Temat: Czemu nie chudne?

Hej. W w tamtym tygodniu - dokladnie w srode zakupilam rowerek stacjonarny. W piatek zaczelam z nim swoja przygode. Poczatkowo jezdzilam 40 min na najmniejszym obciazeniu( poniewaz chce schudnac). Za pierwszym razem spalilam 300 kcal. Wczoraj byl 6 raz jak na nim jezdzilam. Teraz pokonuje ok 33 km w ciagu 45 minut- spalam po  450-500 kcal. Waze sie co jakis czas - i tak na prawde albo waga wzrasta ciut albo utrzymuje sie caly czas. Jem malo.. zero slodyczy, fast food- raz na miesiac. Co jest nie tak ?
Bo chce z nog schudnac. Mam okropne - jestem gruszka :(. 
No okej - zapamietam  : duzo wody, i stawiac na centymetr :). A jezeli nie beda cm spadac to co wtedy ?
w jakim tempie jeździsz że tyle spalasz w 45 min?? Ja spalam 500kcal w 100min ;/ ale jeżdżę ok 25-30km/h . A poza tym przy spalaniu 500kcal ile polecacie jeść kalorii, aby chudnąc 1kg na tydzień?

Psocia napisał(a):

no wlasnie boje sie o te miesnie ;p 

Po prostu nie mogę jak coś takiego czytam. Po pierwsze : "Fizjologia organizmu kobiet jest zdecydowanie odmienna. W okresie pokwitania, w gruczołach płciowych młodych dziewcząt rozpoczyna się proces intensywnej produkcji estrogenów hormonów, które mają jednak zupełnie inny wpływ na ciało, niż męski hormon testosteron. Ich głównym zadaniem jest stymulacja rozwoju i podtrzymanie żeńskich cech płciowych. Wykazują niezwykle słabe działanie anaboliczne na rozwój tkanki mięśniowej, a ich wysoki poziom sprzyja odkładaniu tłuszczu i zatrzymywaniu wody w tkankach. Tak więc, zwiększona zawartość estrogenów w organizmie kobiety oraz bardzo niski poziom testosteronu (około jednej setnej poziomu obecnego u mężczyzn) powoduje, iż kobieta nigdy nie będzie w stanie wypracować atletycznej sylwetki z potężnymi, twardymi mięśniami. Czym w takim razie wytłumaczyć często wręcz wynaturzone ciała zawodowych kulturystek?

Otóż niemożność rozwoju znacznego umięśnienia, zmusza większość profesjonalnych zawodniczek do używania dopingu w postaci sterydów anabolicznych. Sztucznie wprowadzane do ciała kobiety pochodne hormonów męskich, choć przyczyniają się do znacznego wzrostu masy mięśniowej, to zakłócają jednak delikatny system hormonalny, co prowadzi często do poważnych i nieodwracalnych efektów ubocznych. Dlatego też nie propagujemy kulturystyki jako sportu, lecz jedynie jako dodatkową formę aktywności ruchowej nadającą ciału jędrność, sprężystość i ogólne wzmocnienie. Mimo, iż ciało kobiet jest silnie zdeterminowane przez swój wewnętrzny układ hormonalny, to nie oznacza jednak, iż nie mogą one czerpać z treningu siłowego licznych korzyści."

A nawet jesli to..

  • to mięśnie pomagają przy zrzucaniu tłuszczyku
  • to mięśnie poprawiają sylwetkę kobiecą nadając jej kształty
  • to mięśnie mogą poprawić proporcje ciała
  • to dzięki mięśniom sylwetka robi się seksi
  • to dzięki mięśniom jesteśmy w stanie zachowywać odpowiednią postawę ciała

Psocia napisał(a):

PaniCapulet napisał(a):

Daj sobie trochę czasu.I daj wadze trochę odpocząć :] waż się raz w tygodniu, rano, na czczo. I mierz swoje pomiary, wtedy będziesz miała bardziej rzetelny wgląd w to, czy chudniesz, czy nie. Mięśnie nawet na najmniejszym obciążeniu mogą Ci się powolutku budować.
no wlasnie boje sie o te miesnie ;p 

jakie miesnie na redukcji? Po prostu cwiczysz pare dni i te miesnie co masz ci spuchly, moze to trwac okolo dwoch tygoni mniej wiecej, wiec po prostu musisz czekac i cwiczyc. Jakies herezje z tymi miesniami, z czego niby sby sie mialy budowac? Z samych cwiczen? One co najwyzej sie wzmacniaja, a to akurat dobrze, bo cialko przez to wlasnie staje sie jedrniejsze

Pasek wagi
na spokojnie, od naglego wlaczenia wysilku mogla ci sie woda zatrzymac, albo organizm dostal szoku i na chwile przystopowal chudniecie ,,na wszelki wypadek". poza tym po zaledwie tyg nie powinnas oczekiwac niewiadomo czego.
zastanawia mnie tylko o co chodzi z tym najmniejszym obciazeniem. nauczcie sie w koncu, ze na takich obciazeniach mozecie sobie ,,pomachac konczynami". nie urosna ci miesnie nawet na najwieszym obciazeniu..
Pasek wagi

silvie1971 napisał(a):

Psocia napisał(a):

PaniCapulet napisał(a):

Daj sobie trochę czasu.I daj wadze trochę odpocząć :] waż się raz w tygodniu, rano, na czczo. I mierz swoje pomiary, wtedy będziesz miała bardziej rzetelny wgląd w to, czy chudniesz, czy nie. Mięśnie nawet na najmniejszym obciążeniu mogą Ci się powolutku budować.
no wlasnie boje sie o te miesnie ;p 
jakie miesnie na redukcji? Po prostu cwiczysz pare dni i te miesnie co masz ci spuchly, moze to trwac okolo dwoch tygoni mniej wiecej, wiec po prostu musisz czekac i cwiczyc. Jakies herezje z tymi miesniami, z czego niby sby sie mialy budowac? Z samych cwiczen? One co najwyzej sie wzmacniaja, a to akurat dobrze, bo cialko przez to wlasnie staje sie jedrniejsze

No wlasnie kiedys tutaj przeczytalam nie raz, nie dwa zeby cwiczyc tak aby miesnie sie nie rozbudowaly - wiec dlatego jest takie moje myslenie ! Sama tego nie wymyslilam tylko przeczytalam na Vitalii nie raz.
O mięśnie się nie bój- one rosną gdy ćwiczysz siłowo, dostarczasz trochę więcej kalorii niż potrzebujesz i zwiększysz białko. Nie jest tak prosto zbudować mięśnie;) Może rzeczywiście za mało jesz.
Waga to zły wyznacznik- mierz się:)
http://odkry.li/miesnie-a-tluszcz/komentarze 
No okej dziewczyny sprobuje zwiekszyc jedzenie...
I pamiętaj o posiłkach przed- i potreninowych... Nie chodzi o gubienie kg tylko o spalanie tłuszczu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.