- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 lipca 2020, 13:00
czy uprawiacie seks przed ślubem, czy uważacie że nie powinno się i to grzech ?🙂
30 lipca 2020, 21:40
wow nie odważyłabym się tak określić męża.nie wyobrażałabym sobie aby nie przetestować towaru przed nabyciem ... I wisi mi czy to grzech czy nie bo w grzechy i Boga nie wierzę
Haha, no bez przesady... mój stary na pewno by się o to nie obraził. Ma poczucie humoru. o to że mówię "mój stary" też nie ;)
Edytowany przez Have_fun 30 lipca 2020, 21:43
30 lipca 2020, 22:05
Ja znam przypadek gdzie para nie uprawiała seksu przed ślubem. Dziewczyna była bardzo zadowolona, ze ma takiego pobożnego narzeczonego. I co się okazało po ślubie? Facet był gejem :D Bardzo szybko wzięli rozwód kościelny.
31 lipca 2020, 00:18
a jak Ci powie wiekszosc ze tak, to nagle religia przestanie byc wazna i zaczniesz sie bzykac jak mloda pszczolka?
Nie, nie uprawialam seksu przed slubem, nie mieszkalam z partnerem przed slubem. Jestem 10 lat po rozwodzie...
31 lipca 2020, 00:30
Wg mnie najlepiej jest poczekać z sexem do ślubu, czyli do momentu, kiedy możesz być pewna, że oboje z parnerem kochacie się prawdziwie i ślubujecie sobie miłość i wierność przed Bogiem. Sex to piękne dopełnienie małeństwa. Sex przed ślubem może Cie mocno skrzywdzić, np. kiedy parner Cie zostawi, albo zajdziesz w niechcianą ciążę. Grzech to inaczej skrzywdzic siebie i oddalic sie od Boga. A sex rzed slubem jest jak cuierek, ktory w srodku ma żyletkę. Z początku jest mega smaczny, a pozniej bardzo rani. Boża droga nigdy Cię nie zawiedzie, a na przyjemnosci zawsze przyjdzie odpowiedni czas. Uważaj na siebie 🙂
31 lipca 2020, 00:39
Wg mnie najlepiej jest poczekać z sexem do ślubu, czyli do momentu, kiedy możesz być pewna, że oboje z parnerem kochacie się prawdziwie i ślubujecie sobie miłość i wierność przed Bogiem. Sex to piękne dopełnienie małeństwa. Sex przed ślubem może Cie mocno skrzywdzić, np. kiedy parner Cie zostawi, albo zajdziesz w niechcianą ciążę. Grzech to inaczej skrzywdzic siebie i oddalic sie od Boga. A sex rzed slubem jest jak cuierek, ktory w srodku ma żyletkę. Z początku jest mega smaczny, a pozniej bardzo rani. Boża droga nigdy Cię nie zawiedzie, a na przyjemnosci zawsze przyjdzie odpowiedni czas. Uważaj na siebie ?
Ty tak serio ? :O Nie widzę w uprawianiu sexu niczego złego, wręcz przeciwnie uważam, że dorośli ludzie robią sobie krzywdę powstrzymując się od sexu i nie chodzi mi tutaj o jakieś terefe przyjemności tylko o sam fakt fizjologii ludzkiej. Wszak popęd seksualny istnieje i nie da się udawać, że go nie ma, a to nie czasy kiedy się wychodzi za mąż w wieku lat 18, obecnie bliżej 30tki, po studiach, karierach. Tłumienie potrzeb i popędu seksualnego przez tak długi czas jest po prostu niezdrowe dla człowieka, a mieszanie w to kwestii religijnych dla mnie jest po prostu śmieszne. (bez urazy)
31 lipca 2020, 07:26
Wg mnie najlepiej jest poczekać z sexem do ślubu, czyli do momentu, kiedy możesz być pewna, że oboje z parnerem kochacie się prawdziwie i ślubujecie sobie miłość i wierność przed Bogiem. Sex to piękne dopełnienie małeństwa. Sex przed ślubem może Cie mocno skrzywdzić, np. kiedy parner Cie zostawi, albo zajdziesz w niechcianą ciążę. Grzech to inaczej skrzywdzic siebie i oddalic sie od Boga. A sex rzed slubem jest jak cuierek, ktory w srodku ma żyletkę. Z początku jest mega smaczny, a pozniej bardzo rani. Boża droga nigdy Cię nie zawiedzie, a na przyjemnosci zawsze przyjdzie odpowiedni czas. Uważaj na siebie ?
Tak? Jakoś zdarzało mi się uprawiać seks zanim poznałam mojego męża z którym notabene też seks przed ślubem uprawiałam (ba! Bzyknęliśmy się na pierwszym spotkaniu bo taka chemia była xD). Niektórzy poprzedni partnerzy zostawiali mnie, niektórych zostawiałam ja, czasem to była wspólna decyzja. I jakoś mnie ten seks przedmałżeński w żaden sposób nie skrzywdził a świat się nie zawalił.... W niechcianą ciążę też nie zaszłam bo istnieje w dzisiejszych czasach coś takiego, co się nazywa antykoncepcja. Nie śnią mi się koszmary po nocach z tego tytułu, nie choruję na PTS, nie czuję się zraniona ani nawet tego teraz nie rozkminiam. Krótko mówiąc, całkiem mi z tym komfortowo ;P
Zresztą biorąc pod uwagę że z mężem ślubu kościelniego nie mamy i mieć nie będziemy, to wg kościoła do końca życie będę uprawiać cudzołóstwo. Z tym też mi komfortowo
Edytowany przez Have_fun 31 lipca 2020, 07:41
31 lipca 2020, 07:36
a jak Ci powie wiekszosc ze tak, to nagle religia przestanie byc wazna i zaczniesz sie bzykac jak mloda pszczolka? Nie, nie uprawialam seksu przed slubem, nie mieszkalam z partnerem przed slubem. Jestem 10 lat po rozwodzie...
tyle że mieszkanie razem przed ślubem to żadna gwarancja powodzenia małżeństwa. Mam w otoczeniu przynajmniej kilkanaście par, które mieszkały a po ślubie i tak rozwód, czasem zaskakująco szybko po ślubie.
Od kilkunastu lat rośnie liczba rozwodów przede wszystkim dlatego, że ludzie są coraz bardziej wygodni. Jak w związku pojawia się problem to coraz rzadziej ktoś chce się postarać - lepiej się rozejść i szukać nowych motylków w brzuchu. Długi związek zawsze napotka problemy - więc istotne czy obie strony będą chciały się trochę postarać.
31 lipca 2020, 07:53
Wg mnie najlepiej jest poczekać z sexem do ślubu, czyli do momentu, kiedy możesz być pewna, że oboje z parnerem kochacie się prawdziwie i ślubujecie sobie miłość i wierność przed Bogiem. Sex to piękne dopełnienie małeństwa. Sex przed ślubem może Cie mocno skrzywdzić, np. kiedy parner Cie zostawi, albo zajdziesz w niechcianą ciążę. Grzech to inaczej skrzywdzic siebie i oddalic sie od Boga. A sex rzed slubem jest jak cuierek, ktory w srodku ma żyletkę. Z początku jest mega smaczny, a pozniej bardzo rani. Boża droga nigdy Cię nie zawiedzie, a na przyjemnosci zawsze przyjdzie odpowiedni czas. Uważaj na siebie ?
seks, a nie sex... nie trzeba uzywać obco brzmiacych zamienników, żeby przestał być tym, czym jest. I to nie jest jedyne zakłamanie bijace z tej wypowiedzi. Uzywanie słowa "partner" i "miłość" podczas kiedy postawa cuchnie poddaństwem, służalczością i odbieraniem kobietom wartości człowieka. Oddawanie się w rece kogoś, kim straszy się młode kobiety, że je zapłodni i zostawi, a one same beda sobie winne bo przecież popełniły grzech i skrzywdziły siebie. Serio? Ja pier***, śniadanie mi w gardle stoi tak to czytam.
31 lipca 2020, 08:14
Tak, uważam że nie ma nic złego w seksie przed ślubem. Byle ostrożnie i nie z byle kim, żeby nie dorobić się chorób wenerycznych i niechcianej ciąży.
Nie ma też nic złego w powstrzymywaniu się od seksu przed ślubem, jeżeli oboje partnerów się na to godzi. Znam kilka takich par - dobrze im ze sobą. Postąpili zgodnie ze swoimi przekonaniami i wiarą, "dotrwali" i twierdzą, że pierwszy seks dopiero po ślubie był fajnym doświadczeniem.
Wszystko zależy od indywidualnego podejścia: ja wiedziałam, że nie będę na pewno czekać do ślubu - byłam zbyt ciekawa.
BTW: wiecie, że istnieją aprobowane przez kler poradniki dla narzeczonych na temat tego, jak dawać sobie przyjemność bez seksu?;)