- Dołączył: 2011-07-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 52
18 września 2011, 17:47
zaznaczam, ze nikogo nie ma to jest pewne:) pracuje 12 godzin dziennie, ale drugi ma zawsze wolny, co drugi week też ... czy jest w pracy czy nie to jest zmęczony ... nigdzie nie chodzimy prawie, on by mógł leżeć i spać. Jak ja ide na dniówke a on ma wolne to śpi cały dzien z przerwami na obiad a i tak jak po mnie przyjeżdza to mówi, ze jest zmeczony! sex bardzo rzadko i zawsze z problemami typu ze ja za czesto chce a on nie ma ochoty bo jest zmeczony, ja juz tak nie moge ... on nie chce o tym gadac, w ogole nie chce gadac, jak lezymy w lóżku ogladamy tv on mowi, ze "truje" bo chce pogadac a on chce isc spac kiedy ja wiem, ze nie spi bo pije piwo i oglada tv ... ile ja sie musze nasłuchac ze sie najadł, ze za duzo wypił Boże!!! kiedys zrobilam pizze a on na mnie z ryjem "chcialas sie kochac trzeba bylo nei robic pizzy". Jak z nim rozmawiać??? co robić? co ja już nie mam pojęcia .. zero w nim romantyzmu, nic go nie podnieca, nic go nie kręci ...
18 września 2011, 17:50
Ciężki przypadek. Jak nie chce rozmawiać, to za dużo nie wskórasz..... Ja bym nie była z facetem, który NIGDY nie chce ze mną rozmawiac o problemach.... Mojego też czasami ciężko zmusić, ale rozmawia..... a czasami sam z siebie zaczyna.
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 275
18 września 2011, 17:51
O zgrozo, co za przypadek
może zajmij się sobą nie nim? kup sobie wibrator, przetrzymaj go miesiąc, rób jedzenie takie jakie chcesz, zje to zje, nie to niech sam gotuje
niech pije piwsko, śpi i wegetuje jak lubi
Ty wychodź sobie z koleżankami, nie zwracaj na niego uwagi, nie ''truj'' mu skoro panicza tak to męczy
jeśli Jego Ekscelencja zobaczy że przestajesz się nim interesować, to może w końcu coś dotrze
- Dołączył: 2011-07-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 52
18 września 2011, 17:53
jak zaczynam rozmowe zawsze mówi, że nie ma o czym gadać, niektóre słowa bardzo mnie bolą uwierzcie
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
18 września 2011, 17:54
to po co z nim jesteś? przecież nie dla pieniędzy czy seksu?
- Dołączył: 2011-07-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 52
18 września 2011, 17:57
> to po co z nim jesteś? przecież nie dla pieniędzy
> czy seksu?
po to, ze go kocham i chce naprawić co nieco w naszym związku ... kiedys nie był taki ospały .. a, ze teraz jest źle to co mam go od razu zostawić?
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
18 września 2011, 18:05
skoro widzisz jeszcze w nim plusy, to ok.
Ale z tego co napisałaś o nim, to raczej wesoło nie macie. skoro ciągle śpi, marudzi, pije itp. to kiedy te pozytywy są?
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5812
18 września 2011, 18:07
Najlepsze jest w takich przypadkach ultimatum - postaw sprawę na ostrzu noża. Albo szczera rozmowa i jakieś zmiany, albo znajdziesz sobie kogoś, kto będzie miał dla Ciebie czas :)
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5812
18 września 2011, 18:13
Najlepsze jest w takich przypadkach ultimatum - postaw sprawę na ostrzu noża. Albo szczera rozmowa i jakieś zmiany, albo znajdziesz sobie kogoś, kto będzie miał dla Ciebie czas :)
- Dołączył: 2010-11-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 113
18 września 2011, 18:18
Dziewczyny maja racje... ile ty z nim jestes ze on juz nie ma o czym z Tobą rozmawiac??Tu tylko moze pomóc powazna rozmowa.... Bo zastanawiam sie po co on wogole jest z Tobą , jak wszystko "na nie."...