- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
15 czerwca 2012, 22:21
Nie wiem czy zauważyłyście tą zależność,(na pewno!!) ale ja odkąd schudłam stałam się widoczna. Ludzie którzy nie zwracali na mnie uwagi, kiedy ważyłam 90 kg teraz uśmiechają się do mnie i zagadują na ulicy. Chcą mnie poznać. Nagle stałam się kimś wartym uwagi, wcześniej nie byłam, bo byłam gruba . BARDZO mnie to drażni i wkurza.
Jak mam się w stosunku do nich zachowywać? Olewać? Dac szansę?
Przecież ciągle jestem tą samą osobą i dobrze pamiętam ich zachowania z moich grubych czasów.
Wiem że może mam głupie problemy ale momentami mi przykro że dopiero teraz mnie widzą...:(
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
15 czerwca 2012, 22:26
Mam podobnie. Kiedyś najfajniejsze dziewczyny nawet cześć nie powiedziały, a teraz się uśmiechają. Czy dać szansę? Ja jestem wierna starym ludziom którzy byli ze mną od zawsze, a tamtym odpowiem cześć, uśmiechnę się i pójdę dalej :) I strasznie się ciesze, że wreszcie pójdę na studia i NIKT nie będzie widział we mnie "tej co schudła 20kg". Czysta kartka :)
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 477
15 czerwca 2012, 22:28
dać szansę. to ich nagłe zainteresowanie wcale nie musi oznaczać, że są bezwartościowi i patrzą tylko na wygląd. To, że schudłaś sprawiło, że stałaś się zauważalna, bo coś się widocznie i wyraźnie w Tobie zmieniło. Ludzie pewnie są ciekawi, jak udało Ci się schudnąć tak dużo. Z pewnością wzbudziłaś ich szacunek, okazałaś się osobą o silnej woli, konsekwentnie dążącą do celu,a takich ludzi każdy chciałby znać.
15 czerwca 2012, 22:29
Bądź miła:) uprzejmosc nic nie kosztuje... Ja od czasu do czasu mam podobnie...nagle sie wszyscy rozpływają na mój widok:P
więc nabieram wiatru w zagle i biore to co dostaje :) ....tym nie mniej wiem co czujesz:P
15 czerwca 2012, 22:34
jakoś szczególnie tego nie zauwazyłam, no moze moja pewność siebie troszkę poszła do góry i stąd jakieś tam nowe znajomości... jeżeli chodzi o osoby które nagle, wraz ze spadajacymi kg mnie polubili... nie ma co sobie głowy zawracać...