- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 marca 2017, 18:54
Zastanawiam się nad taką formą dojeżdżania do pracy. Ale, zawsze jest jakieś ale.
Jest to ok 10 km, drogą powiatową o małym natężeniu ruchu. Samochodem zajmuje mi to 13 minut. Ale chciałabym trochę więcej się ruszać.
Jednak, przeraża mnie odległość (w obie strony to jednak 20km), poza tym rano mam na 7.30, więc nie wiem o której musiałabym wyjechać.
I w pracy nie ma gdzie się odświeżyć. Więc jak się nie spocić na rowerze? Lub jak wytrzymać potem cały dzień?
24 marca 2017, 21:30
Zastanawiam się jeszcze nad tym czy np. rano nie "wrzucać " roweru do samochodu męża, bo przejeżdża obok mojej pracy, tyle że parę minut wcześniej a wraca później to ja bym sobie rowerem śmigała w drodze powrotnej.
W tym sęk, że praca wymaga formalnego stroju. Tzn nie aż tak, że biała bluzka i spódnica czarna lub spodnie w kant, ale eleganckie jeansy z koszulą jeszcze przejdą.
24 marca 2017, 21:33
Z kondycją nie jest źle. Chodzę na basen, jeżdżę na orbitreku. Ale wiadomo, że jak się jeździ na dworze to inaczej. Górek raczej nie mam, światła nawet samochodem omijam. Zastanawiam się czy od maja nie zacząć, jeśli pogoda pozwoli. Najpierw przejechałabym sobie tą trasę rowerem w weekend, a potem np. zaczęłabym od piątku, kiedy mamy dzień na sprawy wewnętrzne bez obsługi interesanta.
24 marca 2017, 22:08
tak jak jak radzą wyżej przejedz trasę w weekend zobaczysz ile ci zejdzie, a na początek możesz tak jak sama piszesz spróbować jeździć tylko w jedna stronę, po pewnym czasie się przyzwyczaisz nabierzesz odwagi i zaczniesz śmigać w obie:) co do formalnego stroju to ja w poprzedniej pracy trzymałam w szafie cały zestaw z marynarka spodnica. Zreszta w spódnicy tez da się jeździć na rowerze, kwestia przyzwyczajenia. Ja dojazd do pracy rowerem bardzo sobie chwale, to jest tak jakby mój "wolny" czas w którym poprostu jeżdżę na rowerze i to nic ze do pracy;-)
25 marca 2017, 01:32
Ja jeździłam 13km w ok. 40 minut (szybciej niż jakimkolwiek innym środkiem komunikacji, prócz taksówki ;) Jechałam dosyć spokojnie, więc w ogóle nie miałam problemu z poceniem. W końcu to nie spinning, tylko taka 'spacerowa' jazda. No, chyba, że chcesz gnać 20km na godzinę ;) Zawsze jednak miałam przy sobie antyperspirant i chusteczki antyperspiracyjne. I zapasową bluzkę.
I jak będziesz myła się w umywalce to nie rób syfu ;) Jedna taka u mnie w pracy zalewała :D Oczywiście żartuję ;)
Pamiętaj, żeby mieć też w razie deszczu nieprzemakalną kurtkę, folię na siodełko, (żebyś na mokre po pracy nie siadała). Obczaj ścieżki rowerowe, bo po jezdni niebezpiecznie, a po chodniku niewygodnie (czasami trzeba nadrobić trasę, ale warto). Pompkę i takie tam. Nie wiem, z jakiego jesteś miasta, ale np. w W-wie nie można jeździć komunikacją miejską z rowerem, więc w razie deszczu nie wsiądziesz ;)
25 marca 2017, 07:41
Przez prawie 3 lata jeździłam do pracy rowerem w jedną stronę na 12.5 km czyli około 25km dziennie (miałam 2 zmiany na 6 rano i na 15) Dojazd zajmował mi jakieś 35min rano 40min popołudniu (dodatkowy czas stania na światłach). Jak zaczynałam dzień od takiej dawki ruchu to cały dzień miałam więcej energii.
25 marca 2017, 09:31
Ja jeżdżę codziennie do pracy rowerem, tyle samo kilometrów. Zaraz będzie rok :) zakładam na drogę typowe sportowe ciuchy, oddychają i nie jestem mocno spocona, zawsze ubieram się "cieniej" niż wymagała by tego pogoda, bo zaraz jest mi gorąco. W pracy się przebieram w normalne ciuchy, zawsze wożę ze sobą na zmianę w plecaku. Psikam się dezodorantem i tyle, póki co jeszcze nikt (a mam szczerą ekipę i nawet pytałam wprost) nie powiedział, że coś nie tak :)
Aha, zaczynam prace o 8:00, wyjeżdżam o 7:00 żeby na spokojnie się ogarnąć.
Edytowany przez PorannyDeszcz 25 marca 2017, 09:32
25 marca 2017, 10:55
Jeździłam rowerem nie tylko do pracy ale i na uczelnię jak jeszcze studiowałam i polecam ;) teraz tez zamierzam od kwietnia zacząc śmigac do pracy, mam pewnie też około 10 km i to jeszcze pod górkę :D ale tak jak dziewczyny piszą, jak się z samego rana zrobi taki "rozruch" to potem człowiek w pracy jakiś taki żywszy, bardziej się chce :)
25 marca 2017, 13:55
Ja jeździłam 13km w ok. 40 minut (szybciej niż jakimkolwiek innym środkiem komunikacji, prócz taksówki ;) Jechałam dosyć spokojnie, więc w ogóle nie miałam problemu z poceniem. W końcu to nie spinning, tylko taka 'spacerowa' jazda. No, chyba, że chcesz gnać 20km na godzinę ;) Zawsze jednak miałam przy sobie antyperspirant i chusteczki antyperspiracyjne. I zapasową bluzkę. I jak będziesz myła się w umywalce to nie rób syfu ;) Jedna taka u mnie w pracy zalewała :D Oczywiście żartuję ;)Pamiętaj, żeby mieć też w razie deszczu nieprzemakalną kurtkę, folię na siodełko, (żebyś na mokre po pracy nie siadała). Obczaj ścieżki rowerowe, bo po jezdni niebezpiecznie, a po chodniku niewygodnie (czasami trzeba nadrobić trasę, ale warto). Pompkę i takie tam. Nie wiem, z jakiego jesteś miasta, ale np. w W-wie nie można jeździć komunikacją miejską z rowerem, więc w razie deszczu nie wsiądziesz ;)
Oczywiście, że można i za rower się nie płaci. Są tylko dwa ale. Po pierwsze rowery muszą być przewożone tam, gdzie w środku autobusu są miejsca na wózki (niedawno byłam świadkiem jak kierowca upominał rowerzystę żeby przeszedł w to miejsce z innego w którym stanął z rowerem i ruszył dopiero jak rowerzysta przeszedł). Po drugie często jest tłok w komunikacji miejskiej a wtedy logiczne, że w czasie deszczu nie wejdziesz z zabłoconym rowerem bo pobrudzisz innych pasażerów (o ile się w ogóle zmieścisz). No i jeśli jest więcej osób z rowerami i/lub wózkami to nie wszyscy się mieszczą.
25 marca 2017, 19:42
Ja zabieram do pracy rower. Mam w jedną stronę 25 km. Tylko ja rano dojeżdżam na dworzec, wsiadam do pociągu i rowerem wracam z pracy. Zajmuje mi to 1.5 godz. Moja propozycja dla Ciebie jest taka, żebyś sobie w weekend przetestowała jak długo będziesz jechała na rowerze. Na rower strój sportowy z materiałów odprowadzających wilgoć, to wtedy aż tak bardzo się nie spocisz. No i w torbę bądź sakwy na rower możesz wsadzić sobie ubranie na przebranie, dezodorant, chusteczki odświeżające. Buty trzymaj w pracy.