- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 marca 2019, 12:16
wieczorami mam takie przypływy motywacji, plany na kolejny dzień, wymyślam co zjem, jaki zrobię trening. Następnego dnia nic z tych rzeczy nie robię. Mam to gdzieś i codziennie zadaje sobie pytanie czy na pewno chce schudnąć czy tego potrzebuje. Oczywiście, ze chce schudnąć, ale nie mogę pozbyć się moich myśli. Co zrobić? Jak zmienic myślenie? Czy któraś ma podobnie?
Oczywiście moje myślenie jest takie od kilku miesięcy i dalej nie ruszyłam tyłka żeby coś zrobić
Edytowany przez mimi304 21 marca 2019, 12:23
21 marca 2019, 12:27
Jak mi się nie chce to nie zastanawiam się nad tym tylko to robię. Jak rozmyślam o tym jak mi się nie chce, to nie chce mi się kilka razy bardziej niż niechcialo mi się na początku. Tyczy się to każdej rzeczy za która się zabieram
21 marca 2019, 12:32
ja się kieruje zasadami typu - są pewne obowiązki i je robię -> nie znaczy to że się zmuszam do czegoś a raczej wykonuję to w taki sposób aby sprawiały mi przyjemność i je polubić... Dużo ludzi musi wykonywać obowiązki których nie lubi ale nie ma wyjścia, lub są mocno "zmotywowani"... Może Ty nie jesteś wystarczająco zmotywowana ? Może nie wyglądasz źle albo może pasuję Ci to co masz?
21 marca 2019, 12:50
Dwie dobre zmiany w myśleniu, które mi swego czasu bardzo pomogły, to:
- traktuj dietę itp. jak mycie zębów. Nie zastanawiasz się, czy masz ochotę i jesteś wystarczająco zmotywowana, żeby w danym momencie umyć zęby, tylko je myjesz. Zrób tak samo z odchudzaniem;
- każdy, nawet najmniejszy wybór się liczy, więc nie czekaj na idealny dzień, ani na dzień, w którym nic nie zawaliłaś, tylko działaj od razu na każdej małej decyzji.
Schudłam w tamym okresie 25 kg.
21 marca 2019, 12:59
mimi jeszcze tydzien temu tak miałam plus depresja dół bo i chęc brak na wszystko inne i poczucie ze wszystko jest bez senu. Obudziłam sie w piątek i zrobiłam jajecznice bez chleba zjadłam dwie pomarancze na drugie sniadanie i nie byłam głodna na obiad zjadłam same pałki z kurczaka z warzywami mrozonymi wszystko na parze i wtedy doszło do mnie ze odrzuce wegle a bede jakdła jak dotychczas. jem duzo białka duzo warzyw i owoców. Od piątku ubyło mi 1,2kg. daj sobie czas ja czułam ze ten dzien nadejdzie bo juz miałam dos włąsnego ciała plus maż mój schudł i wazy tyle o ja co mnie mega przytłaczało.
21 marca 2019, 13:01
ps, jeszcze co do twoich myśli, zastanow sie jak czesto myslisz o jedzeniu moze powinnas isc do psychologa na rozmowe moze cierpisz na kompulsywne objadanie. nie musisz przy tym tyć ale mozesz to miec nie beda swiadoma, sa na necie testy poszukaj i wypełnij zobacz co ci wyjdzie w wyniku i zastanow sie nad wizytą u psychologa
21 marca 2019, 14:29
moze za duzo na raz zmian chcesz wprowadzic. na poczatek moze tylko ustal co chcesz zjesc i ugotuj to dzien wczesniej a nie "nastepnego" dnia.
21 marca 2019, 15:58
Nie, nie mam tak. Często przed snem sobie myślę co będę robić następnego dnia i zazwyczaj wstaje i to robię