Jako dziewczę o podobnej budowie moge Ci na podstawie moich błędów udzielic kilka rad, czy z nich skorzystasz - Twoja sprawa :)
1. NIGDY NIE NOŚ BIODRÓWEK!!
Myślę, że jak zainwestujesz w parę lub dwie dżinsów z wyższym stanem to okiełznaja Twoje boczki i będziesz mogła załozyć nawet przylegający. Mam podobną budowe i powiem Ci, że właśnie spodnie biodrówki robią największą krzywdę, bo przez nie wyłażą nieestetyczne chomiki. Ja dopadłam 2 pary spodni z wyższym stanem w Cubusie i jestem zachwycona, one zbierają fajnie ciało i są wygodne, nawet korygują moją sylwetkę :).
2. Masz piękny biust, eksponuj go, ale nie wulgarnie. To odwróci uwagę od wszystkich innych mankamentów urody. Bluzki najlepiej żeby były "odcinane" pod biustem, z delikatnym dekoltem ale takim do połowy "rowka" w biuście.
3. Rurki, i owszem, ale NIE takie w 100% obcisłe, dobrze wyglądają takie dopasowane od pasa do kolan, a dalej żeby delikatnie sie rozszerzały, i nie obciskały kurczowo łydek. Ale tez żeby nie były dzwonowate. Tak zwane Jegginsy czyli jeanso-legginsy nadają się tylko dla bardzo zgrabnych kobiet.
4. Butki na wysokim obcasie, nawet niewielkim, zawsze sprawiają, że sylwetka "automatycznie" się prostuje i jest smuklejsza.
5.
3gagatka3 ma rację, zainwestuj w bnieliznę, która Cię nie obciska, ani nie podcina i sie nie "wżyna" nieestetycznie. Ja mam Pokaźny tyłek, kupiłam ostatnio w H&M stringole, trzeba szperać tam w bieliźnie ale znajdzie się cos fajnego. Bokserki, figi, stringi, czego tylko dusza zapragnie.
6. Co do kolorów, czarny "niby" wyszczupla, no ale nie dajmy się zwariować! Jeżeli dobrze dobierzesz do ciałka ubranie, to każdy kolor jest ładny i podkreśli Twoją urodę. Pastele sa cudne, spokojne i maja elegancję w sobie.
Jak coś sobie przypomne to dopiszę :)