Temat: X

X

Chodzisz na terapie?

nie, chodziłam gdy przechodziłam załamanie, ale ciężko było mi znaleźć na to czas no i nie pomagało mi. 

hmmm, mam z obcymi i mialam tak w poprzednich zwiazkach - tzn. seks jak najbardziej, bliskosc juz nie. Mieszkam w kraju gdzie jak kogos poznajesz, to musisz te osobe pocalowac w policzek. Osobe ktora widzisz pierwszy raz! To samo z wspolpracownikami! Rozumiecie to? Wchodze do biura i musze wszystkich calowac. Mam ochote sie zrzygac, wlosy mi staja deba itp. Natomiast z ludzmi, ktorych lubie jestem bardzo 'fizyczna', troche jak malpa albo inne zwierze stadne. Duzo sie przytulam z moimi przyjaciolmi i rodzenstwem. Chodzi mi nawet o glupie ogladanie filmu czy wino pod kocami i pogaduchy. Moze wynika to z tego, ze rzadko widuje swoja rodzine i najblizszych przyjaciol. Ale jest to zupelnie normalne dla mnie, ze siedze z bratem pod jednym kocem i cos tam sobie gadamy, albo spie w jednym lozku z przyjaciolka. Jest dla mnie naturalne przytulanie przyjaciela czy przyjaciolki, tak o bez okazji. Ale jesli chodzi o ludzi ktorych nie znam dobrze, to mam tak samo jak Ty; Jestem bardzo oschla i mam bardzo duza przestrzen osobista, srodki komunikacji miejskiej dla mnie w ogole odpadaja, wole rower. Mysle, ze jesli nie czujesz sie komfortowo z osoba z ktora sie spotykasz, to nie jest ta osoba. Jedno z pierwszych uczuc jakie pojawilo sie w moim obecnym zwiazku, to to, ze moj partner mnie w 100% akceptuje i powoli te wszystkie mury runely. I to samo mam z przyjaciolmi/rodzenstwem. Po prostu czuje mega milosc i akceptacje i nie musze sie bac otwarcia sie przed tymi ludzmi.

edit: pytalam mojego terapeute o to. Pytalam dlaczego nie moge sie pozbyc tych barier, chodzilo o poprzednie zwiazki. I on mi powiedzial, ze nie potrafie zaufac na tyle zeby dac kontrole komus nad moimi uczuciami, bo boje sie ze ta osoba mnie skrzywdzi. Teraz najciekawsze, powiedzial mi tez, ze problem nie lezy we mnie. Tylko moj partner nie daje mi tego poczucia bezpiecznstwa. Byly. Z obecnym jest zupelnie inaczej. Poraz pierwszy w zyciu.

Pasek wagi

Przeszłaś z jednej skrajności w drugą. Najpierw byłaś zbyt ufna, a gdy to wykorzystano i zostałaś krzywdzona zbudowałaś wokół siebie gruby mur obronny. Żeby w murze robić małe okienka trzeba stopniowo odbudowywać poczucie bezpieczeństwa. Życie uczy, że nie można ufać każdemu i we wszystkim. Dobrze na początek obdarzać ograniczonym zaufaniem, a gdy osoba się sprawdza przesuwać stopniowo granicę. 

mam całkiem podobnie. Mimo iż mam męża i dzieci, cenie sobie prywatność. Uwielbiam samotne wieczory,kiedy dzieci śpią A męża nie ma. Nie lubię, za często spotykać się z ludzmi w celach towarzystkich. Mój mąż o tym wie i akceptuję to. I jego komentarz był,że po prostu skorpiony tak maja;)

Pasek wagi

Obcych trzymałabym z daleka na 2 metry, ale z bliskimi nie mam tego problemu. Może jednak coś Ci nie pasuje do końca w tym człowieku?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.