- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3549
16 stycznia 2013, 14:23
Pytanie do zaznajomionych z tym preparatem ;)
Czy ja się dobrze za to zabieram? Chcę "przyciemnić" nogi.
Nóżki trzeba ogolić, potraktować peelingiem i kremem nawilżającym - na to samoopalacz w piance.
Pytanie zasadnicze brzmi - czekać, aż kremik się wchłonie zupełnie, czy nakładać piankę na lekko "tłuste" nogi?
16 stycznia 2013, 14:28
ja nakladam samoopalacz po umyciu/peelingu i wycieram sie do sucha. kremy/balsamy potem nakladam bo samoopalacz smierdzi spalenizna pozniej
to tez jest moja I lekcja. wolalabym sie opalic albo kupic cos co daje regularna opalenizne bez smug, czekam, moze kupie krem brazujacy bo w I miejscu na nogach mnie chwyci a drugim juz nie ;/
- Dołączył: 2012-12-29
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 597
16 stycznia 2013, 15:12
A nie lepiej balsam brązujący? I opalać stopniowo? Z dove są dobre. I masz pewność, że nie będzie plam. A po kilku maźnięciach efekt taki sam jak po samoopalaczu, tylko wydaje mi się, że lepszy :)
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3549
16 stycznia 2013, 15:38
Na nogach nie opalam się nigdy :( Za to ręce, dekolt, twarz - moment. i strasznie śmiesznie to wygląda jak chodzę w krótkich spodenkach...
Wiem, do lata jeszcze daleko ;) Ale sprzątałam dzisiaj kosmetyki i znalazłam ten samoopalacz. Wolę teraz sobie "potrenować", jakiejś wprawy nabrać, niż potem utknąć w upały w długich spodniach. (Swoja drogą udana jestem, myśleć o takich rzeczach jak śnieg za oknem} ;D
Balsamów brązujących miałam już kilka i nigdy nie trafiłam z kolorem... Zawsze kończyło się na żółto - pomarańczowym odcieniu.
17 stycznia 2013, 16:10
ja sobie kupilam ten dove z drobinkami do ciemnej karnacji i ladna jest "opalenizna" i nie czuje zeby intensywnie smierdzial
- Dołączył: 2010-09-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 4
17 stycznia 2013, 19:26
ja kupiłam mleczko samoopalające yves rocher i szczerze powiem, że jestem zadowolona. Jest bardzo wydajne i nie śmierdzi jak typowy samoopalacz. Generalnie nie jest tanie (42zł), ale jak kupowałam to było w promocji za 20-25 zł - nie pamiętam dokładnie.
Smaruję ciało po kąpieli, zaraz po wytarciu się, beż żadnych balsamów itd bo to samo w sobie ma właściwości nawilżające.
Latem do "opalenia" nóg używałam zwykłego samoopalacza z Rossmana (sun ozon ROSSMANN) i też byłam zadowolona, tylko, że był zapach typowego samoopalacza.