- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 października 2018, 13:30
Chciałabym zapytać czy czekałyście lub czekacie z seksem do ślubu? Czy jeśli już jesteście po ślubie to nie żałujecie swojej decyzji, a jeśli jeszcze czekacie to jak wam to wychodzi, czy jest ciężko?
26 października 2018, 19:24
Ja czekam do ślubu. Kiedyś kiedy byłam nastolatką i na początku studiów było mi trudno żyć w czystości. Teraz przyszła taka dojrzałość dzięki której bardzo dobrze radzę sobie z "przekierowaniem" tej energii seksualnej chociażby na sport.
Edytowany przez smoothmoves 26 października 2018, 19:31
26 października 2018, 19:29
A w zyciu. Nie chciałam kupować kota w worku, poza tym nie wiem czy kiedykolwiek wezmę slub
26 października 2018, 20:23
nie czekałam, nie jestem już wierząca, i nie planuję ślubu kościelnego. Miałam tylko jednego partnera i nadal z nim jestem, trochę nawet żałuję, że jak byłam młodsza to nie zaszalałam i zanim go poznałam to nie miałam przygód z innymi. Czuję się czasami jak taka stara ciotka klotka.Jeśli na seksie ci mało zależy bo wiem, że są takie dziewczyny to możesz czekać, ale jeśli tego pragniesz i to lubisz to nie czekaj, będziesz żałowała zmarnowanych okazji. Doświadczenie to jest coś czego nie można zastąpić czytaniem o czymś czy wyobrażaniem sobie.
Czasem mam podobnie. Na co dzień nie, ale właśnie przy jakims temacie na vitalii czy rozmowie ze znajomymi nachodzą mnie takie myśli.
Mam 27 lat, więc wyjście do baru/ klubu i zmienienie postaci rzeczy nie byłoby trudne, ale jestem w stałym związku, więc wiem na 1000%, ze tego nie zrobię.
26 października 2018, 20:40
A czy któraś z was która nie czekała jest wierząca o praktykująca?
26 października 2018, 21:00
A czy któraś z was która nie czekała jest wierząca o praktykująca?
Znam mnóstwo wierzących, chodzących do kościoła co niedzielę. Żadna nie czekała do ślubu i większość miała więcej niż jednego partnera. Dwie najbardziej wierzące (w tym absolwentka teologii) zaciążyły przed ślubem :)
26 października 2018, 22:19
U mnie bardzo podobnie.Nie czekałam. I wiedziałam to, że nie będę czekać. Swój pierwszy raz miałam miesiąc po rozpoczęciu związku i obecnie ten sam chłopak jest teraz już moim narzeczonym :)I nie, nie żałuję absolutnie.
same here
26 października 2018, 22:56
Wiekszosc moich znajomych jest w drugim zwiazku malzenskim, wiec pytanie zaczyna miec nielogiczny podtekst.
Co do mnie - nie czekalam na slub, bo nie chcialam sie wiazac "wezlem malzenskim", co nie znaczy, ze nie chcialam miec dzieci, partnera i normalnego pozycia.
26 października 2018, 23:02
same hereU mnie bardzo podobnie.Nie czekałam. I wiedziałam to, że nie będę czekać. Swój pierwszy raz miałam miesiąc po rozpoczęciu związku i obecnie ten sam chłopak jest teraz już moim narzeczonym :)I nie, nie żałuję absolutnie.