- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto:
- Liczba postów: 147
7 sierpnia 2011, 21:48
Mój problem może wydać Wam się błahy, ale mi naprawdę uprzyksza życie. Mam 18 lat. Nie potrafię okazywać emocji, paraliżuje mnie strach na samą myśl, że miałabym komuś powiedzieć, co czuję. Jeszcze większy niepokój wzbudza we mnie myśl, że ktoś będzie MNIE dażył uczuciem, okazywał, co czuje i oczekiwał tego samego. Jak łatwo się domyślić ta blokada powoduje, że nie potrafię stworzyć związku z żadnym chłopakiem, a jeśli już coś się między nami dzieje staram się unikać spotkań, rozmów, wmawiam sobie różne rzeczy byleby tylko zniechęcić się do niego. Podobnie jest z przyjaźnią. Koleżanki żalą mi się, a ja tylko słucham i doradzam. Nie potrafię otworzyć się przed nikim i chociażbym kipiała od nadmiaru emocji nie jestem w stanie 'wygadać się'. W moim domu nie rozmawia się o emocjach, a jeśli już to tylko o negatywnych - że mama jest zmęczona i 'ma dość', bo nikt jej nie pomaga czym wzbudza we wszystkich poczucie winy albo tata jest zły bo np. brudne naczynia leżą w zlewie. Poza tym od zawsze byłam wychowywana w przekonaniu, że 'okazywanie emocji jest oznaką słabości'. Wiadomo, nikt nie chce być uznawany za słabeusza, tym bardziej dziecko... Jedynie z babcią rozmawiałam o tym, co czuję i była ona jedną osobą, której powiedziałam i od której usłyszałam 'kocham Cię'. Gdy 2 lata temu umarła przechodziłam prawdziwe załamanie, bo dla mnie skończyło się wówczas wszystko. I gdy całe dnie leżałam w łóżku albo na podłodze płacząc moi rodzice wściekali się zamiast mi pomóc. Od ponad dwóch lat nie rozmawiałam z nikim szczerze o uczuciach i chyba powoli wariuję. Mimo to nie potrafię otworzyć się przed osobami, którym naprawdę ufam. Nie wiem już, co robić
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
7 sierpnia 2011, 22:00
Już się otwarłaś , może wirtualnie , może pisz pamiętnik to pierwszy krok.Jeśli to nie pomoże warto poszukać terapeuty psychologa .
7 sierpnia 2011, 22:06
Ja też z tym mam problem. Ja mogę określić to w taki sposób, że nie nauczono mnie okazywania emocji. Na razie nauczyłam się o tym pisać, ale powiedzieć co czuję komuś w cztery oczy to już za dużo dla mnie.
- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto:
- Liczba postów: 147
7 sierpnia 2011, 22:11
Dana40 piszę pamiętnik, ale to pomaga niestety tylko na chwilę. Poza tym nie zawsze mam pod ręką kartkę, klawiaturę, cokolwiek...
to...ja mnie też nikt nie uczył okazywania emocji przez co czasami czuję się wręcz skrępowana gdy ktoś w moim towarzystwie mówi o nich albo okazuje uczucia
7 sierpnia 2011, 22:16
powiem Ci tak... pamiętnik jest dobrą sprawą ćwiczysz wtedy samą siebie i swoje zachowanie :) ja przyjaciółek też często tylko słucham i doradzam, praktycznie wogóle się im nie "spowiadam" też miałam z tym problem jednak na tyle mnie znają ,że jeśli coś mi jest potrafią to wyczuć z mojego zachowania i same zaczynają drążyć temat :) a z chłopakiem to myślę,że jeśli naprawdę trafi się ten twój, wyjątkowy, to nie będziesz miała problemu ,żeby się przed nim otworzyć:) oczywiście nie od razu , ale z czasem to przyjdzie więc nie odpychaj go od siebie tylko pozwól mu poznać Cię :)
7 sierpnia 2011, 22:17
mnie rodzice tez nie nauczyli - ja podczas moich związków - czy to "szczeniackich" czy prawdziwych uczyłam się ..... nie ma jakiegoś złotego środka ..... moja taka mała rada: jeśli będziesz się z kimś spotykać to powiedz niby żartem niby serio, że będzie musiał nauczyć Cię okazywania uczuć, przytulania, mówienia o uczuciach, ponieważ jestem nowicjuszką w tych sprawach .... u mnie zawsze działało .....
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
7 sierpnia 2011, 22:22
> powiem Ci tak... pamiętnik jest dobrą sprawą
> ćwiczysz wtedy samą siebie i swoje zachowanie :)
> ja przyjaciółek też często tylko słucham i
> doradzam, praktycznie wogóle się im nie
> "spowiadam" też miałam z tym problem jednak na
> tyle mnie znają ,że jeśli coś mi jest potrafią to
> wyczuć z mojego zachowania i same zaczynają drążyć
> temat :) a z chłopakiem to myślę,że jeśli naprawdę
> trafi się ten twój, wyjątkowy, to nie będziesz
> miała problemu ,żeby się przed nim otworzyć:)
> oczywiście nie od razu , ale z czasem to przyjdzie
> więc nie odpychaj go od siebie tylko pozwól mu
> poznać Cię :) Prawda
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
7 sierpnia 2011, 22:26
Aby komuś zwierzać się otworzyć co się myśli potrzeba czasu , a to nie tylko kwestia emocji , ale otwarcia kim jesteśmy , co lubimy , co nas bawi, co nas wkurza może od tego zaczynaj od małych szczerości, jaki kolor lubisz, jaką muzykę słuchasz itd. dlaczego się smucisz , co cię wkurza, dlaczego nie masz humoru.to wymaga czasu nie każdy jest otwarty tak w pięć minut, a poza tym to ma swoje dobre strony ostrożność w nawiązywaniu znajomości ktoś otwarty nie musi mówić prawdy może grać szczerość i otwartość , więc po woli otwieraj sie na ludzi uśmiechnij sie zacznij o pogodzie mówić , albo nie musisz zaraz zwierzać się każdemu
Edytowany przez Dana40 7 sierpnia 2011, 22:31
- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto:
- Liczba postów: 147
7 sierpnia 2011, 22:38
klara312 moja naj naj przyjaciółka dostrzega gdy coś się ze mną dzieje, jednak już chyba wie, że nawet jeśli będzie drążyć to ja i tak 'odwrócę kota ogonem' :) jest naprawdę kochana, czasami jest tak, że piszę jej smsa czy spotkamy się następnego dnia nie mówiąc wprost, że MOŻE będę chciała pogadać, ona odpisuje, że może wpaść do mnie choćby zaraz... Ona się stara, a ja chyba stoję wciąż w miejscu. Chciałabym, ale się boję.
A jeśli chodzi o chłopaka... On stara się dotrzeć do mnie już 4 rok. A ja robię 2 kroki wprzód, 1 w tył. Ciągle mnie gdzieś zaprasza, zasypuje komplementami, rozmawia ze mną godzinami, wysyła mnóstwo smsów, wyciąga na spacery, odprowadza do domu, jest naprawdę cudowny... ale ja wciąż się waham
- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto:
- Liczba postów: 147
7 sierpnia 2011, 22:42
> Aby komuś zwierzać się otworzyć co się myśli
> potrzeba czasu , a to nie tylko kwestia emocji ,
> ale otwarcia kim jesteśmy , co lubimy , co nas
> bawi, co nas wkurza może od tego zaczynaj od
> małych szczerości, jaki kolor lubisz, jaką muzykę
> słuchasz itd. dlaczego się smucisz , co cię
> wkurza, dlaczego nie masz humoru.to wymaga czasu
> nie każdy jest otwarty tak w pięć minut, a poza
> tym to ma swoje dobre strony ostrożność w
> nawiązywaniu znajomości ktoś otwarty nie musi
> mówić prawdy może grać szczerość i otwartość ,
> więc po woli otwieraj sie na ludzi uśmiechnij sie
> zacznij o pogodzie mówić , albo nie musisz zaraz
> zwierzać się każdemu
nie chcę zwierzać się każdemu, ale chciałabym powiedzieć chłopakowi, że mi na nim zależy, przyjaciółce co mi leży na sercu... nawet siostrze, że mimo wszystko ją kocham.