- Dołączył: 2013-03-24
- Miasto:
- Liczba postów: 1427
25 kwietnia 2013, 19:53
Witam,
Temat luźny, nie wymagający przemęczania szarych komórek. ;)
Jestem ciekawa co sądzicie o tym dość powszechnym w Polsce kolorze włosów. Pisząc "mysie" mam na myśli włosy jasnobrązowe popielate/ciemny blond o neutralnym odcieniu.
Ładny i naturalny? A może pospolity i smutny? ;)
Zauważyłam, że wiele Polek narzeka na swoje "myszowate" włosy (w tym ja). Jestem ciekawa jak na tym forum rozłożą się głosy.
![]()
A jeżeli farbujecie swoje "myszate" czupryny, to jakie kolory wybieracie? ;)
Edytowany przez Hentai 25 kwietnia 2013, 20:02
25 kwietnia 2013, 20:10
też mam takie naturalne. miałam brązowe, miałam jaśniejszy blond niż naturalny. i stęskniłam się za mysim kolorkiem! znalazłąm farbę w mysim odcieniu i w końcu czuję się ... sobą ;)
25 kwietnia 2013, 20:16
Szczerze? Kompletnie nie podoba mi się ten kolor, co 5 kobieta na ulicy taki ma.
- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2142
25 kwietnia 2013, 20:16
Ja też takie miałam, ale się przefarbowałam. Najpierw na czarno, potem był rudy, jaskrawo pomarańczowy, czerwony, fioletowy, a teraz mam brąz :)
- Dołączył: 2009-04-08
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 1051
25 kwietnia 2013, 20:25
nie cierpię tego koloru i odkąd mi mama pozwalała farbować, rozjaśniać itp to to robiłam, czyli koło 12 roku życia..:) Nie wyobrażam sobie wrócić do swojego naturalnego koloru, a farbuję na różne kolory: blondy, brązy, wiśnię..co mi się podoba:)
25 kwietnia 2013, 20:31
uwielbiam takie włosy.. tylko zeby ladnie wygladaly trzeba o nie naprawde dbac :)
25 kwietnia 2013, 22:52
każdy kolor będzie brzydko wyglądał, jeżeli włosy są cienkie, rzadkie, bez objętości, oklapnięte przy nasadzie - zwyczajnie zaniedbane. nie kolor jest zły, a jego posiadaczka leniwa, bo nie chce się jej zadbać o fryzurę.
- Dołączył: 2013-03-24
- Miasto:
- Liczba postów: 1427
25 kwietnia 2013, 23:11
mynte napisał(a):
każdy kolor będzie brzydko wyglądał, jeżeli włosy są cienkie, rzadkie, bez objętości, oklapnięte przy nasadzie - zwyczajnie zaniedbane. nie kolor jest zły, a jego posiadaczka leniwa, bo nie chce się jej zadbać o fryzurę.
Chmmm...z tym lenistwem to różnie może być. Ja mam proste, grube, ciężkie włosy o niskiej porowatości. Stosowałam już wiele tricków pielęgnacyjnych i stylizacyjnych, ale bezskutecznie - włosy zawsze są oklapnięte u nasady i ulizane (końce są kiepskie po cieniowaniu, ale niebawem nieco je podetnę):
26 kwietnia 2013, 08:56
ja mam takie i powiem wam,że są po prostu ohydne i muszę farbować.
- Dołączył: 2012-09-04
- Miasto: Kępno
- Liczba postów: 204
26 kwietnia 2013, 09:09
U mnie wyglądało to tak, że miałam podobny kolor włosów i zaczęły się pasemka, moje mi ściemniały i chyba nawet bym mogła ten kolor polubić tylko czekać tak długo aż farba zejdzie z włosów? Jak widać w awatarze farbuję na blond co jest strzałem w dziesiątke bo podbija mi tęczówkę (niebiesko srebrne oczy) i pasuje do brzoskwiniowej karnacji. Wydaje mi się, że "mysi" kolor zależy od odcienia i reszty szczegółów jak właśnie karnacja i kolor oczu i dopiero wtedy można powiedzieć czy wygląda to dobrze u danej osoby czy nudno. Pozatym stylizacja też robi swoje. Chociaż podejrzewam, że jeśli ktoś farbuje włosy na kolor taki jak np. RedLipstikMonster z yt to nawet nic nie robiąc z włosami wygląda to na pewno "nie nudno" :D