- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Sieradz
- Liczba postów: 54
30 listopada 2011, 21:24
Hej dziewczyny, założyłam nowe konto, bo nie chcę żeby ktoś mnie poznał...
Mam ogromny problem i błagam Was, powiedzcie mi, co byście zrobiły w mojej sytuacji?
Jestem z chłopakiem 5 lat, przy czym zerwałam z nim na pół roku, ale jednak do siebie wróciliśmy. Od czasu powrotu minęło pół roku, a ja czuję, że to chyba jednak nie jest to... Przez jakiś czas mieszkaliśmy razem, ale nie mogę znieść towarzystwa mojego faceta codziennie ! Po prostu mi przeszkadza, a ja lubię pobyć sama.
I teraz największy problem - po prostu nie widzę swojej przyszłości z nim. Przestał mnie tak pociągać, nie mam ochoty na spotkania z nim, czuję, że jestem jeszcze za młoda na poważne decyzje i że w życiu jeszcze tyle mnie czeka...
Na dodatek zrobiłam coś, czego nie powinnam, a mianowicie zdradziłam go. Zadurzyłam się w moim koledze, a on we mnie - powiedział, że zakochał się we mnie... Spotkaliśmy się po kryjomu 3 razy (tak sam na sam), nikt nic nie wiedział, tylko my...
Teraz ja wyjechałam i bardzo za nim tęsknię, chociaż wiem, że i tak nic z tego nie będzie, bo już nie chce się pakować w jakiś "związek po związku"... Tylko to uczucie mnie rozwala od środka :( I nikomu nie moge o tym powiedzieć...
Chciałabym skończyć mój związek, w którym jestem - bo jak same widzicie, ja nie umiem jeszcze do niego dojrzeć. Ale nie moge powiedzieć tego mojemu facetowi, bo już raz wyrządziłam mu taką krzywdę i on nie mógł się pozbierać przez ten czas (nie będę mówić w jakie rzeczy popadł...). On jest we mnie zakochany nad życie, a ja jestem podła :(
Chciałabym dać mu jakoś do zrozumienia, że nie pasujemy do siebie jednak i żeby to on zrozumiał, że nie będzie włalsnie ze mną szczęśliwy.
Tylko jak?
Co byście zrobiły? :(
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 254
30 listopada 2011, 21:27
a rozmawiałaś z nim już o waszym związku?
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Sieradz
- Liczba postów: 54
30 listopada 2011, 21:29
On zauważył, że od jakiegoś miesiąca jest ze mną coś nie tak, bonie zachowuję się jak dawniej, jestem zimna i tak dalej...
Powiedziałam mu, że nie wyobrażam sobie z nim mieszkać, bo widzę, że to nam się nie udaje, za dużo rzeczy mnie w nim drażni, że ja lubię być sama i że na pewno będzie mu to przeszkadzało jak bedziemy mieszkać razem...
A on na to, że on to wytrzyma i się przyzwyczai, tylko żebym nas nie skreślała, bo on się załamie i znowu będzie się czuł tak jak wtedy, kiedy nie bylismy razem..
Dlatego nie moge mu znowu powiedzieć,że to koniec, bo to by go zabiło :(
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Sieradz
- Liczba postów: 54
30 listopada 2011, 21:30
Właśnie jestem teraz nieprzyjemna, pisze oschłe smsy, jak do mnie przychodzi, to zawsze mam cos innego do zrobienia, nie całuję go, nie przytulam, najwyżej tylko "buziak" na cześć...
On widzi, że coś nie gra, ale ciagle mówi, że poprawi mi humor, że zrobi wszystko zebym była szczęślwa
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 254
30 listopada 2011, 21:31
może przestań się nim interesować to sam zrezygnuje, tylko nie tak rygorystycznie na początek
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
30 listopada 2011, 21:32
no to się nad nim lituj i cierp skoro tak wolisz.
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Sieradz
- Liczba postów: 54
30 listopada 2011, 21:37
Po prostu wiem, że on robi dla mnie wszystko - dosłownie ! I co ja bym miała mu powiedzieć? Że znowu coś mi sie odwidziało i jednak z nim zrywam?
Nie wiem czy byłoby komuś łatwo podjąć taką decyzję, jakby sie wiedziało, co się działo z druga osobą jak juz taka sytuacja miała miejsce...
Po prostu się boję, że on się znowu załamie, chyba nie jest trudno to zrozumieć,że mam obawy?
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 254
30 listopada 2011, 21:39
no to nie za fajnie ale wydaje mi się że jego cierpliwość może się skończyć, a poza tym powinnaś jednak powiedziec mu wprost niz kombinować, co prawda będzie cierpiał ale on nie może cię szantażować emocjonalnie to jest twoje życie i musisz nim pokierować tak żebyś ty była szczęśliwa. Pamiętaj że to tylko facet teraz jest w desperacji bo cię traci a jestes dla niego wszystkim, to jest normalna reakcja ale do czasu aż pozna inną. Minie mu a inaczej nic nie wymyslisz.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
30 listopada 2011, 21:43
Powiedz,że zdradziłaś kilkakrotnie i zapewne będzie posprawie.
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 254
30 listopada 2011, 21:45
Powiedz mu prawde i niech sobie z tym radzi, napewno sobie nic nie zrobi tylko tak cię bierze na litość żebyś z nim byla. Facet myśli penisem a nie mózgiem, taka życiowa prawda