- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Barbados 33
- Liczba postów: 118
4 lutego 2013, 22:24
Witam. Wiem, że temat był sporo razy poruszany, ale odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie nie uzyskałam. Od miesiąca jeżdżę na rowerku stacjonarnym, codziennie (!) od 2 do 4 godzin , zależy ile mam wolnego czasu. Jeżdżę na minimalnym obciążeniu z prędkością 40 km/h. I tutaj jest problem. Nawet jak jadę te 4 godziny to absolutnie nie czuję zmęczenia, nie pocę się i nie bolą mnie nogi. Co jest nie tak?
P.S Zwiększyłabym obciążenie, ale słyszałam, że nie spala się tkanki tłuszczowej tylko rosną mięśnie, a mi zależy na tym pierwszym.
Proszę o radę.
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
4 lutego 2013, 23:56
megan123 napisał(a):
W końcu jestem bardziej zdezorientowana niż byłam wcześniej :P Boję się, że właśnie przez to zwiększenie obciążenia urosną mięśnie..myślałam, że trzeba jeździć długo, ale na najmniejszym z maxymalną prędkością dla nas. W 4 tygodnie schudłam 5 kg, do tego oczywiście dieta +/- 1000 kcal, do ćwiczeń na rowerku- brzuszki, nożyce < ćwiczenie na nogi >, długie spacery... Efekty widać, ale dla mnie to niewystarczające.. zwiększe obciążenie, ale jak mi się mięśnie wyrobią to macie kopa w tyłek :pP.S Tak dla informacji, którą oczywiście trzeba traktować z gruuubym przymróżeniem oka..jeżdząc 4 godziny, z przerwą na papierosa po 2 godzinach spalam ok 2500 kcal No właśnie, dlatego mówię- z przywróżeniem :P
za malo jesz kobieto,spowolnsz metabolzm i pozniej by schudnac bedzesz musiala albo cwicyc wiecej albo jesc mniej!!! A po takiej diece to jojo masz zaklepane.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Barbados 33
- Liczba postów: 118
5 lutego 2013, 00:00
Wiem, że masz rację. Ale nie chce jeść więcej. I tak przy 1000 kcal chudnę ok. 1 kg tygodniowo. To przy 1500 chudłabym kilka set gramów. Nie satysfakcjonuje mnie tak długi okres diety. :-)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
5 lutego 2013, 00:21
megan123 napisał(a):
P.S Zwiększyłabym obciążenie, ale słyszałam, że nie spala się tkanki tłuszczowej tylko rosną mięśnie, a mi zależy na tym pierwszym.Proszę o radę.
Ja jeżdzę na obciazeniu 3, lub 4 i już 5,5 cm mi spadło z ud.. i nie zauważyłam, by mi się rozrastały mięśnie. ;) To samo łydki.. choć o nie się bardzo bałam.. Tyle że po rowerku dodatkowo robię ćwiczenia rozciągające łydki.. może to mi coś daje. Myślę że nie ma co się tak panicznie bać dać sobie obc. na 2 chociaż.;)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
5 lutego 2013, 00:22
megan123 napisał(a):
Wiem, że masz rację. Ale nie chce jeść więcej. I tak przy 1000 kcal chudnę ok. 1 kg tygodniowo. To przy 1500 chudłabym kilka set gramów. Nie satysfakcjonuje mnie tak długi okres diety. :-)
Też keidys chudłam na 1000.. dorobiłam się anemii, zanikną mi okres, paznokcie zaczęły się łamać, włosy wypadać.. od nastu lat borykam się z efektem yoyo... nie psize Ci tego na złość, ale ku przestrodze.. bierz chociaż jakieś witaminy, to bardzo ważne...
- Dołączył: 2012-12-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 920
5 lutego 2013, 01:47
Nie bój się tego obciążenia, nie ma co przekazywać mitów o rozroście mięśni. Od rowerka nie zostaniesz kulturystką, ja jeżdżę od dawna na rowerku, gdzieś w połowie skali obciążenia i nogi mam coraz chudsze, centymetry znikają. Im więcej ruchu tym lepiej.
- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Rivendell
- Liczba postów: 9028
5 lutego 2013, 02:20
enceepencee napisał(a):
podłączę sie do tematu - zastanawia mnie ilość spalanych kalorii na takim rowerku, jak widze czasem to dziewczyny piszą jakies monstryalne liczby, a mi po przejechaniu 10km w 40min pokazuje 150kcal. no i nie wiem jak to jest naprawdę?od siebie dodam, że ja tam zawsze się trochę upocę, ale tez nie jakoś specjalnie a jeżdzę na najwyższym obciązeniu jaki mam (choć w porównaniu do rowerku na którym jezdziłam na siłowni moje obciązenie jest leciuśkie...)
ja w 40 min przejeżdzam 20 km i spalam w tym czasie ok 280 kcal
- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Rivendell
- Liczba postów: 9028
5 lutego 2013, 02:20
enceepencee napisał(a):
podłączę sie do tematu - zastanawia mnie ilość spalanych kalorii na takim rowerku, jak widze czasem to dziewczyny piszą jakies monstryalne liczby, a mi po przejechaniu 10km w 40min pokazuje 150kcal. no i nie wiem jak to jest naprawdę?od siebie dodam, że ja tam zawsze się trochę upocę, ale tez nie jakoś specjalnie a jeżdzę na najwyższym obciązeniu jaki mam (choć w porównaniu do rowerku na którym jezdziłam na siłowni moje obciązenie jest leciuśkie...)
ja w 40 min przejeżdzam 20 km i spalam w tym czasie ok 280 kcal
5 lutego 2013, 07:33
Nastepana tępa laska na diecie 1000kcal, a potem się dziwią, że efekt jojo mają...
- Dołączył: 2010-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 691
5 lutego 2013, 08:19
polecam spinning wtedy poczujecie że jeździcie :)