Temat: bielizna erotyczna

Jesteście za czy przeciw. Chodzi mi o typowo erotyczną

Pasek wagi

araksol napisał(a):

harlekin1995 napisał(a):

Jaka to jest bielizna typowo erotyczna? Może wklej jakieś poglądowe zdjęcia, łatwiej będzie sobie to zobrazować, bo każdy może teraz o czym innym myśleć ;p Jeśli chodzi ci o jakieś przebieranie np. za pielęgniarkę to mnie to nie kręci. Jeśli masz na myśli komplet koronkowej bielizny np. ze stringami to chodzę tak na codzień. 

też chodzę w koronkoej bieliźnie ale juz pończoch, pasa, gorsetu na fiszbinach , czy rajstop z wycięciami nie noszę. Nie używam też peniuarów itp.

A to ja akurat lubię ;p pończochy, gorset może nie na codzień, ale lubię ubrać. Peniuar (aż musiałam sprawdzić co to, bo nigdy nie słyszałam tej nazwy) to jeśli masz na myśli to się wyświetla na google grafika to dla mnie normalny szlafrok i noszę taki co wieczór...

Oliwia1234 napisał(a):

araksol napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Za.

Dlaczego ktoś mógłby być przeciw? 

dla mnie to sztuczność i nie lubię gierek, a juz facet przebrany mnie śmieszy a nie podnieca. Ja stawiam na naturalność, a naturalna jest nagość

Nawet jeśli ty lubisz naturalność to warto zrobić coś dla feceta ,bo pamiętaj ,że w łóżku nie jesteś sama i warto liczyć się też ze zdaniem drugiego człowieka .Czasem może być naturalnie a innym razem z przebierankami .Ja tam lubię wszystko .Bawmy się życiem i nie komplikujmy.

o nie nie pójdę na to. Juz raczej zmienie kochanka. Nie będę grać. Ja stawiam na uczucie i pczekuje spenienia a nie teatru. Nie bawie sie w seksie. On wyplywa z uczucia. Sex to dodatek do miłości, a nie rola do odegrania.

Pasek wagi

harlekin1995 napisał(a):

araksol napisał(a):

harlekin1995 napisał(a):

Jaka to jest bielizna typowo erotyczna? Może wklej jakieś poglądowe zdjęcia, łatwiej będzie sobie to zobrazować, bo każdy może teraz o czym innym myśleć ;p Jeśli chodzi ci o jakieś przebieranie np. za pielęgniarkę to mnie to nie kręci. Jeśli masz na myśli komplet koronkowej bielizny np. ze stringami to chodzę tak na codzień. 

też chodzę w koronkoej bieliźnie ale juz pończoch, pasa, gorsetu na fiszbinach , czy rajstop z wycięciami nie noszę. Nie używam też peniuarów itp.

A to ja akurat lubię ;p pończochy, gorset może nie na codzień, ale lubię ubrać. Peniuar (aż musiałam sprawdzić co to, bo nigdy nie słyszałam tej nazwy) to jeśli masz na myśli to się wyświetla na google grafika to dla mnie normalny szlafrok i noszę taki co wieczór...

ja nawet szlafroka nie mam na codzień. Używam ręcznika kąpielowego, a śpię albo w podkoszulce albo nago

Pasek wagi

Oliwia1234 napisał(a):

araksol napisał(a):

Jesteście za czy przeciw. Chodzi mi o typowo erotyczną

Dla mnie sex to miłość ,namiętność ale także zabawa .Warto czasem pobawić się w łóżku .Seksi łaszki do tego służą .Każdy seks może być inny i powinien ,bo inaczej staje się nudny.Warto czasem być w łóżku skromną dziewicą (sote )a innym razem wyuzdaną dziwką .Pruderia w łóżku nie przystoi......Ale pojechałam po bandzie............UPS

w życiu nie byłam pruderyja. Po prostu nie znoszę sztuczności...

Pasek wagi

araksol napisał(a):

Oliwia1234 napisał(a):

araksol napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Za.

Dlaczego ktoś mógłby być przeciw? 

dla mnie to sztuczność i nie lubię gierek, a juz facet przebrany mnie śmieszy a nie podnieca. Ja stawiam na naturalność, a naturalna jest nagość

Nawet jeśli ty lubisz naturalność to warto zrobić coś dla feceta ,bo pamiętaj ,że w łóżku nie jesteś sama i warto liczyć się też ze zdaniem drugiego człowieka .Czasem może być naturalnie a innym razem z przebierankami .Ja tam lubię wszystko .Bawmy się życiem i nie komplikujmy.

o nie nie pójdę na to. Juz raczej zmienie kochanka. Nie będę grać. Ja stawiam na uczucie i pczekuje spenienia a nie teatru. Nie bawie sie w seksie. On wyplywa z uczucia. Sex to dodatek do miłości, a nie rola do odegrania.

Ale to tak jak bys powiedziala ja zyje powaznie i traktuje zycie powaznie - wiec nie zartuje, nie wyglupiam sie i nie smieje. Ja seks uprawiam tez z milosci i traktuje go mozna powiedziec powaznie w tym sensie ze nie udaje, nie gram, nie uprawiam go z przypadkowa osoba ale lubie sie w seksie posmiac sie, czasami przebierac czy zmieniac cos. Tak jak w zyciu stroje sie i zmieniam style i bawie sie moda i nie ma to nic wspolnego z udawaniem kogos tylko z wyluzowaniem wlasnie i urozmaiceniem. Nie zmienilas nigdy stylu ubierania? Nie kupowalas troche szalonych ubran? W seksie to samo.

araksol napisał(a):

Oliwia1234 napisał(a):

araksol napisał(a):

Jesteście za czy przeciw. Chodzi mi o typowo erotyczną

Dla mnie sex to miłość ,namiętność ale także zabawa .Warto czasem pobawić się w łóżku .Seksi łaszki do tego służą .Każdy seks może być inny i powinien ,bo inaczej staje się nudny.Warto czasem być w łóżku skromną dziewicą (sote )a innym razem wyuzdaną dziwką .Pruderia w łóżku nie przystoi......Ale pojechałam po bandzie............UPS

w życiu nie byłam pruderyja. Po prostu nie znoszę sztuczności...

Znów masz dziwny problem :D to nie sztuczność.  Czasami kobieta ma ochotę poczuć się nieśmiało, a czasami ma ochotę dominować. Czasami lubi być bez makijażu, a czasami lubi się mocno pomalować. 

Co w tym sztucznego? 

Ja wolę całkiem nago, ale mam kilka kompletów, które od czasu do czasu zakładam :)

araksol napisał(a):

Oliwia1234 napisał(a):

araksol napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Za.

Dlaczego ktoś mógłby być przeciw? 

dla mnie to sztuczność i nie lubię gierek, a juz facet przebrany mnie śmieszy a nie podnieca. Ja stawiam na naturalność, a naturalna jest nagość

Nawet jeśli ty lubisz naturalność to warto zrobić coś dla feceta ,bo pamiętaj ,że w łóżku nie jesteś sama i warto liczyć się też ze zdaniem drugiego człowieka .Czasem może być naturalnie a innym razem z przebierankami .Ja tam lubię wszystko .Bawmy się życiem i nie komplikujmy.

o nie nie pójdę na to. Juz raczej zmienie kochanka. Nie będę grać. Ja stawiam na uczucie i pczekuje spenienia a nie teatru. Nie bawie sie w seksie. On wyplywa z uczucia. Sex to dodatek do miłości, a nie rola do odegrania.

Czyli chcesz żeby seks był zawsze taki sam? Taka sama intensywność, taka sama pozycja....??? Bo coś innego, to już granie roli? 

Oooo to Twój mąż Krzysztof chciał kupić Ci bieliznę erotyczną? ☺️

araksol napisał(a):

Oliwia1234 napisał(a):

araksol napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Za.

Dlaczego ktoś mógłby być przeciw? 

dla mnie to sztuczność i nie lubię gierek, a juz facet przebrany mnie śmieszy a nie podnieca. Ja stawiam na naturalność, a naturalna jest nagość

Nawet jeśli ty lubisz naturalność to warto zrobić coś dla feceta ,bo pamiętaj ,że w łóżku nie jesteś sama i warto liczyć się też ze zdaniem drugiego człowieka .Czasem może być naturalnie a innym razem z przebierankami .Ja tam lubię wszystko .Bawmy się życiem i nie komplikujmy.

o nie nie pójdę na to. Juz raczej zmienie kochanka. Nie będę grać. Ja stawiam na uczucie i pczekuje spenienia a nie teatru. Nie bawie sie w seksie. On wyplywa z uczucia. Sex to dodatek do miłości, a nie rola do odegrania.

Tu nie chodzi o granie, fajnie widzieć zachwyt w oczach faceta :) A kobiety lepiej wyglądają w bieliźnie niż gołe :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.