- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 sierpnia 2020, 17:48
Jakiś tydzień temu kupiłam kilka sukienek na stronie Kasi Tusk i dostałam pogniecione szmaty w worku od kuriera. Wiem, że mam trochę ból tyłka, ale poważne się zdziwiłam tym totalnym brakiem prezentacji. Jej blog jest taki dopieszczony, a tu ciuchy wrzucone jak do worka na pranie. Może to wina covidu, nie ma pracowników i wszystko ładują byle jak? Czy któraś z Was coś u niej kupowała i czy też przyszło jak wyjęte psu z gardła? Czy tylko mnie się tak trafiło.
7 sierpnia 2020, 18:15
zamawiałam jedną sukienkę jeszcze przed koroną i wszystko było ok, może na poczcie tak wymieli?
7 sierpnia 2020, 18:50
To naprawdę "ból dupy"... przecież nowe ubrania i tak trzeba zawsze uprać przez noszeniem więc i tak uprasujesz....
7 sierpnia 2020, 18:53
Ja kupowałam i zawsze były porządnie opakowane z tym, ze ostatnio robiłam tam zakupy może w 2018-2019. U mnie to było pudełko z papierowa wyściółka.
Edytowany przez raspberrygirl 7 sierpnia 2020, 18:57
7 sierpnia 2020, 19:48
To naprawdę "ból dupy"... przecież nowe ubrania i tak trzeba zawsze uprać przez noszeniem więc i tak uprasujesz....
No tak, ale jakoś mi nie pasuje do jej marki i tego co prezentuje na blogu.
7 sierpnia 2020, 19:49
Ja kupowałam i zawsze były porządnie opakowane z tym, ze ostatnio robiłam tam zakupy może w 2018-2019. U mnie to było pudełko z papierowa wyściółka.
ooo to może jednak kryzys covidowy.
7 sierpnia 2020, 21:19
Ja też jakoś w 2018 roku i wszystko było ładnie. Sukienka też była po perfumowana.
7 sierpnia 2020, 21:59
a ona nie sprzedała tej firmy jakis czas temu?
a to nie wiem.. ale nadal sygnuje to swoją osobą i na swoim blogu.
7 sierpnia 2020, 23:05
No tak, ale jakoś mi nie pasuje do jej marki i tego co prezentuje na blogu.To naprawdę "ból dupy"... przecież nowe ubrania i tak trzeba zawsze uprać przez noszeniem więc i tak uprasujesz....