Temat: Uniform - za czy przeciw?

Wczoraj w innym watku obiecalam na dzis wrzucic zdjecia zdjecia swojego uniformu, zeby Wam zapewnic rozrywke w pracy. Moj maz mowi, ze wygladam w nim jak "ruski gimnasta" na co ja zawsze odpowiadam, ze "taki na paraolimpiadzie". W szkole w ktorej pracuje wszyscy nauczyciele nosza identyczne uniformy, ktorych mamy dwie wersje - wersje formalna na poniedzialki i piatki (rodzice zostawiaja dzieci i je odbieraja w te dni - szkola z internatem) oraz wersje nieformalna na pozostale dni. Na zdjeciach nizej oczywiscie jest wersja nieformalna. 

Jak Wam sie (NIE) podoba?

Co myslicie o noszeniu uniformu, zwlaszcza w tym zawodzie?

Nawiasem dodam, ze uczniowie tez nosza uniformy, ale w innym stylu zebysmy sie jednak wyrozniali jako nauczyciele. Wbrew obiegowej opinii o niskich Chinczykach, to nawet ze swoim 176 cm gine posrod swoich licealistow. Mlode pokolenie widac, ze na lepszej diete.

I tak, wiem, ze mnie wszystkie widzialyscie ale dzis jest temat o ciuszkach wiec nie potrzeba swiecic geba :)

ha, rzeczywiście jak olimpiada A.D. 80 :D

Jeśli nie uczysz wf to jestem przeciw. 

Uniform też może wyglądać dobrze. Tu gdzie żyję też uwielbiają mundurki, ale w bardziej odpowiadającym mi stylu 

Nie ma tragedii, spodziewałam się jakiejś królowej ortalionu :D. Nie wiem tylko czemu to ma służyć. Można było wybrać chyba coś bardziej hmm odpowiedniego. Tu wyglądasz jak nauczycielka wf :D.

Krótkie nogawki. Do brykania z maluchami może być, ale do pracy z licealistami to wyglądasz jak pani od w-f. W sumie to tylko praca, trzeba nosić co każą i nie dziwię się, że się do takich uniformów nie malujesz bo wymalowana buzia do dresu to jak kwiatek do kożucha.

wiedziałam, ze z czyms mi sie kojarzy:

Znalezione obrazy dla zapytania pojedynek aniołów

Pojedynek aniołów, anime o siatkarkach z lat osiemdziesiątych :) Tylko ona miały majtki zamiast spodni :D

Trzeba wziąć poprawkę na to, że to Chiny :)Oni chyba lubią takie aseksualne wdzianka

W calych Chinach belfry nosza dresy i mysle, ze to moze troche wynikac z tradycji cwiczen fizycznych, ktore kiedys nauczyciele wykonywali razem z uczniami na placu. Takie rozne wygibasy i wymachy skoordynowane. Potem sie w tych samych ciuszkach szlo na lekcje :) Obecnie sie tego prawie nie praktykuje poza mlodszymi klasami w podstawowce ale dresy zostaly. Ja nie uwazam, zeby dres lepiej pasowal w podstawowce niz w liceum ale uwazam, ze sam dres jest bardzo brzydki i nietwarzowy (smiech) Z drugiej strony jak sobie przypomne jakie ciuchy nosily nauczycielki z Polski, jakie pamietam... ubaw czasem byl po pachy! A tak to dres jak dres, codziennie taki sam u kazdego nauczyciela.

Wyobrażałam sobie coś takiego, tylko w formie kombinezonu ;p

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

wiedziałam, ze z czyms mi sie kojarzy:Pojedynek aniołów, anime o siatkarkach z lat osiemdziesiątych :) Tylko ona miały majtki zamiast spodni :D

Moze sie tym inspirowali haha. Co ciekawe, ja w tej szkole juz pracuje pewien czas i te dresy sa niezmiennie takie same ale ostatnio w H&M widzialam outfity w podobnym stylu wiec wychodzi na to, ze nasza szkola jest trendsetterem:

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.