, bo kurtka może być nieprzemkalna ale i nie oddychalna - upocisz się i tyle :P)
Najlepsze są kurtki goretexu, ale kogo na nie stać.....?
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
19 kwietnia 2012, 07:40
Cześć i czołem!
No właśnie taka smutna prawda, że jak coś ma być naprawdę dobre, to musi być naprawdę drogie. Dlatego też ja zaopatrzyłam się w zwykłą przeciwdeszczówkę za 60zł. Wiem, że nie oddycha, ale w ulewach kilka godzin jeździć nie zamierzam, a na kilkuminutowe oberwanie chmury (co by zdążyć gdzieś się schronić) to styknie.
Choć przyznam, że chciałabym sobie powolutku kompletować takie wypasione ciuchy, w których każda pogoda mi będzie niestraszna.
A tymczasem pogoda cudna, choć oczywiście ziiiimno (0,5 st C). Poczekam jeszcze trochę i przejadę się na niedługą wycieczkę, bo aż mnie nosi.
Marzy mi się ładna pogoda w weekend co by nadrobić moje opieprzanie się okresowe w tym tygodniu :)
Magdula - współczuję sydneyowej powodzi :/
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
19 kwietnia 2012, 07:56
Łe, pozazdroszczę długich tras.
Mi się rozkręciła robota i mam urwanie głowy z powyższym, a i mniej czasu na rower. Tzn. na rowerze dojeżdżam tam gdzie muszę, ale na wypad do lasu to już niestety nie mogę sobie pozwolić.
Lecę do roboty. Baj :)
- Dołączył: 2006-01-02
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 1528
19 kwietnia 2012, 08:01
Wczoraj udało mi się wyskoczyć na niecałą godzinkę pojeździć. Miałam w planach trochę więcej, ale zaczęło się robić ponuro, a oświetlenie w moim rowerze mam bardzo ubogie ;-) (czyt. nie mam wcale, zresztą podobnie jak osprzętu na ewentualny deszcz).
Całą drogę miałam pod wiatr i w dużej mierze pod górę - zmachałam się najbardziej od bardzo dawna!
Także dopisuję swoje km, choć nie jest ich dużo.
15,6 / 36,6 / 1000 km
Edytowany przez kaha110 19 kwietnia 2012, 08:06
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
19 kwietnia 2012, 08:02
No właśnie w tygodniu też mam małe urwanie głowy (w końcu matura tuż tuż :)) ale sobota od południa i cała niedziela będą wolne dlatego miło by było gdzieś się wyrwać na dłużej...
Miłej pracy Di.
Ja też się zbieram.
Czołem.
kaha - na początek nawet najmniejsza ilość przejechanych kilometrów jest niezwykle cenna. Rozkręcisz się z czasem, zwłaszcza gdy na dobre wiosna i lato się pojawią :)
Edytowany przez ...Dupka 19 kwietnia 2012, 08:04
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
19 kwietnia 2012, 08:11
Dziękuję za konkretną odpowiedź na moje pytanie.Teraz już wiem,że muszę kupić kurteczkę.Pelerynę przeciwdeszczową mam,ale nigdy się nie przydała
Chodź nie raz w drobny deszczyk wracałam do domu.
Nie jestem wyczynowcem i typowych ciuchów rowerowych też nie mam.A membrana 5000 w zupełności mi wystarczy.Szukam ubrań uniwersalnych,które mogę również założyć nie jeżdżąc rowerem.
Kaha Również niedawno rozpoczęłam "nabijanie" km.
Edytowany przez Liwia3 19 kwietnia 2012, 08:14
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
19 kwietnia 2012, 10:11
Wczorajsze 30 do i z pracy
Dzisiejsze rano w deszczu, a powrót - kto wie? Trzeba będzie poważnie pomyśleć nad koncepcją ubioru na tą porę roku.
30/225/5000
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
19 kwietnia 2012, 11:35
45,72 / 3 218,13 / 10 000
Dziś świetnie było! :)
![]()
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Argentyna
- Liczba postów: 2400
19 kwietnia 2012, 14:43
rabarbarr- dzięki za te zdjęcia, uwielbiam chodzić po cmentarzach, zwłaszcza zabytkowych.
Magdula- tylko rower wodny! A ja myślałam, że u nas pada...
..Dupka- piękne widoki, ale jeśli chodzi o rower, to jednak wolę bardziej plaskie tereny. Może jak poprawię kondycję?
Dziś mżawkowo- deszczowo, więc i dystans mało imponujący
21,10 / 213,61 / 2500Tym razem zamiast jezior i kościołów cmentarz wojskowy ( niemiecki) oraz elektrownia wodna
![]()
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
19 kwietnia 2012, 15:17
Jak to mówią -
ZESRAJ SIĘ A NIE DAJ SIĘ :PPrawie się ocieliłam w pracy dzisiaj ![]()
Spięłam poślady i w zasadzie wszystko mam odfajkowane poza kilkoma mailami, które swobodnie mogę zapodać wieczorem.
Także kręcę do domu na obiadek i sjestę a potem kręcę na trening, juhuuu