Temat: Jak często kupujecie sobie ciuchy?

Jak często kupujecie sobie ciuchy?

Ostatnio niewiele. W tym roku sukienkę, koszulę, ramoneskę, czółenka, dwie pary tanich tenisówek.

Pasek wagi

Ciuchy jak mam fazę. Czasami wiele miesięcy nic, potem łowy. Różnie. Za to nie mogę się opanować i przestać kupować buty. Dziś spakowałam 2 wory dla mamy i siostry jeden. Drugi dka koleżanki z butami, które już mi się nie podobają, a są w super stanie lub są za małe. Jak to leczyć???

Boże xd co jestem na mieście to coś sobie kupie XD Tylko ze mną jest taki problem że w domu przymierzam potem sto razy, patrze czy (jeśli to buty) to na pewno mnie nie obcierają, czy się szybko nie rozkłapią, czy coś nie jest za duże / małe itd i w efekcie oddaje dużo z tych rzeczy. Ale tak z raz na tydzień coś wpadnie, od 3 września kupiłam : buty, sukienke, żakiet i bluzke XD. Ale buty chyba oddam, jeszcze się zastanawiam. 

Swego czasu bardzo dużo bo to było kompulsywne ale od kad się uspokoiłam już nic nie kupuje tylko zrobiłam przegląd tego co kupiłam i zostawiłam niektóre a niektóre oddałam. 

Kiedys kupowalam bardzo często i bardzo dużo,  zarówno ubrania jak i buty, to był typowy zakupoholizm.  Od ok roku przestałam, po prostu stwierdziłaM, ze mam za dużo wszystkiego, nie dam rady tego wychodzić, a ze lubie rzeczy raczej dobrej jakości, no i ze mam ich tak dużo, to praktycznie się nie zużywają. W tym roku kupiłam może tylko ze 3 pary butów, kilka sukienek i kurtkę (plus bielizna i skarpetki).  
Musze przejrzeć szafy i zrobić czystkę, cześć sprzedać, cześć do charity. 

Agamajj napisał(a):

Kiedys kupowalam bardzo często i bardzo dużo,  zarówno ubrania jak i buty, to był typowy zakupoholizm.  Od ok roku przestałam, po prostu stwierdziłaM, ze mam za dużo wszystkiego, nie dam rady tego wychodzić, a ze lubie rzeczy raczej dobrej jakości, no i ze mam ich tak dużo, to praktycznie się nie zużywają. W tym roku kupiłam może tylko ze 3 pary butów, kilka sukienek i kurtkę (plus bielizna i skarpetki).  Musze przejrzeć szafy i zrobić czystkę, cześć sprzedać, cześć do charity. 

Ja kiedys tak stwierdzilam. Tylko ze mam raczej tansze rzeczy wiec jak przestalam kupowac to sie pozuzywaly . 

Teraz interesuje sie ubraniami z welny merino. Ponoc mozna chodzic kilka dni bez prania i schnie blyskawicznie. 

Pasek wagi

rzadko ,jak musze to kupuje.Co kilka miesiecy.Może i kupowałabym czesciej ,ale szkoda mi kasy, ceny sa nie adekwatne do jakości,szkoda mi przepłacać,wydawać na szatki.

nic, jak cos kupuje to tylko dzieciom. Chodze w tshircie meza I leginsach, strasznie jestem zaniedbana 😕

z raz na tydzień 

Niestety bardzo rzadko, jakoś po prostu tego nie lubię. Tracę cierpliwość i szybko się złoszczę, szczególnie na niską jakość dzisiejszych ubrań. Mam mało ciuchów, ale mam takie w których wyglądam dobrze i właściwie nic mi w szafie nie zalega - wymieniam je jak zniszczę. Znam kolory, które mi pasują i jakie ubrania są odpowiednie do mojej figury i kręcę się wokół tego, więc w końcu nie wyglądam jak "pół pupy zza krzaka" i kupione ubrania nie leżą niepotrzebnie :) Często myślę, że nie potrzebuje więcej, choć na pewno trochę ubrań by mi się przydalo. Niestety mam silny nawyk kupowania ubrań rodzeństwu i mamie i myślę, że wydaje na nich bardzo dużo pieniędzy. Na siebie jakoś mi żal, na nich nie 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.