- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 września 2019, 19:12
Nie lubie seksu. Od prawie roku mam męża i od prawie roku uprawiam seks choć go nie lubię. Jak się przemóc żeby czerpać z niego przyjemność. 69 stosownkow za mna i zero przyjemności... Jak sobie pomóc i cieszyć się seksem...
16 września 2019, 19:34
mąż wie? wg mnie tylko seksuolog. no chyba, że okaże się, że jesteś aseksualna.. to wtedy masz duży problem jeśli mąż nie jest
16 września 2019, 19:41
a nie lubisz teraz czy nie lubilas nigdy ?
16 września 2019, 19:54
ale mąz Cie nie pociąga seksualnie, czy po prostu w sypialni nie wychodzi. Byłaś dziewicą do ślubu?
16 września 2019, 20:35
Do ślubu byłam dziewicą. I seks jest dla mnie okropny.
Jak rozpoznać aseksualność? Do seksuologa raczej nie pójdę bo przed obcą osoba się nie otworzę.
16 września 2019, 20:38
Piszesz że od prawie roku jesteś żoną i od prawie roku uprawiasz seks. Wnioskuję, że czekałas z seksem do ślubu. Takie są skutki moim zdaniem takiego zachowania, że po ślubie czujesz tylko rozczarowanie. Teraz już po ptokach, tylko seksuolog, szczere rozmowy i eksperymentowania.
Jeśli czekałas z seksem przez względy religijne to moim zdaniem czujesz awersje do seksu właśnie z tego powodu - seks dla kościoła jest be. Tylko krzywdę robią ludziom w głowach
16 września 2019, 20:39
Do ślubu byłam dziewicą. I seks jest dla mnie okropny. Jak rozpoznać aseksualność? Do seksuologa raczej nie pójdę bo przed obcą osoba się nie otworzę.
Chyba lepiej się otworzyć przed seksuologiem, który jest specjalistą i wiele już w swojej karierze uslyszal niż rozwalić sobie małżeństwo
16 września 2019, 20:40
Nie jestem osobą wierzaca. Każdy seks seks określa jako ohy i ahy A tak naprawdę to nic wspaniałego... zero przyjemności...
16 września 2019, 20:41
Nie jestem osobą wierzaca. Każdy seks seks określa jako ohy i ahy A tak naprawdę to nic wspaniałego... zero przyjemności...
Czyli po prostu nie ten facet. Szkoda że dopiero po ślubie musiałaś się o tym przekonać. Właściwie sama jesteś sobie winna mimo że nie oceniam tego, czy ktoś czeka do ślubu czy nie bo to sprawa indywidualna
Edytowany przez szemranakejt 16 września 2019, 20:42