Temat: Dylemat studniówkowy...

Drogie dziewczyny. Mam wielki problem, jeżeli chodzi o zakup sukienki. Mogę pozwolić sobie na spełnienie mojego zakupowego marzenia, ale mam niestety parę tych marzeń... Doradźcie, na co się zdecydować.
Każda uwaga cenna, mam naprawdę mało czasu na wybór sukienki.








> Wiecie czym jest Studniowka? Uroczystym balem,
> BALEM nie potancowka!!! Wiec jak slysze, ze piekna
> kreacja (nie musi byc koniecznie z tafty) jest
> przezytkiem to poczekajcie kilka lat az
> wydoroslejecie i zaczniecie miec gust. Ja jakos
> sobie Poloneza w takiej kiecce wyobrazic nie
> potrafie. Tam nawet nie ma miejsca na tradycyjna
> podwiazke. Ja nie mowie, ze sukienki brzydkie. 1,2
> i 4 sa przepiekne ale na Studniowke?? Ja mialam
> swoja 6 lat temu (nie 26 jakby ktos mogl pomyslec)
> i tylko jedna dziewczyna przyszla w krotkiej
> sukience i nie wygladala ladnie, a reszta
> dziewczyn wrecz jak marzenie. Taka pieknej,
> eleganckiej (taftowej;)) suknienki jak na
> Studniowke nie predko Ci bedzie dane zalozyc wiec
> nie strac okazji.


popieram w 100%%%%%%
> Gust ? wrażliwość na odczuwanie piękna,
> harmonii.ciaaachonie porównuj poczucia chwili do
> gustu... To, że to bal, nie oznacza, że chęć
> założenia czegoś innego niż sukienka z TAFTY
> oznacza brak gustu. Prosiłabym też, abyś nie
> sugerowała mi braku gustu z prostej przyczyny...
> lubisz taftę. Nawet gdy skończę 80 lat nie założę
> czegoś takiego, a w mojej ostatniej woli wyraźnie
> zaznaczę, żeby trzymać mnie od niej z daleka. Jak
> widać, nie odnajduję w studniówce okazji do
> założenia TAFTY i mam nadzieję, że nie przegram
> żadnego zakładu, który by mnie zmusił do jej
> założenia.Moda się zmienia, przez 6 lat niektóre
> fasony wyszły z mody, to tak na marginesie.
> Poczucia gustu są różne. Prosiłabym o
> nieingerowanie w moje poczucie smaku, bo wydaje mi
> się, że ten konflikt jest bezsensowny. Mamy inne
> poczucie estetyki. Pomoc w wyborze spośród tych 4
> sukienek nie jest czymś nadzwyczajnie trudnym, a
> jeżeli rażę w czyjeś uczucia samymi propozycjami,
> to nie trzeba tego wątku komentować wcale.
> Pozdrawiam


glupi argumnet,..znalazlas jakas brzydka jedna sukienke i trabisz ze dlugie z tafty sa be .... pojdziesz jak bedziesz chciala bo jak wiadac dziseijsza mlodziez koniecznie musi miec tylek na wierzcu by sie dobrze bawic..nie mnie to oceniac ja tam swoja studniowke mialam  i na mojej (7 lat temu) praktycznie wsytzksie dziewczyny byly w dlugich balowych pieknych sukniach..nie zadnych tandetach tylko naprwwde slicznych sukniach ktorych moglybyscie (tegoroczne maturzystki) poozazdrosicc... prawda jest taka ze bardzo wiele tracicie zmieniajac na wlasne  zyczenie mode/tradycje zakladania takich sukienek... od zawsze studniowka byla tym jednym balem na ktory ubuieralo sie tak a nie inaczej (piekne balowe stroje) i w takich balowych strojach tanczylo sie poloneza... to byla kwintnsejcja studniowki i to sie paietalo do konca zycia ..wyjatkowa chwila naprawde..

a Wy teraz zakladacie na studniowke sukienki takie jak zaklada sie pozniej na byle dyskoteke, impreze, sylwestra czy domowke... tracicie przez to bardzo wiele...  i nie mowice ze suknie dluuugie sa be, ze wyszly z mody i ze nienadaja sie na bal bo wlasnie na bal sa one stworzone ...i nie wsytzksdie sa brzydkie i staromodne :


























na studniowke to 2
Wspaniale. Mimo wszystko [mam na myśli nic innego, jak staranność...] nie udało Ci się mnie przekonać. Nie jestem jakąś usilną nonkonformistką, która nawet studniówkę musi zrobić po swojemu. To Ty pokazujesz mi teraz, że nie każdy potrafi uszanować decyzję innych. Pójdę w krótkiej, nie znoszę długich, nie latam z tyłkiem na wierzchu i nerki mam jeszcze zdrowe, a pod latarnią nie mam z zwyczaju stawać. Mimo wszystko Ty będziesz trzymać się ząbkami tego, że będę żałować, długie są piękne, taka tradycja. Mówiąc krótko- NIE BĘDĘ ŻAŁOWAĆ. Nie podejmuję decyzji impulsywnie, nawet w kwestiach tak banalnych jak dobór sukienki na studniówkę. Moja decyzja jest przemyślana, nie mam jakiegoś obłędnego poczucia winy z powodu łamania tradycji, bo nie będę pierwsza, ani nie ostatnia. Czasy się zmieniają, gusta są różne, ludzie podejmują decyzje po swojemu i nie potrzebują do tego zaawansowanych procesów myślowych profesjonalnych doradców. Jak widać, jestem w pełni ZDECYDOWANA na pójście w sukience krótkiej. Nie dlatego, że tupnęłam kiedyś stopą mówiąc "walić długie, nie wiem czemu, ale będzie po mojemu" tylko dlatego, że długich sukienek nie mogę zdzierżyć. Nigdy w życiu takowej na sobie nie miałam [poza przymierzalnią] i zapewne mieć nie będę. Nie zmuszę się do czegoś, w czym czuję się fatalnie ze względu na obrończynie tradycji mody. Pozdrawiam

wielkipaszczak  co sie tak bulwersujesz????  ja nie mam najmniejszego zamiaru przekonywac Cie do swojej opinii... przeciez napisalam ze pojdziesz i tak w czym chcesz... wyrazilam swoja opinie na temat ktory juz przezylam a na ktory Ty tak na dobra sprawde nie masz jeszcze pojecia :)


mnie naprawde nic do tego w czym idziecie na studniowki... pisze swoja zdanie bo mam prawo do tego i nie atakuje ano ciebie ani nikogo innego... pokazuje tylko drtuga strone medalu o ktorej ty zapomnialas pokazujac jakas jedna paskudna dluga sukienke .  

nie mama zamiaru doradzac nastolatkom w ubiorze bo wy i tak zawsze wiecie najlepiej :)  gdybym miala corke ktora by sie wybierala na studniowke to tez bym jej nie wciskala w sukienke ktora jej sie nie podoba.. jesli by chciala isc w ultrakrotkiej mini to  by poszla ...ale powiedzialabym jej dokladnie to co wyzej napisalam, pokazalabym jej te sukioenki co wyzej wkleilam i pokazalabym jej zdjecia ze sowjej studniowki i opowiedziala jak zajebiscie sie na niej bawilam .

Kochana 1 zdecydowanie najlepsza i najladniejsza:)boska:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.