- Dołączył: 2011-05-01
- Miasto: City
- Liczba postów: 1402
29 lutego 2012, 23:30
Hej dziewczyny. Po prostu muszę to wyrzucić z siebie. Mam problemy hormonalne, endokrynolog stwierdził niedoczynność tarczycy, podwyższony androstendion, który sie nie obnizal po lekach.
Chciałam ćwiczyc, chociaz troche, ale zaraz sie meczylam, słabłam. Teraz juz wiem czemu. Zrobiono mi EKG, akurat wtedy sie nieco gorzej poczulam (mam czasem napady szybkiego bicia serduszka, czasem nawet nierowno bije) i niestety nie wyszło ono dobrze.... Najgorsze, ze leki nie dzialaly na ten cholerny androstendion, on ciagle wzrasta ;( Nic mi nie pomaga. Chciałabym ćwiczyć ale nie moge- serduszko :( Tyle wyrzeczeń. I co? Przytyłam. Nie mam już siły, przysypiam i wogóle. A chciałam do 18stki ładnie, szczuplej wygladac!
Edytowany przez darkangel16 27 października 2014, 23:23
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
29 lutego 2012, 23:47
A ile masz wzrostu? Może te 53kg nie jest takie straszne jak Ci się wydaje;) Ja też mam tyle i wzrostu 160. Szczuplutka nie jestem ale da się wtyrzymać. Przykro mi z powodu Twoich problemów zdrowotnych, ale może jeszcze wszystko się unormuje, bądź dobrej myśli. Co do ludzi, którzy mogą jeść wszystko i nie tyc - też im zazdroszczę i nie raz czuję, że to niesprawiedliwe, że ja muszę odmawiać sobie wszystkiego. Ale cóż - tak już jest...
Edytowany przez minutka3 29 lutego 2012, 23:48
- Dołączył: 2011-05-01
- Miasto: City
- Liczba postów: 1402
29 lutego 2012, 23:53
Teraz już jest więcej niż 53 kg:( waga na pasku jest nieaktualna :( Mam 160 cm(tak mi się wydaje, wyzsza na pewno nie jestem). Zamiast się normować to się pogarsza i dochodzą nowe "niespodzianki", a objawy jak były tak i są. Nie piszę tego, żeby się użalać itd, po prostu nie mam już siły...
Edytowany przez darkangel16 29 lutego 2012, 23:55
1 marca 2012, 01:38
Dziewczyny oszalałyście
![]()
przy wzroście 160 ważąc 58 kg jest się szczupłą! Nie poddawajcie się presji otoczenia i mody na chudzielce, bądźcie sobą
Darkangel mam nadzieje, że zdrowie się poprawi-bądź dobrej myśli, a figurą się nawet nie przejmuj-ciesz się z tego jak wyglądasz obecnie i doceniaj to.
- Dołączył: 2011-05-01
- Miasto: City
- Liczba postów: 1402
1 marca 2012, 13:36
Czasem naprawdę mam spore wahania nastrojów:(
Edytowany przez darkangel16 27 października 2014, 23:22
- Dołączył: 2011-05-01
- Miasto: City
- Liczba postów: 1402
1 marca 2012, 17:22
Chciałabym choć trochę ćwiczyć, no ale niestety nie mogę... zdrowo się odżywam... ale cóż z tego jak to nic nie daje. Nie wiem któremu lekarzowi mam wierzyć, bo 2 mówi coś innego. Przepraszam, że się tak użalam, ale trochę nagle się sporo rzeczy zwaliło na głowę... :(
- Dołączył: 2011-05-01
- Miasto: City
- Liczba postów: 1402
1 marca 2012, 23:07
Kurcze, ja myślałam, że to wszystko było przez dojrzewanie, ale niestety, tylko mi się pogorszyło...
3 marca 2012, 00:49
Darkangel ale nie jest źle-zaakceptuj to jak wyglądasz teraz-możesz zamiast ćwiczeń chodzić na spacery które dodatkowo dobrze podziałają na Twoje samopoczucie i prace mózgu:D, stosuj maseczki odprężające na cerę, ubieraj się w taki sposób aby pokazać wszystkie zalety swojej sylwetki a ukryć mankamenty, stosuj balsamy ujędrniające-I przede wszystkim zdrowo się odżywiaj -dbając o odpowiednią ilość płynów a także o zawartość warzyw w diecie, produktów z pełnego ziarna owoców, nabiału najlepiej bez cukru-Zdrowa dieta i posiłki jedzone w stałych odstępach czasu dają o wiele większą satysfakcję i dumę z siebie niż odchudzająca dieta
A przy okazji organizm Ci wynagrodzi, ładnym wyglądem skóry, oczu, dobrym samopoczuciem a może też dodatkowo uda Ci się pozbyć kilogramów które Ci przeszkadzają-Bądź dobrej myśli