Temat: Seks podczas hpv

Witam, 

oboje z moim chłopakiem mamy wirus hpv. Mój chłopak ma na żołędziu dwie małe kłykciny kończyste i leczy się u swojego lekarza jakąś maścią. Czy podczas zakażenia wirusem hpv można uprawiać seks bez prezerwatywy jeśli jesteśmy oboje zarażeni? Lub chociaż z prezerwatywą?

Nirvanka2016 napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

Prezerwatywa nie chroni przed HPV, seksu oralnego i analnego też nie powinno się uprawiać
Nie chroni. Ale w przypadku diagnozy u jednego z partnerów w stałym związku przyjmuje się że oboje są chorzy i leczy również oboje. Wtedy zaleca się używanie prezerwatyw w całym okresie leczenia i jeszcze pół roku po. 
wiem, pisałam to raczej w kontekście, że czy znamy kogoś czy nie, zabezpieczając się i tak możemy coś złapać. 

W kontekście nowo poznanej osoby owszem. Mnie szokuje postawa lekarzy w tym konkretnym przypadku. Dlatego nie wierzę autorce.

Na "żołędzi" a nie na żołędziu... Matko jedyna... 

ZuzaG. napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

Prezerwatywa nie chroni przed HPV, seksu oralnego i analnego też nie powinno się uprawiać
Nie chroni. Ale w przypadku diagnozy u jednego z partnerów w stałym związku przyjmuje się że oboje są chorzy i leczy również oboje. Wtedy zaleca się używanie prezerwatyw w całym okresie leczenia i jeszcze pół roku po. 
wiem, pisałam to raczej w kontekście, że czy znamy kogoś czy nie, zabezpieczając się i tak możemy coś złapać. 
W kontekście nowo poznanej osoby owszem. Mnie szokuje postawa lekarzy w tym konkretnym przypadku. Dlatego nie wierzę autorce.
zdrady się zdarzają. Nikomu nie powinno się ufać w kwestii zdrowia i życia. A co do lekarzy to na ginekologow nie mogę narzekać, tak ogólnie. Natomiast lekarze od męskiej strony, bagateluzuja problem. Znajomemu coś dziwnego wyskoczyło na penisie, lekarz dał jakiś lek, stwierdził, że od tego się nie umiera. I że większość społeczeństwa na to chorowało, lub choruje. Facet wcześniej na własną rękę zrobił badania na wszystko, ale o HPV nie pomyślał. Finalnie zaczął szukac w necie i dorobił badanie na HPV, ale zdążył już niestety zarazić partnerkę. 

Pasek wagi

on ciebie zarazil czy ty go? Jeśli jest podejrzenie, to jest 50%szans, a nawet jesli nie masz tego wirusa to chcesz się zarazic od swojego faceta?

Jeśli już uprawialiście seks bez zabezpieczenia, to na 99,9% masz to. Więc w zasadzie to jest po ptokach, drugi raz nie da się złapać tego samego wirusa. 

Co do raka - zróbcie sobie badania tego konkretnego zakażenia, ale najczęściej te wirusy, które objawiają się kłykcinami, nie są tymi, które wywołują raka. No, obserwuj się.

Najpierw ja byłam u swojej ginekolog z innym problemem z którym do niej chodzę i przy okazji badań podejrzewała u mnie wirusa hpv. Powiedziała mi że mam się nie przejmować i przyjść na wizytę za 2 miesiące. Od tego czasu nie współżyliśmy bez prezerwatywy a wcześniej tak. Po około miesiącu mój chłopak powiedział mi że coś mu wyszło i od razu poszedł z tym do lekarza, okazało się że również ma wirusa hpv. Nie wiemy kto kogo mógł zarazić. Ja i mój facet zawsze współżyliśmy tylko ze sobą, nie mieliśmy innych partnerów, co tego czy mnie zdradził jestem pewna w 100% że nie. 

wirusa hpv jest kilkaset odmian, możecie sobie nawzajem sprzedać inne. Te powodujące kłykciny i i inne zmiany dysplastyczne są najbardziej niebezpieczne. Prezerwatywa nie chroni w 100% przed zakażeniem wirusem brodawczaka. Wstrzemięźliwość do pełnego wyleczenia

Pasek wagi

kottie napisał(a):

wirusa hpv jest kilkaset odmian, możecie sobie nawzajem sprzedać inne. Te powodujące kłykciny i i inne zmiany dysplastyczne są najbardziej niebezpieczne. Prezerwatywa nie chroni w 100% przed zakażeniem wirusem brodawczaka. Wstrzemięźliwość do pełnego wyleczenia
Wręcz przeciwnie.

ggeisha napisał(a):

Jeśli już uprawialiście seks bez zabezpieczenia, to na 99,9% masz to. Więc w zasadzie to jest po ptokach, drugi raz nie da się złapać tego samego wirusa. Co do raka - zróbcie sobie badania tego konkretnego zakażenia, ale najczęściej te wirusy, które objawiają się kłykcinami, nie są tymi, które wywołują raka. No, obserwuj się.
no tak, miec kalafiora na wargach sromowych jest spoko w porownaniu do raka

Zorzka napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Jeśli już uprawialiście seks bez zabezpieczenia, to na 99,9% masz to. Więc w zasadzie to jest po ptokach, drugi raz nie da się złapać tego samego wirusa. Co do raka - zróbcie sobie badania tego konkretnego zakażenia, ale najczęściej te wirusy, które objawiają się kłykcinami, nie są tymi, które wywołują raka. No, obserwuj się.
no tak, miec kalafiora na wargach sromowych jest spoko w porownaniu do raka
No tak. Kalafiora się usuwa. Rak daje przerzuty i leczenie jest bardziej uciążliwe.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.