- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 stycznia 2013, 20:26
19 stycznia 2013, 21:37
co do oznaczeń to literka w warm zawierają domieszkę żółtego pigmentu,c czyli cool zawierają różowy pigment i n czyli neutral (bez przewagi żółci czy różu)No na tych zdjęciach kolory są bardzo zakłamane :) A o tych oznaczeniach muszę koniecznie poczytać - aż mi wstyd, że taka zielona jestem w tym temacie :)Kiedyś robiłam test i rzeczywiście chyba zima mi wyszła - ale ja podchodzę z wielkim dystansem do tych internetowych teścików :)
19 stycznia 2013, 21:41
O! dziękuję bardzo :) To ja muszę chyba szukać c:)co do oznaczeń to literka w warm zawierają domieszkę żółtego pigmentu,c czyli cool zawierają różowy pigment i n czyli neutral (bez przewagi żółci czy różu)No na tych zdjęciach kolory są bardzo zakłamane :) A o tych oznaczeniach muszę koniecznie poczytać - aż mi wstyd, że taka zielona jestem w tym temacie :)Kiedyś robiłam test i rzeczywiście chyba zima mi wyszła - ale ja podchodzę z wielkim dystansem do tych internetowych teścików :)
co do tego to wiele osób posiadających różową twarz sięga przekornie po podkłady żółte żeby zneutralizować tą różowość. Są też takie osoby jak ja, które całe ciało mają żółte a twarz różową i w mojej sytuacji stosowanie żółtego podkładu jest koniecznością jeśli nie chcę wyglądać jakbym dopiero co przebiegła maraton ;) To od ciebie zależy jaki efekt będziesz chciała osiągnąć :)
19 stycznia 2013, 21:42
No na tych zdjęciach kolory są bardzo zakłamane :) A o tych oznaczeniach muszę koniecznie poczytać - aż mi wstyd, że taka zielona jestem w tym temacie :)Kiedyś robiłam test i rzeczywiście chyba zima mi wyszła - ale ja podchodzę z wielkim dystansem do tych internetowych teścików :)
19 stycznia 2013, 21:49
19 stycznia 2013, 21:52
Oj, ja też jestem laikiem w tej kwestii. ;) Akurat ta informacja zapadła mi w pamięć. Tutaj nawet nieźle to opisali.
19 stycznia 2013, 21:55
19 stycznia 2013, 21:55
Rzeczywiście całkiem nieźle :)) hotlikefire ja chyba zostanę przy tej różowości bo w cieplejszych wyglądam źle :) To wiem na pewno. A powiedzcie mi też tak macie, że nijak się nie możecie opalić? Tzn moja skóra jakby "odbija światło słoneczne" bo nawet zjarać się nie mogę ;] Zimą na stoku, gdzie ponoć najłatwiej się spalić - nic. Zero. Latem na środku jeziora w południe - null. Nie robię tego często - wiadomo to nie zdrowe ale no wszyscy zawsze spaleni po takich sytuacjach a biała jak zwykle - zero reakcji :DOj, ja też jestem laikiem w tej kwestii. ;) Akurat ta informacja zapadła mi w pamięć. Tutaj nawet nieźle to opisali.
też tak miałam, ale w to lato opaliłam się po raz pierwszy w życiu tylko dlatego że cały lipiec spędzałam conajmniej 8godzin dziennie na dworze nad jeziorem. Pomimo to moja opalenizna w porównaniu chociażby do mojego faceta była bardzo znikoma...:D
19 stycznia 2013, 22:00
też tak miałam, ale w to lato opaliłam się po raz pierwszy w życiu tylko dlatego że cały lipiec spędzałam conajmniej 8godzin dziennie na dworze nad jeziorem. Pomimo to moja opalenizna w porównaniu chociażby do mojego faceta była bardzo znikoma...:D
19 stycznia 2013, 22:04
19 stycznia 2013, 22:05
Ja całe wakacje pracowałam na słońcu i w sumie może troszkę, troszkę się opaliłam (nieco ciemniej niż tam gdzie miałam ciuchy) ale i tak jakbym z krypty wyszła.Chyba nie ma dla mnie nadziei ;pteż tak miałam, ale w to lato opaliłam się po raz pierwszy w życiu tylko dlatego że cały lipiec spędzałam conajmniej 8godzin dziennie na dworze nad jeziorem. Pomimo to moja opalenizna w porównaniu chociażby do mojego faceta była bardzo znikoma...:D
ze mnie się śmieją że mogłabym grać trupa bez charakteryzacji... :D no cóż, taka nasza uroda, nigdy nie będziemy czekoladkami:)