Temat: Jak przestawić myślenie

Hej, jestem osobą na wiecznej diecie, całe życie ważę tyle samo z wahaniami +-3kg w zależności od fazy w jakiej się znajduję (ćwiczę i jem zdrowo lub nie ćwiczę i jem słodycze na potęgę). Ważę i wyglądam w miarę normalnie - 68 kg wagi, 170 wzrostu. Moim marzeniem jest 63 kg ale niestety z moim podejściem ciężko to osiągnąć. Moim głównym problemem jest to, że jak np. w weekend zapowiada się spotkanie ze znajomymi, to ja już tydzień wcześniej zawalam dietę, bo w głowie mam że i tak na tym spotkaniu zawalę, to teraz sobie będę pozwalać, a zacznę po tym spotkaniu bo teraz to już i tak bez sensu. Problem w tym że za parę tygodni znowu pojawia się jakieś spotkanie, urodziny i jest tak ciągle. Jak to zmienić... Mam tak od zawsze.

przestać tłumaczyć sobie łakomstwo okazjami.

To, co opisujesz, to typowe pułapki myślenia, które prowadzą do błędnego koła. Zamiast skupiać się na "zawaleniu" diety, zacznij myśleć o tym, że każdy dzień to nowa okazja do dbania o siebie. Spotkanie ze znajomymi to tylko jeden moment, a reszta dni to przestrzeń do kontrolowania swojego wyboru. Ważne, by nie poddawać się po jednym słabszym dniu, bo każdy moment to szansa na powrót do zdrowych nawyków. Zamiast planować porażki, zacznij myśleć o tym, jak chcesz się czuć na co dzień, a nie tylko w określonych sytuacjach. Każdy ma swoje wzloty i upadki, ale kluczowe jest, by nie traktować ich jako końca wszystkiego, tylko jako część procesu.



Jeśli przy tym myśleniu utrzymujesz stabilną wagę, to naprawdę nie jest źle. Moja robocza hipoteza brzmi: 68kg to twoja waga idealna. Jest ryzyko, że w przypadku zejścia do 63kg rozwiną ci się zaburzenia odżywiania na full wypasie i będziesz tęsknić za czasami "68".

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.