Temat: Szpilki - kogo nie bolą w nich stopy?

Zastanawiam się, czy są wśród Was szczęściary, które mogą chodzić każdego dnia na szpilkach bez odczuwania bólu? Ja noszę szpilki 8-12cm i niestety zawsze po 3 godzinach chodzenia zaczyna mnie strasznie piec pod spodem stopy, robią się pęcherze i takie czerwone plamy od nacisku. Miałam wiele szpilek i w każdych było tak samo. Też tak macie? Jak sobie z tym radzicie? Czy pomagają Wam takie żelowe wkładki?

Bo mi niestety nie. 
Pasek wagi
ja chodzę w szpilkach codziennie i to bardzo wysokich...kwestia przyzwyczajenia...
Pasek wagi
Bo to niestety chyba zalezy od wagi... :/ Jak wazylam do 60 kg, to moglam chodzic na szpilkach tak samo czesto jak w trampkach a teraz kiedy jestem sporo ciezsza strasznie bola mnie stopy. I miedzy innymi dlatego tez sie odchudzam, bo kocham chodzic na obcasach. =)
Pasek wagi
Ja chodzę codziennie w wysokich butach. Nogi mnie bolą jak śmigam cały dzień w butach wysokości 11-12 cm.
8-9 cm to najwygodniejsza wysokość, w takich w ogóle nie czuję zmęczenia.
Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia - jak nie nosiłam w ogóle butów na obcasie to założenie 5 cm kończyło się bólem stóp.
Moim zdaniem dużo zależy od wagi. Kiedy byłam szczuplejsza, to znaczy 20 kg temu;-), znacznie lepiej znosiłam chodzenie na szpilkach, i w ogóle na wysokim obcasie. Też mnie zawsze w końcu zaczynały stopy boleć, ale mogłam chodzić bez bólu dłużej niż teraz. Szpilki bardzo mi się podobają, noga w nich ładnie wygląda, ale nie mogę długo w nich chodzić, bo dość szybko zaczyna mnie boleć i piec. Dlatego zakładam je tylko od wielkiego dzwonu. Pewnie gdybym chodziła w nich częściej, to bardziej bym się przyzwyczaiła, ale to nie jest naturalna pozycja dla stopy i dlatego nie chcę do tego nóg przyzwyczajać. Więc szpilki u mnie tylko od wielkiego dzwonu są wyciągane:-)
te wkładki stosuje się żeby noga się dobrze trzymała :P mnie też bolą, dlatego niezbyt często noszę.. 
teraz nawety mam botki na 9cm koturnie i chodzi się wygodnie, jedynie właśnie ten środek stopy boli :(
mnie już nogi nie bolą, gdyż chodze w nich co dziennie - potrafię wytrzymać całą imprezę, wesele w 12cm szpilkach -  i takie wkładki mi jak najbardziej pomagają :)
wogóle nie nosze obcasów to nie pomogę...

Moim zdaniem trzeba trafić na dobrze wyprofilowane do własnej stopy.
Od kilku lat noszę obcasy od święta własnie dlatego, że po 2-3 godzinach bolą mnie nogi, ale mam też takie buty, gdzie mogę hasać 8 godzin i nie rozbolą, a wcale nie były "mega" drogie. Zależy więc jak trafisz.

Owszem, uważam, że waga też robi swoje. Łatwiej mi się chodziło na szpilkach czy obcasach jak ważyłam 10 kg mniej... No ale nie zapominajmy, że i trening czyni mistrza :) Mam koleżankę, która jest raz że wysoka, a dwa, że poprostu gruba (około 100kg) i w życiu nie widziałam jej na płaskich podeszwach... Także nie ma chyba reguły i jednej odpowiedzi na Toje pytanie...

Pasek wagi
ja całe życie pomykam w płaskich butach-adidasy,sandały,baletki. Mam kilka par szpilek,ale po kilku godzinach tak mnie bolą poduszki stóp,że nie mogę dłużej...to chyba kwestia przyzwyczajenia...
Nie noszę niewygodnych butów. Wygoda przede wszystkim.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.