- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 marca 2011, 15:33
Hej dzieewczyny, co sądzicie o takim zestaweniu?
Dodam,ze mam niestety jedyne 162 cm wzrostu, waga jak na pasku:(....no i nieszczęsna budowa gruszki,przez którą max ciezko znalezc mi JAKIEKOLWIEK SPODNIE(gruszki mnie zrozumieja:/)....a no i problem z duzymi łydkami równiez nalezy do mnie......i Mam takie pytanko, czy to wszystko do siebie pasuje i czy wyglądam w tym w miare ok?Mozna chodzic,czy odpada zupełnie?:(A wtedy chyba pozostanie mi chodzic w dresach bo w inne spodnie nie wejde:(
Dodam,ze te to są tzw. haremki czy jak im tam, moze na zdjeciu tego nie widac,ale sa troche luzniejsze w kroku....
Edytowany przez anuskaaa65 29 kwietnia 2011, 19:10
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 marca 2011, 20:11
> No i ja sie wypowiem z zawodu stylistkaAkurat
> wiadomo ze kolor czarny wyszczupla dlatego lepiej
> dla figury gruszki nosic o tym kolorze
> doly.Znalazlam cos-moze sie spodoba i moze masz
> cos podobnego w szafie.Czyli wychodzi albo
> obszerne nogawki , albo poprostu rurki z tym ze
> koniecznie kozaki najlepsze z wyzszym obcasem.
> Rurki mozesz kupic jako getry wtedy lydka napewno
> wejdzie.I wszystko gra
nawet jak kupie getry (w których wygladam mega grubo) to lipa,bo do dłuzszych kozakow mi łydka nie wejdzie......niestety
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 marca 2011, 20:15
> anuskaaa65 -moja siostra też jest gruszką, co
> prawda 17cm wyższą, nie ma jakichś tragicznych
> nóg, są nawet ładne. Grubawe, ale apetyczne. A to
> dlatego, że je odpowiednio podkreśla! Moim zdaniem
> te spodnie Cię pogrubiają, a kolor tej bluzki też
> jest jakiś dziwny, chociaż fason ładny i fajnie w
> niej wyglądasz. Nie cierpię użalania się gruszek
> na brak spodni! Jest ich tysiące, ale Wy raz w
> kilka par nie weszłyście kompletnie nie
> dopasowanych do figury i potem smęcicie, że spodni
> nie można znaleźć. Ależ można! Wyżej wspomniana
> siostra superowo wygląda w spodniach, które kupiła
> w tesco na tym dziale z ubraniami. Ciuchy są z
> wysokiej półki, wiec niech się wszyscy dziwnie nie
> uprzedzają, bo to "tesco". Jest to fason "bootcut"
> żadne rurki, proste, dopasowane spodnie. Moja
> siostra wygląda w nich świetnie i tak też się
> czuje. Jest to już któraś z kolei jej para spodni
> właśnie z tesco. Zawsze wytrzymywały długo i
> wygląda się w nich super. Dlatego zamiast chodzić
> w dresie lepiej pójdź pochodzić po sklepach ;)
> Powodzenia :* P.S. Ile masz w udzie i łydce?
> Moja siostra ma 65 cm w udzie i 42/3 cm w łydce.I
> wcale nie jest jakoś drogo! Ceny zamykają się w
> 60zł.
w udzie mam ok.64 cm, a w łydce 41:/
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 marca 2011, 20:19
no to widze,ze zdania sa bardzo podzielone......heh spodni nie wyrzuce,póki nic nowego nie znajde i troche nie schudne:(....wiec jedyna zmiana która póki co moge wprowadzic to jakies buty na obcasie....albo koturnie, postaram sie;)
A co do typu sylwetki-to juz sie pogubiłam,jestem raczej przekonana ze jestem gruszka......a Tu nagle ktos mi mówi,ze klepsydra ktos jeszcze inaczej....oj nie wiem nie wiem.........ja mam góre w miare szczupła,a dół (cały)i uda,i biodra i łydki MEGA!!
24 marca 2011, 20:28
Niedawno też miałam 41cm w łydce. Spodnie kupuję w C&A - polecam gorąco!
W innych popularnych sklepach nie mogłam nawet największego dostępnego rozmiaru przecisnąć przez łydki/uda.
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 marca 2011, 20:32
> Niedawno też miałam 41cm w łydce. Spodnie kupuję w
> C&A - polecam gorąco! W innych popularnych
> sklepach nie mogłam nawet największego dostępnego
> rozmiaru przecisnąć przez łydki/uda.
niestety u mnie w miescie nie ma C&A....do najblizszego sklepu mam 100 km:(heh.....a ten ból jak sie bierze najwiekszy rozmiar spodni i nie mozna przez łydki czy uda potem przecisnac niestety znam...:(cos okropnego!
- Dołączył: 2009-07-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 422
24 marca 2011, 20:37
oj nie przesadzaj, ja mam w łydce 40 cm, a w udzie 55 i potrafię znaleźć dopasowane rurki, czy to w galerii handlowej czy na bazarze. noszę rozmiar 29 / 30 i nawet w takie (w sumie, dość małe) spodnie, łydka mi wchodzi (na styk, ale jednak).
I uwierz, mi też trudno znaleźć dobre jeansy bo większość par wisi na mnie właśnie przez zbyt wąskie uda i biodra.
24 marca 2011, 20:38
Ja przed odchudzaniem miałam w łydce 43 cm i jakoś nie miałam problemu z kozakami, więc serio nie wiem gdzie Ty zakupy robisz
24 marca 2011, 20:43
Dużo zależy nie tylko od samego obwodu łydki, ale również od jej kształtu oraz rozmiaru obuwia.
Ja mam obecnie 37cm w łydce i w dalszym ciągu mam wielkie problemy z doborem kozaków z powodu szerokiej kostki. No i jeszcze dochodzi do tego mała stopa - przy rozmiarze buta 35 kozaki są dość wąskie.
Edytowany przez Kamaelka 24 marca 2011, 20:43
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 marca 2011, 20:43
jak ktos jest wyzszy i ma wieksza łydke to tez jest róznica...a ja jak jestem malutka to łydke mam max nieproporcjonalna do reszty ciała....
A zakupy robie w normalnych sklepach...buty np.deichmann....
a co do spodni-nawet jak wcisne łydke (i wygladam raczej kiepsko )to w pasie mi wisza na kilometr heh....taka ma natura:/
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 marca 2011, 20:44
rozmiar buta nosze 39......a budowa łydki kiepska....max szeroka kostka i w ogóle...