Temat: Implant antykoncepcyjny

Masz już jakieś doświadczenie z przyjmowaniem progesteronu? Np. Mini-pigulki? 

Implant zawiera ten sam hormon co mini-pigulki, wiec jezeli juz brałaś, to efekty uboczne bedziesz miała zapewne podobne. 

Ja miałam implant, teraz biorę mini-pigulki, ale jak tylko będę mogła to założę niehormonalna wkładkę. Generalnie średnio się czuję na tym hormonie, libido jest zdecydowanie mniejsze, na początku wiecznie się czułam jakby mnie traktor przejechał, byłam rozdrażniona jak podczas pmsu. Do tego pojawiły się bolące, czerwone wulkany w okolicach żuchwy. Minęło już trochę czasu i czuje się lepiej (albo się przyzwyczaiłam). Każdy też reaguje inaczej na hormony

Edit: co do plamienia, zdarza się, bardzo nieregularnie, nigdy niewiadomo kiedy się przytrafi. Ale na pewno nie jest tak intensywne jak zwykly okres

polecam, nie mialam problemow. Mysle ze to tez jak zawsze kwestia indywidualna. Mozesz brac najpierw hormony zeby wiedziec jak zareaguje organizm. Implant jest drogi i jesli bedzie cos nie tak to trzeba go usunac.  

Ja brałam plastry i ringi,tabletek ze wzgledu na moje czeste zapominanie byłyby nieskuteczne.

Spirali moj ginekolog mi nie poleca,bo to podobno najlepsze w zalozeniu tego jest dla kobiet,ktore juz rodzily.

Niekoniecznie, są też dla kobiet, które nie rodziły, np. Gynefix. 

Z pierwszym implantem to była bajka. Regularne krwawienia (skąpe), brak skutków ubocznych, super komfort. Gdy wymieniłam na kolejny to się zaczęło... Bardzo długie krwawienia, nie plamienia, do tego było w tym sporo skrzepów. Niby lekarz stwierdził, że najprawdopodobniej nie o sam implant chodzi, ale o fakt stosowania antykoncepcji hormonalnej przez tak długi czas (kilkanaście lat) i równie dobrze mogłoby się to zdarzyć przy zażywaniu tabletek. Odstawiłam i nie żałuję. Organizm bardzo szybko wrócił do normy.

Nigdy nie miałam skutków ubocznych typu wahania wagi, czy plamienia, zarówno przy tabsach, jak i implancie.