- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Land Of Confusion
- Liczba postów: 364
23 lipca 2011, 16:56
Kilka dni temu zerwał ze mną chłopak. Byłam z nim ponad rok, to była moja pierwsza wielka miłość, z nim przeżyłam swój pierwszy raz. On zerwał bo stwierdził że mi nie nigdy nie ufał, w dodatku koledzy na jakimś ognisku powiedzieli mu ze go zdradzilam(co jest kompletną bzdurą i wyjaśniłam mu to) i on sam twierdzi, że to tylko dolało oliwy do ognia. Dziś rozmawialismy, chciałam dojść z nim do porozumienia na zasadzie "rozumiem, że to koniec, ale byliśmy dla siebie bardzo ważni i rozstańmy sie w zgodzie" ale on powiedzial ze nie chce mnie znac, zaczyna nowy etap i nie uznaje takich przyjazni. I praktycznie wyrzucił mnie z samochodu bo nie chcial mnie juz widziec.
Teraz czuję się po prostu wykorzystana, calkowicie odarta z godności, mam wstręt do siebie i swojego ciała i nie mogę się pozbierać. Pomóżcie ;(
- Dołączył: 2011-07-05
- Miasto:
- Liczba postów: 102
25 lipca 2011, 17:44
trzymaj sie. Wyobrazam sobie ze nie jest Ci latwo, ale najgorsze to co my kobiety robimy, to uzalezniamy sie emocjonalnie od faceta i wydaje nam sie ze bez niego swiat sie zawali, a gwarantuje Ci ze tak nie jest.
To co bylo juz na samym poczatku powiedziane, Twoje wlasne poczucie wartosci nie moze byc nastepstwem postepowania jakiejsc innej osoby. Owszem masz prawo czuc smutek i rozczarowanie, jakie czuloby wiele osob w takiej sytuacji, ale to wszystko, bez np. wmawianie sobie ze jestes nic nie warta skoro on Cie zostawil.