Temat: Vibin mini - opinie

Czy któraś z Was stosowała? Jakie skutki uboczne miałyście? Mam pajączki i ogólnie raczej problemy z krążeniem (szybko mi drętwieją nogi, gdy źle siedze itd.) i zastanawiam się, czy to nie jest przeszkoda. 

Generalnie używamy gumek, ale ginekolog mnie namawia na tabletki, a ja sceptycznie podchodzę do ingerencji w gospodarkę hormonalną... :? Może niesłusznie?

hej, przez okolo 10lat  uzywalam roznych tabletek ale pozniej zdecydowalam ze przestane. Jednak po okolo roku zatrzymal mi sie okres i jak sie okazalo mialam torbiel wiec moja ginekolog przepisala mi Vibin, ale nie mini i powiem Ci ze jeszcze nigdy nie bylam tak zadowolona z zadnych tabletek. Super sie czuje, miesiaczki mam praktycznie bezbolesne i krotkie, woda w ogole nie zatrzymuje mi sie w organizmie, nie mam skokow wagi przed okresem i nie chodze spuchnieta tak jak to bywalo wczesniej  :) zadnych skutkow ubocznych nie mialam. bardzo polecam :) 

aha dodam jeszcze ze cere mam duzo ladniejsza, zero wypryskow i przetluszczania :) tak samo z wlosami ;)

ja tez stosuje, już trzeci rok :) Jestem bardzo zadowolona- żadnych skutków ubocznych. Okres regularny mimo że wcześniej bywało różnie...miesiączki prawie bezboleśnie. Polecam :)

P.S. korzysta też moja przyjaciółka i też jest zadowolona 

Stosuję zwykły vibin, nie mam żadnych skutków ubocznych poza tym, że krwawienie trwa 3 dni i jest bardzo skąpe i nie mam już bólów miesiączkowych (wcześniej okres trwał 5 dni i przez pierwsze dwa dni miałam bóle, pierwszego dnia bez ibupromu się nie obeszło). Nie przytyłam, libido jak zwykle. Stosuję trochę mniej niż rok. 

Stosuję Vibin Mini od czterech lat i nie odczuwam absolutni żadnych skutków ubocznych. :)

Uzywam 2 lata, moje pierwsze tabletki anty wiec nie mam porownania ale sa dobre, na poczatku lekkie zmiany nastroju ktore ustaly samoistnie (a moze to PMS bo nigdy go nie czulam wczesniej), tez mam problem z krazeniem, mimo to moja gin powiedziala ze to najlepsza opcja dla mnie I zalecila co jakis czas branie acardu (tlumaczyla ze vibin moze lekko przyczyniac sie do zageszczenia krwi I to ma temu zapobiec a tym samym bolom w lydkach). Szczerze, zadnego bolu nie czuje po 2 latach brania, raz na tydzien lykam acard I jest ok. Ogolnie polecam

Pasek wagi

Angelofdeath napisał(a):

Uzywam 2 lata, moje pierwsze tabletki anty wiec nie mam porownania ale sa dobre, na poczatku lekkie zmiany nastroju ktore ustaly samoistnie (a moze to PMS bo nigdy go nie czulam wczesniej), tez mam problem z krazeniem, mimo to moja gin powiedziala ze to najlepsza opcja dla mnie I zalecila co jakis czas branie acardu (tlumaczyla ze vibin moze lekko przyczyniac sie do zageszczenia krwi I to ma temu zapobiec a tym samym bolom w lydkach). Szczerze, zadnego bolu nie czuje po 2 latach brania, raz na tydzien lykam acard I jest ok. Ogolnie polecam

ale masz jakieś widoczne większy żyły na nogach czy pajączki? :)

Właśnie tego się obawiam najbardziej. No i zastanawiam się, czy jest sens zaburzać sobie gospodarkę hormonalną w sytuacji, kiedy przez służbowe wyjazdy mojego partnera, uprawiamy seks 2-3 razy w tygodniu... :/ 

Biorę od tygodnia, póki co nie mam skutków ubocznych, lekarz powtarza mi ciągle, że są dobre jako "pierwsze" tabletki bo mają mniej hormonów, zapewniał mnie, że będę czuła się dobrze. 

miałam je jakiś czas temu - teraz Vibin. Ani wtenczas ani teraz nie narzekam na jakiekolwiek dolegliwości. Moje libido także na tym nie ucierpiało - więc jestem zadowolona i mój mąż także 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.