Temat: Rzucanie palenia.

Pytam się tych co rzucili i tych co rzucają...

Jak definitywnie skończyć z papierosami?
Jak sobie radzić z głodem nikotynowym?
Jak wytrzymać przebywając wśród palaczy?


Paliłam dwa lata, ale zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne - lekarz nastraszył mnie konsekwencjami tabletek + fajek i nawet jeśli one były mówione na wyrost to... W dzień pierwszej tabletki wypaliłam ostatniego papierosa.

Silna wola, ot co.
Wiem, że dużo osób wyznaje metodę stopniowego ograniczania itd, ale z mojej strony wygląda to tak, że najlepiej powiedzieć 'stop' i zacisnąć zęby. Mnie się tak udało, udało się też w ten sposób rzucić mojemu tacie i mojej mamie. Masz wolną wolę, a uzależnienie jest w Tobie, w twoim mózgu. Ty decydujesz czy palisz czy nie.

Chloe. napisał(a):

Wiem, że dużo osób wyznaje metodę stopniowego ograniczania itd, ale z mojej strony wygląda to tak, że najlepiej powiedzieć 'stop' i zacisnąć zęby. Mnie się tak udało, udało się też w ten sposób rzucić mojemu tacie i mojej mamie. Masz wolną wolę, a uzależnienie jest w Tobie, w twoim mózgu. Ty decydujesz czy palisz czy nie.

Zgadzam się. Ja rzuciłam dopiero jak się dowiedziałam, że następnego papierosa mogę nie przeżyć. A teraz, po dwóch latach znowu zaczynam palić;) Człowiek to potrafi być głupi.
paliłam prawie 10 lat.Rzuciłam z dnia na dzien i jzu prawie 3 lata nie pale
Chciałabym miec tak sila wole co do odchudzania
z rzuceniem to ja problemow nie mam ...gorzej nie wrocic po 9 -10 miesiacach :) juz tak kilka razy niestety.Cala zime moge nie palic , a jak sie cieplo robi to szok !
artosis - ja miałam zupełnie odwrotnie; kiedy było bardzo ciepło to aż mnie odrzucało od papierosów, ale w chłodniejsze dni - takiego mentholka to i dzisiaj bym zapaliła.... :D

U mnie jest tak ze paczka papierosow starcza na 3 dni Jak w pracy jestem to nie pale ale w domu jednego czy dwa po kolacji przez dziesiec dni odkladalam kase i kupilam sobie fajna markowa torebke czyli ze szkoda kasy na fajki tym bardziej ze znow poszly w gore ceny
Pasek wagi

moiparisienne napisał(a):

Pytam się tych co rzucili i tych co rzucają...Jak definitywnie skończyć z papierosami?Jak sobie radzić z głodem nikotynowym?Jak wytrzymać przebywając wśród palaczy?

Weź paczkę fajek, którą masz pod ręką/w torebce, popatrz się na nią, przypomnij sobie ile kosztowa i przemnóż przez liczbę paczek, którą kupujesz średnio w miesiącu, przemnóż to przez 12 i zobaczysz roczną wartość Twoich puszczonych z dymem oszczędności. To pierwszy krok.
Drugi - bierzesz potężny zamach i sprawdzasz jaki paczka ma zasięg - oby jak najdalszy. Ewentualnie możesz sprawdzić siłę swoich nóg i zgnieść, zadeptać, rozwalić paczkę butami.
Kolejny krok - nigdy więcej nie kupować papierosów i nawet nie myśleć o "dymku". Decyzję podejmij od razu i od razu się zastosuj do niej.
Jak wytrzymać wśród palaczy? Najlepiej nie przebywać w ich towarzystwie. Głód nikotynowy siedzi w twojej głowie - przyzwyczaiłaś się, inni cię tak zaprogramowali (reklamy, producenci fajek, krążące w opinii publicznej mity nt.palenia i rzucania palenia).
Sorki, za przydługawy wywód, ale paliłam przez około 6 lat i decyzja powstała w ciągu jednego wieczora. Paczka poszybowała do kosza i powiedziałam - dość.
Faktem jest, że problem sprawiało przez pewien czas przebywanie wśród palaczy, przy kuflu piwa, więc starym zwyczajem chciało się "coś z rękami zrobić". Po raz kolejny wtedy powiedziałam - dość! i już nie palę hmmm ze trzy lata, chyba nawet cztery.
Pasek wagi

moiparisienne napisał(a):

Pytam się tych co rzucili i tych co rzucają...Jak definitywnie skończyć z papierosami?

Po prostu przestać palić. Dobrze jest mieć jakąś motywację - np. kasę, którą przeznaczałaś na fajki wrzucać do skarbonki a potem kupić sobie za to coś extra. Albo poczytać o chorobach, na które narażeni są palacze i pomyśleć: "uf, mnie to juz nie dotyczy". 

Jak sobie radzić z głodem nikotynowym?

Na początek możesz poprosić lekarza o receptę na tabex. Ewentualnie jakieś gumy nicorette czy cos w ten desen. Ja nie brałam niczego.

Jak wytrzymać przebywając wśród palaczy?

Nie przebywać wśród palaczy lub unikać ich towarzystwa! Sero piszę. Przynajmniej na początku to bardzo ważne. Wyjdzie na jaw z kim rzeczywiście się kumplujesz a z kim łączyło Cię tylko wspólne puszczanie dymka..

Ja nie palę od roku, choć miałam kilka wpadek, przyznaję - np. zapaliłam na sylwku. Na szczęście miałam już w bani i papieros tylko pogłębił ten stan, co wcale mi się nie spodobało:P Nie zamierzam wracać do palenia. Odrzuca mnie od dymu. Jedyny problem to imrezy, czy piwko - wtedy mnie strasznie korci. Na szczescie rzadko chodze.

Powodzenia życzę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.