Temat: Czy lubicie jak ktoś do was mówi nie po imieniu ?

Witam,

Jak odbieracie to jak ktoś zwraca się do was ciągle po ksywce, przezwisku zamiast imienia i później te przezwisko zostaje już na stałe ? Mam na myśli przezwisko, które nie ma na celu nikogo obrażać. 

Pytam, ponieważ sam ostatnio tego doświadczyłem i w nowej grupie przypisane mi pewno ksywkę, która nie jest obraźliwa, ale jakoś dziwnie się z tym czuję, a wszyscy teraz tak do mnie się zwracają i zastanawiam się czy powinienem zwrócić na to uwagę i czy to w ogóle coś da, no i generalnie jak to zrobić żeby przyniosło zamierzony efekt. Jednak najlepiej się czuję, gdy ludzie do mnie zwracają się po imieniu. 

Jak to u was wygląda ? Czy lubicie przezwiska ? Czy może doświadczacie tego samego co ja ?

Jesteście dorosłymi ludźmi w okolicach 30-stki, powiedzenie "wolę żebyście zwracali się do mnie po imieniu" powinno wystarczyć. Czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze :)

nuta napisał(a):

tom38281 napisał(a):

Witam,Jak odbieracie to jak ktoś zwraca się do was ciągle po ksywce, przezwisku zamiast imienia i później te przezwisko zostaje już na stałe ? Mam na myśli przezwisko, które nie ma na celu nikogo obrażać. Pytam, ponieważ sam ostatnio tego doświadczyłem i w nowej grupie przypisane mi pewno ksywkę, która nie jest obraźliwa, ale jakoś dziwnie się z tym czuję, a wszyscy teraz tak do mnie się zwracają i zastanawiam się czy powinienem zwrócić na to uwagę i czy to w ogóle coś da, no i generalnie jak to zrobić żeby przyniosło zamierzony efekt. Jednak najlepiej się czuję, gdy ludzie do mnie zwracają się po imieniu. Jak to u was wygląda ? Czy lubicie przezwiska ? Czy może doświadczacie tego samego co ja ?

troche pozna reakcja 

od razu trzeba było to prostować

teraz wyjdzie, że masz kij w tyłku, 

mialam ksywkę od nazwiska, nie lubiłam, ale mi to nie przeszkadzalo

obecnie mieszkam za granica i za kazdym razem moje imię/nazwisko jest przekręcane i teraz mam jeszcze zabawniejsza ksywkę, ale to też nic nie znaczy w żadnym języku

Co w tym wielkiego? Raczej późne  zwrócenie uwagi przyniesienie tylko docinki

No właśnie żałuję, że na początku na to nie zwróciłem uwagi, bo wtedy jakoś o tym nie myślałem. Czyli co myślisz, że teraz to już nie ma sensu ? W sumie to jeszcze nie jest taki stary temat, bo zaczęli na mnie mówić ksywką nowi znajomi i to tak dopiero od 3 tyg trwa.

tom38281 napisał(a):

nuta napisał(a):

tom38281 napisał(a):

Witam,Jak odbieracie to jak ktoś zwraca się do was ciągle po ksywce, przezwisku zamiast imienia i później te przezwisko zostaje już na stałe ? Mam na myśli przezwisko, które nie ma na celu nikogo obrażać. Pytam, ponieważ sam ostatnio tego doświadczyłem i w nowej grupie przypisane mi pewno ksywkę, która nie jest obraźliwa, ale jakoś dziwnie się z tym czuję, a wszyscy teraz tak do mnie się zwracają i zastanawiam się czy powinienem zwrócić na to uwagę i czy to w ogóle coś da, no i generalnie jak to zrobić żeby przyniosło zamierzony efekt. Jednak najlepiej się czuję, gdy ludzie do mnie zwracają się po imieniu. Jak to u was wygląda ? Czy lubicie przezwiska ? Czy może doświadczacie tego samego co ja ?

troche pozna reakcja 

od razu trzeba było to prostować

teraz wyjdzie, że masz kij w tyłku, 

mialam ksywkę od nazwiska, nie lubiłam, ale mi to nie przeszkadzalo

obecnie mieszkam za granica i za kazdym razem moje imię/nazwisko jest przekręcane i teraz mam jeszcze zabawniejsza ksywkę, ale to też nic nie znaczy w żadnym języku

Co w tym wielkiego? Raczej późne  zwrócenie uwagi przyniesienie tylko docinki

No właśnie żałuję, że na początku na to nie zwróciłem uwagi, bo wtedy jakoś o tym nie myślałem. Czyli co myślisz, że teraz to już nie ma sensu ? W sumie to jeszcze nie jest taki stary temat, bo zaczęli na mnie mówić ksywką nowi znajomi i to tak dopiero od 3 tyg trwa.

Powiedz, że to prowokacja, proszę🤐

Bo zaczęłam się zastanawiać czy całe nowe pokolenie jest takie słable, czy mężczyźni totalnie zaczęli zatracać jaja.

Jesteście dorośli, jak już padło w tym wątku "wolę żebyście zwracali się do mnie po imieniu" jest zupełnie wystarczające, a całe te rozkminy otoczkowe są zupełnie niepotrzebne.

Ja bym powiedziała po prostu tak: ,, Mam już trochę tych lat ( uśmiech) I od dziś zwracajcie się do mnie po imieniu".

ja lubię jak ktoś zwraca się do mnie ksywką, i sama uwielbiam ksywki wymyślać 

jesli to nie face temat, to zanim wszyscy sie przyzwyczaja zmien to, skoro ci nie pasuje. Ja niedawno cos podobnego przeszlam - 8 lat uzywalam drugiego imienia tylko dlatego ze ktos pierwszego nie umial wymowic, pozniej trudno bylo to zmienic, jednak dalam rade (chociaz pare osob nalalnazywa mnie drugim, co mi juz nie przeszkadza). Trzy lata temu jak zaczelam pracowac w nowym miejscu tutejszy " wesolek" probowalmi nadac ksywke, na zwykle uwagi nie reagowal, wiec musialam raz publicznie ostro zareagowac by sobie odpuscil.  Nie chcialam kolejne lata byc nazywana tak jak nie chce. 

Nie bo i po co, mam imię i nie potrzebuje żadnych ksywek

Moja ksywka przylgnęła do mnie bodajże w okolicy podstawówki :) u mnie to wygląda odwrotnie, dosyć dziwnie się czuję jak ktoś zwraca się do mnie po imieniu xD

Pasek wagi

Na szczęście nigdy żadna ksywka do mnie nie przylgnęła. Znaczy zdarzyło się w gimnazjum, że kolega wołał do mnie "Marchewka" (Ewka-Marchewka), ale była to sytuacja przejściowa i w sumie w tamtym czasie w ogóle mi to nie przeszkadzało, a wręcz uważałam to za zabawne.

W gronie kolegów mojego męża jest zwyczaj używania ksywek, ale z biegiem lat coraz częściej mówią do siebie po imieniu. Na szczęście! Osobiście nigdy do żadnego z kumpli męża nie zwróciłam się inaczej, jak po imieniu, ale mówiąc o tych osobach, używam ksywek, bo jest jakoś hmm... szybciej. Od razu wiadomo, o kogo chodzi i nie trzeba tłumaczyć, którego Kamila, Piotrka czy Rafała mam na myśli.

W opisanej sytuacji w pracy, jeśli ksywka by mi nie odpowiadała, zwyczajnie poprosiłabym, żeby mówić do mnie po imieniu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.