17 kwietnia 2011, 23:11
Gdzie najczęściej kupujecie ciuchy? Ja najchętniej w "zwykłych" sklepach, czyli nie w jakiś sieciówkach, gdzie często są rzeczy podobnej jakości, a o wiele droższe, chociaż i tam czasem coś kupię.
Część moich koleżanek tylko by chodziła po centrach handlowych lub lumpeksach ... ja za nim niezbyt przepadam. Trudno mi się tam kupuje.
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
17 kwietnia 2011, 23:56
Ja w PL w lumpach bardzo często, w sieciówkach nie, bo ceny za wysokie. W Anglii to już inna bajka.. ;D Primark, River Island, Dorothy Perkins, Top Shop, New Look itd. ;P
- Dołączył: 2011-02-25
- Miasto: Słoń
- Liczba postów: 1049
18 kwietnia 2011, 00:49
Ja kupuje w sieciówkach bądź lumpeksach. W sieciówkach jest dużo ładnych rzeczy, ale cena nie zawsze jest proporcjonalna do jakości... Natomiast w lumpeksach wiadomo cena niska, ubrania fajne, ale trzeba sie troszkę naszukac zeby coś znalezc.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
18 kwietnia 2011, 07:57
Tzw "zwykłe sklepy" bynajmniej u mnie mają fasony jak dla mojej babci, najczęściej wybieram sieciówki, uwielbiam Orsay, Reserved, New Yorker, Camaieu, czasami H&M, ale ten rzadko, bo ubrania są raczej marnej jakości... czasami zajdę do Solar, lub Zara...
18 kwietnia 2011, 10:58
W sumie kupuję wszędzie... Często też na zielonym targu. W wielkich centrach handlowych kupuję głównie, gdy są wyprzedaże ;P W lumpeksach bluzki i topiki. Kto szuka ten znajdzie ;)
18 kwietnia 2011, 11:04
> co to znaczy 'zwykły sklep'? dla mnie zwykłe są
> H&M, Zara, Cubus itp.
pod pojęciem "zwykły sklep" mam na myśli te, które nie są sieciówkami
nie wiedziałam jak je inaczej nazwać, dlatego dałam w "..."
- Dołączył: 2010-08-20
- Miasto: Tokio
- Liczba postów: 150
18 kwietnia 2011, 14:57
Ja preferuje sieciówki :)
- Dołączył: 2007-09-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3120
18 kwietnia 2011, 15:05
Ja od kilku lat ubierałam się w sieciówkach, ale jak się zorientowałam, że non stop są te same ciuchy, tylko w innych kolorach, a te nowe dochodzą rzadko i w małych ilościach, a na dodatek, gdzie nie spojrzę tam widzę swoje ciuchy na innej osobie to wybrałam się na rynek....Tam są takie ciuchy, jakich nie kupię w galeriach: oryginalne, niespotykane, dobrze uszyte...
Heh, sama zaciągnęłam ostatnio psiapsiółkę na rynek, to pół dnia mi dziękowała, że jej pokazałam miejsce z takimi fajnymi ciuchami. Kupę kasy tam zostawiłyśmy;p