- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto:
- Liczba postów: 19
6 stycznia 2012, 13:20
o jakiej porze dnia lub godzinie ( nie wiem) jest najlepeij sie warzyc aby uzyskac jak najbardziej wiarygodny stan wagi?
6 stycznia 2012, 13:47
po pierwsze to ważyć a po drugie rano na czczo, nago, po toalecie
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
6 stycznia 2012, 13:52
sztuka52 napisał(a):
dziekuje za ' usfiadomienie' :)
A proszę, proszę. Ostatnio jak na ulotce na placu zabaw przeczytałam: "Posiadamy wysokie kfalifikacje", to moje zaufanie do wyżej wymienionych kwalifikacji spadło do zera. Niechlujstwo językowe staje się bardzo powszechne niestety. I to nie tylko na forach, gdzie jeszcze jestem skłonna je tolerować, ale w życiu zawodowym, gdzie go nie toleruję. List urzędowy, czy nawet ulotka z błędem, dyskwalifikują w moich oczach osobę i firmę. Warto o tym pamiętać.
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto:
- Liczba postów: 19
6 stycznia 2012, 14:37
''
A proszę, proszę. Ostatnio jak na ulotce na placu zabaw przeczytałam: "Posiadamy wysokie kfalifikacje", to moje zaufanie do wyżej wymienionych kwalifikacji spadło do zera. Niechlujstwo językowe staje się bardzo powszechne niestety. I to nie tylko na forach, gdzie jeszcze jestem skłonna je tolerować, ale w życiu zawodowym, gdzie go nie toleruję. List urzędowy, czy nawet ulotka z błędem, dyskwalifikują w moich oczach osobę i firmę. Warto o tym pamiętać.''
- dzieki za takiego disa, ale nie mieszkam w polsce od wielu lat, i polskiego jezyka nie uzywam prawie w cale a piszac tym bardziej nie i dlatego robie tyle bledow jak pisze a wyemigrowalam jak bylam dosyc ''mala''. to zanim kogos pani obrazi prosze sie zastanowic dwa razy, bo krytykowac kogos jest latwo tym bardziej jak sie o tej osobie nic nie wie.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
6 stycznia 2012, 15:21
sztuka52 napisał(a):
''A proszę, proszę. Ostatnio jak na ulotce na placu zabaw
"Posiadamy wysokie kfalifikacje", to moje zaufanie do
wymienionych kwalifikacji spadło do zera. Niechlujstwo
staje się bardzo powszechne niestety. I to nie tylko na
gdzie jeszcze jestem skłonna je tolerować, ale w życiu
gdzie go nie toleruję. List urzędowy, czy nawet ulotka
błędem, dyskwalifikują w moich oczach osobę i firmę.
o tym pamiętać.''- dzieki za takiego disa, ale nie
w polsce od wielu lat, i polskiego jezyka nie uzywam
w cale a piszac tym bardziej nie i dlatego robie tyle
jak pisze a wyemigrowalam jak bylam dosyc ''mala''. to
kogos pani obrazi prosze sie zastanowic dwa razy, bo
kogos jest latwo tym bardziej jak sie o tej osobie nic
wie.
Nie jestem na obcojęzycznym forum, tylko na polskim. Uwagę zwracam rzadko, ale czasem nie wytrzymuję i sobie z kogoś zażartuję. Korona Pani z głowy nie spadnie, jak przypomni sobie jedną zasadę więcej z języka polskiego. A może ktoś, kto mieszka w Polsce, czasem się zastanowi nad tym jak odbierane są przez niektórych błędy ortograficzne. I jaki może to mieć wpływ na trudności ze znalezieniem pracy na przykład.
PS. Jeśli uraziłam, przepraszam. Nie miałam takiego zamiaru. Na ogół nikt się czymś takim nie przejmuje.
PS2. Jeśli zależy Pani na nietraceniu umiejętności pisania w języku polskim bardzo polecam czytanie książek i unikanie czytania tekstów na forach. Po lekturze tych ostatnich można skutecznie oduczyć się ortografii (podejrzewam, że problem dotyczy wszystkich języków, nie tylko polskiego).
Edytowany przez AgnieszkaHiacynta 6 stycznia 2012, 15:39
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto:
- Liczba postów: 19
6 stycznia 2012, 15:51
AgnieszkaHiacynta napisał(a):
sztuka52 napisał(a):''A proszę, proszę. Ostatnio jak na
na placu zabaw"Posiadamy wysokie kfalifikacje", to moje
dowymienionych kwalifikacji spadło do zera.
się bardzo powszechne niestety. I to nie tylko nagdzie
jestem skłonna je tolerować, ale w życiugdzie go nie
List urzędowy, czy nawet ulotkabłędem, dyskwalifikują w
oczach osobę i firmę.o tym pamiętać.''- dzieki za
disa, ale niew polsce od wielu lat, i polskiego jezyka
uzywamw cale a piszac tym bardziej nie i dlatego robie
pisze a wyemigrowalam jak bylam dosyc ''mala''. tokogos
obrazi prosze sie zastanowic dwa razy, bokogos jest
tym bardziej jak sie o tej osobie nicwie.Nie jestem na
forum, tylko na polskim. Uwagę zwracam rzadko, ale
nie wytrzymuję i sobie z kogoś zażartuję. Korona Pani z
nie spadnie, jak przypomni sobie jedną zasadę więcej z
polskiego. A może ktoś, kto mieszka w Polsce, czasem
zastanowi nad tym jak odbierane są przez niektórych
ortograficzne. I jaki może to mieć wpływ na trudności
znalezieniem pracy na przykład.PS. Jeśli uraziłam,
Nie miałam takiego zamiaru. Na ogół nikt się czymś
nie przejmuje.PS2. Jeśli zależy Pani na nietraceniu
pisania w języku polskim bardzo polecam czytanie
i unikanie czytania tekstów na forach. Po lekturze tych
można skutecznie oduczyć się ortografii (podejrzewam,
problem dotyczy wszystkich języków, nie tylko
no nic jak zart to zart. korona nie spadla ale uwaga mysle zbeda, bo nie jestesmy tu by slifowac (znowu blad, nie wiem) j. polski tylko wspierac sie w odchudzaniu i dzielic sie wspolnymi doswiadczeniami w tym kakretnym temacie, czyz nie?
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
6 stycznia 2012, 16:00
"
no nic jak zart to zart. korona nie spadla ale uwaga mysle zbeda, bo nie jestesmy tu by slifowac (znowu blad, nie wiem) j. polski tylko wspierac sie w odchudzaniu i dzielic sie wspolnymi doswiadczeniami w tym kakretnym temacie, czyz nie?"
Dlatego staram się rzadko zwracać uwagę, choć może się powinno częściej. Może powinny być jakieś automaty poprawiające błędy właśnie po to, żeby ludzie nie oduczali się pisać. Bo to naprawdę działa przeciwko nam. Ludzie nie patrzą co piszą, żartują sobie albo złośliwie źle piszą, a potem człowiek strzela taki błąd w dokumencie, albo przepuszcza w książce i jest naprawdę wstyd.
A ten błąd rzucił mi się w oczy ze względu na moje poczucie humoru. Pomyślałam sobie, że jak ktoś by się zwarzył, to ostatnią rzeczą, o jakiej by myślał, byłby stan jego wagi
Miałam na myśli to znaczenie: "zwarzyć się - zepsuć się przy gotowaniu wskutek wytrącenia się białka".
Edytowany przez AgnieszkaHiacynta 6 stycznia 2012, 16:11
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto:
- Liczba postów: 19
6 stycznia 2012, 17:16
no to w sumie smieszne
jak narazie biolko sie jeszcze nie wytraca :)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Piotrków Trybunalski
- Liczba postów: 1565
7 stycznia 2012, 16:14
Ja czasem ważę mniej po powrocie ze szkoły niż rano (o jakieś pół kilo nawet). Zdarza mi się ważyć wieczorem, wtedy ważę jakiś 1 kg więcej. Pozwala mi to ocenić realny spadek. Dla przykłady: załóżmy, że ktoś waży 54 kg rano, 54,8 wieczorem. Któregoś dani ta osoba się waży i waga wynosi 53 kg. Jeśli wieczorem będzie nie więcej niż 54 - najprawdopodobniej oznacza to spadek wagi. Jeśli będzie 54,8 to może to też oznaczać, że waga jednak nie spadła, a zrobiła psikusa. Tak jest u mnie przynajmniej.
8 stycznia 2012, 12:40
rano, na czczo, pusty pęcherz, bez ubrania, bez nocnego objadania się. w pęcherzu może być nawet 1,7l moczu, a w jelitach do 5kg pokarmu. poza tym nasz organizm w ciągu dnia puchnie, część wody się wypaca, niestrawiona treść żołądkowa też waży, a waga ciuchów też jest nikomu nie potrzebna przy liczeniu wagi ciała - a może tego być niespodziewanie dużo.
- Dołączył: 2009-08-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 738
8 stycznia 2012, 21:09
Rano na czczo, najlepiej raz w tygodniu